Idziesz na wesele? Uważaj, czy pracodawca ci zapłaci
„Poprosiłam o wolną sobotę, bo wybieram się na wesele. Właścicielka sklepu zagroziła, że jeśli wezmę udział w imprezie, odeśle mnie na 14-dniową kwarantannę. Czy szefowa ma takie prawo? - pyta ekspedientka spod Garwolina– rozpoczyna materiał Katarzyna Bartman na portalu money.pl.
Temat masowych zakażeń koronawirusem na weselach wraca jak bumerang. Sezon weselny w pełni. Zgodnie z zaleceniami sanepidu w świętowaniu szczęścia na nowej drodze udział może wziąć nawet 150 osób. Tylko w ostatnich dwóch tygodniach doszło do szeregu zakażeń.
Pani Andżelika pracuje w sklepie spożywczym w małej miejscowości położonej w powiecie garwolińskim. Jest ekspedientką. Kilka dni temu poinformowała swoją szefową, że 29 sierpnia b.r. wybiera się na wesele. Poprosiła o wolny dzień w pracy.
Właścicielka sklepu zgodziła się udzielić jej urlopu, ale zaznaczyła, że jeśli weźmie ona udział w weselu, ma się w pracy nie pokazywać przez kolejne 14 dni. „Uzasadniła to tym, że na takich imprezach masowych często dochodzi do zakażeń koronawirusem” – pisze na grupie porad prawnych Facebooka pani Andżelika i pyta:
„Czy pracodawca może mi zabronić przychodzenia do pracy i wówczas nie będzie mi wypłacał wynagrodzenia?”.
Prawnicy są w tej kwestii podzieleni. Zdaniem jednych mimo ważnego interesu społecznego, jakim jest ochrona personelu i klientów sklepu przed ewentualnym zakażeniem wirusem, właścicielka posunęła się za daleko. Inni chwalą pracodawcę za ostrożność, uważając, że jest ona uzasadniona. - W takim przypadku pracodawca może przede wszystkim zmienić indywidualny grafik pracownicy w taki sposób, aby np. tydzień po weselu nie była zobowiązana do pracy (odpracowując w kolejnych tygodniach okresu rozliczeniowego).
»» Cały materiał o nowych wymaganiach pracodawców czytaj na portalu money.pl:
Idziesz na wesele? Kwarantanna w pakiecie. Pracodawcy zniechęcają pracowników do rodzinnych imprez
Oprac. sek