Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Kiepas: Wtorek może być kolejnym dobrym dniem dla polskiej waluty

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 listopada 2013, 18:55

    Aktualizacja: 19 listopada 2013, 12:00

  • Powiększ tekst

Wzrosty EUR/USD i eksplozja popytu na warszawskiej giełdzie stoją za poniedziałkowym umocnieniem złotego. Wtorek może być kolejnym dobrym dniem dla polskiej waluty - mówi analityk Admiral Markets.

Jak podkreśla ekspert o godzinie 18:30 kurs USD/PLN testował poziom 3,0870 zł, a EUR/PLN 4,17 zł. W obu przypadkach to najniższe poziomy od 7 listopada. Oznacza to umocnienie złotego w stosunku do zamknięcia poprzedniego tygodnia, gdy za dolara trzeba było zapłacić 3,1015 zł, a euro kosztowało 4,1841 zł.

Dziś złotego wsparła z jednej strony zwyżka eurodolara, który kontynuował wzrostowe odbicie z poprzedniego tygodnia. Drugim czynnikiem były utrzymujące się pozytywne nastroje na globalnych rynkach akcji, w tym przede wszystkim zaskakująca eksplozja popytu na warszawskiej giełdzie, gdzie indeks WIG20 zyskał prawie 3%, a reprezentujący szeroki rynek WIG wzrósł o 2,3%.

- mówi Kiepas. Dodaje, że wtorek może być jeszcze bardzie korzystniejszy.

We wtorek złoty może kontynuować aprecjację. Z tych samych powodów co w dniu dzisiejszym. Mianowicie w ślad za wzrostem EUR/USD i zwyżką cen akcji w Warszawie. Szczególnie gdyby pozytywne dane napłynęły z Niemiec i Polski. Jutro zostanie opublikowany listopadowy odczyt indeksu ZEW dla Niemiec. Oczekiwany jest jego wzrost do 54 z 52,8 pkt. w październiku. Główny Urząd Statystyczny opublikuje natomiast październikowe dane o wynagrodzeniach (prognoza: 2,9% R/R) i zatrudnieniu (prognoza: -0,2% R/R). Publikacje te trudno uznać za trendotwórcze, ale w obecnej sytuacji lepsze dane mogą wesprzeć złotego, a gorsze szczególnie mu nie zaszkodzą

- tłumaczy ekspert Admiral Markets.

Dobry trend dla polskiej waluty - zdaniem Marcina Kiepasa - nie będzie trwały.

O ile złoty może w kolejnych dniach zyskiwać do głównych walut to w nieco dłuższym horyzoncie trzeba obawiać się jego osłabienia. Teza ta budowana jest na założeniu, że głównym wyznacznikiem notowań polskich par pozostaje EUR/USD, a jego ostatnie wzrosty są niczym innym jak tylko wzrostową korektą po wcześniejszych silnych spadkach. Stąd też powrót eurodolara do trendu spadkowego ponownie wywinduje notowania EUR/PLN i USD/PLN do maksimów z tego miesiąca (odpowiednio 4,2182 zł i 3,1520 zł). Dlatego obecnie raczej należy szukać okazji do taniego kupna walut (zwłaszcza dolara), niż do ich sprzedaży.

Opr. Jas

 

 

------------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------------

Do nabycia wSklepiku.pl!

"Współczesne waluty międzynarodowe"

autor:Pszczółka Ireneusz

Współczesne waluty międzynarodowe

 

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych