TYLKO U NAS
„Sieci”: Bitwa o ambasadora Niemiec
W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” dziennikarze ujawniają kulisy dyplomatycznej gry wokół nowego ambasadora Niemiec w Polsce. Wyjaśniają, o co naprawdę chodziło w konflikcie, który na kilka tygodni sparaliżował relacje Warszawy z Berlinem i dlaczego Polska wygrała ten spór.
Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule „Bagaż dyplomatyczny” analizują zachowanie polskich dyplomatów i mediów względem niemieckiego urzędnika, który ostatecznie otrzymał zgodę na piastowanie swojego urzędu w Polsce. Sporo emocji wzbudza fakt, że von Loringhoven to nie tylko wytrawny dyplomata, ale także były wiceszef niemieckiego wywiadu BND oraz syn wysokiego oficera Wehrmachtu, współpracownika Hitlera. Z tekstu dowiadujemy się, że ministerstwo spraw zagranicznych celowo zwlekało ze swoją decyzją.
Długotrwały dialog ze stroną niemiecką był konieczny, aby mieć pewność, że nasi partnerzy rozumieją polską wrażliwość wynikającą z niezabliźnionej rany i zbrodni II wojny światowej oraz z faktu, że cały czas kwestia odkupienia win, zadośćuczynienia i stanięcia w prawdzie nie jest jeszcze, z polskiej perspektywy, sprawą zamkniętą – cytują autorzy wypowiedź wiceministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka.
Autorzy zauważają także, że część polskich dziennikarzy na przekór polskiej racji stanu, starała się jeszcze przed akceptacją kandydatury ambasadora, ocieplać jego wizerunek i oczerniać długi proces oczekiwania na zgodę. Utrudniało to pracę polskim politykom. Krótko mówiąc, gdy nasza dyplomacja prowadziła misterną grę z Niemcami, kilka dużych polskich redakcji stanęło po stronie interesów rządu w Berlinie, a nie w Warszawie.
Na łamach nowego wydania „Sieci” Edyta Hołdyńska rozmawia z Joachimem Brudzińskim, wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości („Chcę stać u boku prezesa”). Europarlamentarzysta komentuje zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego za sterami łodzi, które wrzucił na swoje media społecznościowe. Wspólnie z prezesem partii rządzącej miło spędzili czas i jego zdaniem nie ma tu żadnego drugiego dna i podstępu, którego doszukiwałaby się opozycja.
− Gdyby na taki rejs po zalewie wybrali się pozerzy z PO, to mielibyśmy przegląd żurnalowy żeglarskiej mody z najdroższych kolekcji, a na kolację poszliby do pobliskiego Radissona. Jarosław Kaczyński jest człowiekiem niezwykle ciepłym, skromnym dowcipnym i ma dystans do siebie. Dlatego na tym znanym już zdjęciu wyglądaliśmy jak 90 proc. Polaków na urlopie. Tu nie ma strategii piarowskiej – mówi polityk.
Według Joachima Brudzińskiego prezes PiS jest w doskonałej formie i dalej będzie najważniejszym ogniwem w układaniu strategii Zjednoczonej Prawicy.
− Nie ekscytuje się pytaniem, kto zastąpi Jarosława Kaczyńskiego, bo po raz pierwszy takie dywagacje słyszałem jeszcze jako student Uniwersytetu Szczecińskiego, kiedy trafiłem do Porozumienia Centrum, w 1991 r. Już wtedy czytałem, że Kaczyński jest politykiem starym, wypalonym i powinien oddać ster. Cóż ja mogę tym wszystkim nieszczęśliwym ludziom powiedzieć? Żeby sobie poczytali „Koziołka Matołka”, bo to jest ich poziom – podsumowuje europoseł.
W wywiadzie z Przemysławem Dacą, prezesem Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” Aleksandra Jakubowska pyta o drugą już awarię w warszawskiej oczyszczalni ścieków („Czajka jest już niewydolna”). Przemysław Daca opisał, jakie działania zostaną podjęte: Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz władze miasta muszą jak najszybciej wybudować rurociąg awaryjny. Wykorzystane zostanie nasze rozwiązanie, które zastosowaliśmy w zeszłym roku, czyli poprowadzenie by-passu na moście pontonowym wybudowanym przez wojsko. To jednak rozwiązanie tymczasowe […]. Docelowo trzeba się przewiercić pod Wisłą i wybudować tam trwały rurociąg zastępczy, aby w przyszłości można było wykorzystywać go do alternatywnego przesyłu ścieków do Czajki. […] ścieki będą spływać do Wisły jeszcze jakieś dwa, trzy tygodnie. Niestety miasto nie podjęło skutecznych działań, by zapobiec ponownemu zanieczyszczeniu rzeki.
Prezes „Wód Polskich” stwierdził także, że można było przewidzieć następną awarię: Mówiliśmy, że […] w każdej chwili może dojść do awarii, do katastrofy ekologicznej, tym bardziej że Wisła była obciążona zanieczyszczeniami, które w zeszłym roku do niej spłynęły. […] podczas roku, jaki minął od poprzedniej awarii, można było w trybie szczególnym wybudować ten rurociąg pod Wisłą i w tej chwili mielibyśmy sytuację taką, że można byłoby go wykorzystać i nie byłoby problemu.
Rozmówca Aleksandry Jakubowskiej opowiedział też, jakie podjął kroki: Z powodu braku widocznej aktywności w zapobieganiu kolejnej katastrofie w kwietniu wystosowałem pismo do prezydenta Trzaskowskiego o udostępnienie informacji z ustalania przyczyn awarii. Pytałem także o deklarowaną budowę drugiej nitki rurociągu pod dnem Wisły mającej przesyłać ścieki do Czajki. Nie otrzymałem odpowiedzi. Kolejne pismo wysłałem w czerwcu. Również bez reakcji władz miasta.
Maciej Pawlicki w artykule „Czas na prawdę” zastanawia się nad sensem stosowania ograniczeń społecznych w związku z pandemią koronawirusa oraz sposobem prowadzenia komunikacji społecznej w tej dziedzinie. Wskazuje na opinie światowych ekspertów w sprawie działań kwarantanny społecznej i lockdownu. Na całym świecie rośnie opór wobec narzucanej przez media histerii. Manifestacja w Berlinie w niedzielę 30 sierpnia zgromadziła kilkaset tysięcy osób z kilkudziesięciu krajów – żądających prawdy i zniesienia ograniczeń (media praktycznie ją przemilczały).
Przytacza wypowiedzi doradcy prezydenta Trumpa, dr. Scotta Atlasa, który mówi, że… lockdown przynosi ogromne skutki negatywne – nie tylko dla gospodarki, lecz przede wszystkim dla życia społecznego […]. W podobnym duchu wypowiedział się niemiecki minister zdrowia Jens Spahn […], podobne głosy padają w Szwajcarii […]. Według Pietra Vernazzy, wirusologa i głównego lekarza szpitala St. Gallen, zmiana podejścia dotyczy całej Europy. „Komórki odpornościowe odgrywają ważniejszą rolę niż wcześniej sądzono. COVID-19 to choroba zakaźna jak każda inna”.
Jednocześnie Pawlicki zauważa, że większość mediów nadal stara się podtrzymać histerię, tak podając dane, by budować poczucie grozy, strach, niepewność. Z jakiego powodu? Po co? Chcę wierzyć, że to tylko owczy pęd, lenistwo i niechęć do poznawania faktów, a nie dezinformacja będąca kampanią marketingową koncernów farmaceutycznych czy innych globalnych korporacji.
Autor formułuje 12 próśb dotyczących polityki informacyjnej: Proszę zatem o mocne przeformowanie komunikatów Ministerstwa Zdrowia o epidemii COVID-19. Proszę, by codzienny komunikat składał się z 12 informacji. Wśród nich wymienia między innymi: „Ile osób zmarło na chorobę COVID-19, niemających innych ciężkich chorób towarzyszących?”, „Ile osób zmarło na chorobę COVID-19, mając inne choroby współtowarzyszące?”, „Ile osób zmarło danego dnia w Polsce?”, „Ile osób zmarło danego dnia na zapalenie płuc?”, „Ile zmarło na inne choroby zakaźne?”, „Ile – z powodu ograniczeń epidemicznych – wstrzymano kuracji, odwołano wizyt lekarskich i badań okresowych (przez porównanie z liczbami sprzed okresu pandemicznego)?”.
W artykule „Trump może wygrać” Aleksandra Rybińska omawia szanse obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych w najbliższych wyborach prezydenckich. Przypomina, że… zwolennicy Trumpa podczas ostatniej kampanii w 2016 r. byli wyśmiewani przez liberalnych polityków, ekspertów i media jako rasistowscy, głupi i zacofani. Przedstawiano ich jako prymitywnych wieśniaków przywiązanych do przestarzałych wartości i tradycji. I niewiele się pod tym względem zmieniło. Tyle że dziś Ameryka płonie […]. Trwa wojna rasowo-kulturowa, która z każdym dniem się zaognia.
Autorka artykułu zauważa, że…zdaniem republikanów obietnica zaprowadzenia porządku może pozwolić Trumpowi odzyskać głosy białych Amerykanów z przedmieść, którzy w ostatnich miesiącach, na skutek chaotycznego zarządzania pandemią COVID-19, odwrócili się od niego. Przekaz jest prosty: albo Trump, albo anarchia. Na tym przekazie zamierza się skupić na ostatniej prostej kampanii sztab prezydenta USA. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego w sierpniu przez Pew Research Center, bezpieczeństwo to jeden z czterech kluczowych tematów tej kampanii.
W tygodniku przeczytać można także komentarze bieżących wydarzeń pióra Krzysztofa Feusette’a, Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Wojciecha Reszczyńskiego, Jerzego Jachowicza, Aleksandra Nalaskowskiego, Wiktora Świetlika czy Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów.
Najnowszy numerz „Sieci” w sprzedaży od 7 września br., także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, wystarczy kliknąć TUTAJ:
»» Więcej o zawartości nowego wydania tygodnika „Sieci” oglądaj tutaj:
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.