UOKiK chce inwestować w sztuczną inteligencję. Będzie lepiej chronił konsumentów
UOKiK chce i musi wejść w sztuczną inteligencję (AI), która pomoże lepiej chronić konsumentów, pozwoli wykrywać np. zmowy przetargowe - przekazał w czwartek prezes Urzędu Tomasz Chróstny. Dodał, że Urząd pracuje nad systemem, który ma naświetlać klauzule abuzywne.
Szef UOKiK, który w czwartek brał udział w panelu nt. wyzwań związanych ze sztuczną inteligencją podczas 12. Europejskiego Kongresu Gospodarczego, podkreślił, że często nowe technologie związane z AI bardziej mogą służyć biznesowi niż konsumentom, mimo że ci ostatni mają z tego korzyści np. poprzez wskazania im pewnych produktów, które są przez nich bardziej preferowane.
Chróstny przywołał przykład instytucji finansowych, które bardziej ufają temu, co mają w systemach, tworząc produkt dla klienta. „Pomijane są osiągnięcia ekonomii instytucjonalnej czy finansów behawioralnych. Zakładamy, że produkt który otrzyma konsument, w pełni spełni jego oczekiwania. To nie jest maksymalizacja dla użytkowania, ani maksymalizacja użyteczności społecznej. Mówimy o maksymalizacji użyteczności dla biznesu” - dodał.
Prezes UOKiK przyznał, że kraje, które postawią na sztuczną inteligencję, będą się rozwijały szybciej. Zwrócił jednak uwagę, że poszczególne państwa mają inny punkt startu.
Chrósty dodał, że KE otworzyła w lipcu postępowanie, w którym sprawdzane jest, czy stosowane mechanizmy w asystentach głosowych podsuwają nam np. pewne usługi, z którymi konkretne biznesy mają podpisane umowy.
„Oczywiście mamy ogromną wartość dodaną dla konsumentów, ogromną wartość dla przedsiębiorców pod warunkiem, że jasno określimy reguły gry, a na chwilę obecną nie są one jasno określone. Stąd m.in. wynika bardzo duże zagrożenie dla uczciwych reguł gry i uczciwej konkurencji” - powiedział.
Prezes przyznał, że obecne prawo antymonopolowe nie jest dostosowane do wyzwań związanych np. ze sztuczną inteligencją, a państwa są o kilka kroków za biznesem w tej sprawie.
Chrósty jako kolejny przykład podał algorytmy cenowe, w których - jak wskazał - może być „zaszytych” wiele praktyk, które mogą stanowić naruszenie zbiorowych interesów konsumentów.
„Potrzeby jest inny zestaw narzędzi, inny dostęp do danych, współpraca instytucjonalna. Przypisanie jasno odpowiedzialności systemów do podmiotów, które je obsługują” - zauważył.
Prezes UOKiK powiedział, że widzi potrzebę wejścia przez Urząd w pewne obszary związane ze sztuczną inteligencją. Dodał, że obecnie UOKiK realizuje dwa projekty związane z AI, uczeniem maszynowym. Jeden ma służyć wykrywaniu klauzul abuzywnych (niedozwolone postanowienia umowne).
Drugi to projekt, który ma w przyszłości pomóc w wykrywaniu ewentualnych zmów przetargowych. W tym ostatnim projekcie - wskazał Chróstny - konieczna będzie współpraca z Urzędem Zamówień Publicznych.
Czytaj też: Człowiek Cyborg już tu jest. Przełomowy implant Elona Muska
PAP/kp