
Według Wałęsy komuniści to przyjaciele...
W Gdańsku trwają dzisiaj obchody z okazji 40. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Przed Bramą Nr 2 Stoczni Gdańskiej Lech Wałęsa mówił, że… przekonano nieprzyjaciół, by zostali „przyjaciółmi”. Miał na myśli komunistów i esbeków?
To było największe w dziejach Polski zwycięstwo, a ono polegało na pokonaniu starego porządku, a jednocześnie wytworzeniu przekonania tych pokonanych, aby przyjaciółmi zostali. Nigdy nie mieliśmy w takiej walce i w takich osiągnięciach po wygraniu, takiej przyjaźni jak wtedy my stworzyliśmy. Kto to popsuł? - stwierdził, mówiąc o Sierpniu’80, „Solidarności” i obaleniu komunizmu.
Wywód byłego prezydenta skomentowała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Najwidoczniej nie przeszkadzało jej, że niedługo po Porozumieniach Sierpniowych komuniści i esbecy byli odpowiedzialni za stan wojenny i brutalnie represjonowali opozycjonistów? Którzy zamordowali ks. Popiełuszkę?!
Czytaj też: Odlot! Wałęsa: Polacy wymyślili rowery i internety i „Nie papież przewrócił komunizm”
wPolityce/KG