Informacje

Rafał Trzaskowski / autor: Andrzej Wiktor, Fratria
Rafał Trzaskowski / autor: Andrzej Wiktor, Fratria

TEMAT DNIA

Jak nie urok... Za awarię zapłacą Warszawiacy. Policzyliśmy ile

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 września 2020, 14:56

    Aktualizacja: 1 września 2020, 14:58

  • Powiększ tekst

W zeszłym roku rząd wziął koszty pomocy ws. Czajki na siebie. Ale do dwóch razy sztuka. Tym razem ma być inaczej, zapowiedział dziś minister Michał Dworczyk. Policzyliśmy ile za to zapłacą mieszkańcy

Polski rząd pomoże władzom Warszawy w kryzysie związanym z kolejną awarią oczyszczalni „Czajka” - taką informację po posiedzeniu sztabu kryzysowego w KPRM przekazał minister Michał Dworczyk.

Wyjaśnił, że wojsko zbuduje tymczasowy most pontonowy na Wiśle, do dyspozycji będą także delegowani eksperci. W tym roku – w przeciwieństwie do zeszłorocznej, podobnej awarii kolektora – koszty będzie musiała ponieść rządzona przez Rafała Trzaskowskiego stolica. Do prezydenta stolicy zostało wystosowane zaproszenie na spotkanie - podało TVP.Info

Odium pecha z Czajką sprawia, że od Rafała Trzaskowskiego coraz szybciej odsuwaja się jego partyjni koledzy i koleżanki. Wśród swoich nie znalazł wsparcia, zwrócił się do rządu. Na prośbę prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego na Wiśle wybudowany zostanie most pontonowy, który doprowadzi rurociąg do oczyszczalni ścieków „Czajka”. Zgodził się na to premier Mateusz Morawiecki, ale pod jasnym warunkiem.

To, co należy podkreślić, to to, że zarówno koszty związane ze stawianiem mostu pontonowego, jak i oczywiście koszty rur, dokumentacji, (…) i utrzymanie później tej instalacji, to są koszty, które będzie musiało pokryć miasto stołeczne Warszawa – powiedział szef kancelarii premiera - powiedział minister Dworczyk.

W ubiegłym roku koszt analogicznego projektu wyniósł 50 mln zł. Można zakładać, że najpewniej minimum tyle wyniosą i w tym roku, choć należy pamiętać, że zarówno robocizna, jak i materiały mocno zdrożały w skali roku, czasem dwukrotnie. Gdyby jednak trzymać się zeszłorocznych wyliczeń, prawdopodobnie miasto przerzuci koszt na MPWiK, a ta podniesie po prostu mieszkańcom rachunek za wodę. Przeliczając przez liczbę gospodarstw domowych w Warszawie, to 60-100 zł dodatkowej opłaty.

Ale to nie koniec. Tytułem kar za zatruwanie środowiska, podwyżki kolejnych opłat za wodę mogą wzrosnąć przynajmniej o 600 procent!

Bo niewykluczone, że stolica Polski zostanie obciążona poważnymi karami finansowymi za zatruwanie środowiska, a poprzednia prezydent Warszawy wskazała już kiedyś, jakie to są koszty.

Gdy Hanna Gronkiewicz-Waltz uruchamiała feralny rurociąg do Czajki, powiedziała, że bez rozbudowy Czajki cena wody w Warszawie musiałaby wzrosnąć sześciokrotnie ze względu na kary, jakie miasto musiałoby płacić za nieoczyszczanie ścieków. Ale to było w 2012 roku… Dziś normy i kary także są znacznie, znacznie wyższe.

mw

CZYTAJ TEŻ: Dworczyk: Wojsko zbuduje most pontonowy na Wiśle

Zabiorą biednym… zainwestują w ścieki

Premier do uczniów: ważne, byście przestrzegali norm sanitarnych

CZYTAJ TEŻ: WHO: Europa może żyć z COVID-19 bez szczepionki, wystarczą lokalne blokady

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych