Zależność od dostawców spoza Europy jest zbyt duża
Kryzys COVID-19 ujawnił nadmierne uzależnienie Europy od dostawców spoza Unii Europejskiej w zakresie surowców krytycznych i przyczynił się do zakłóceń w łańcuchu dostaw.
Chociaż istnieje alternatywa dla źródeł zaopatrzenia w większość produktów, Europa jest w coraz większym stopniu zależna od ograniczonej liczby zewnętrznych dostawców niektórych towarów, komponentów i surowców krytycznych wpływając na sektory produkcyjne - wynika opracowanego przez Komisję Europejską dokumentu „2020. Raport Prognozy Strategicznej: W kierunku bardziej odpornej Europy”.
Zamknięcie fabryk w z powodu COVID-19 w Chinach i północnych Włoszech doprowadziło do zamykania zakładów motoryzacyjnych w całej Europie i spadków produkcji o 12,5 proc. r/r. Podobnie wygląda sytuacja z lekami generycznymi, sprowadzanymi z Indii, których niedobory zauważalne są na rynkach europejskich. W kwietniu 2020 roku europejska produkcja przemysłowa spadła o 27 proc. r/r.
Zdaniem autorów raportu wraz z eskalacją globalnych napięć, europejskie łańcuchy dostaw stają się coraz bardziej wrażliwe.
Raport zwraca uwagę, że Europa jest w dużym stopniu zależna od krajów trzecich w zakresie zaawansowanych komponentów do przetwarzania danych, w szczególności mikroprocesorów. Jedynie ok. 10 proc. światowej produkcji odbywa się w UE.
Dlatego też priorytetem dla Unii - jak wskazuje raport - jest rozwiązanie problemu nadmiernej zależności wobec krajów spoza UE w zakresie surowców krytycznych, takich jak grafit, kobalt, lit i metale ziem rzadkich. Aby wzmocnić niezależność Europy, potrzebuje ona technologii niezbędnych do stworzenia społeczeństwa cyfrowego, neutralnego pod względem emisji dwutlenku węgla. W związku z tym potrzebuje akumulatorów, ogniw paliwowych, energii słonecznej i wiatrowej, a także wodoru.
Wdrażanych jest coraz więcej nowoczesnych technologii, więc Unia Europejska ponosi ryzyko, zastępując zależność od paliw kopalnych zależnością od szeregu surowców pochodzących z zagranicy. Zgodnie ze scenariuszem, UE potrzebowałaby np. 18 razy więcej litu do 2030 roku i 60 razy więcej do 2050 r.
Duża zależność wymaga większej odporności i dywersyfikacji dostaw, zwłaszcza poprzez produkcję i lepsze wykorzystanie krajowych źródeł w UE, zamknięty obieg produktów i ich ponowne wykorzystanie. Odzyskiwanie surowców z odpadów, recykling, mógłby ostatecznie zaspokoić dużą część zapotrzebowania UE na surowiec krytyczny.
W raporcie wskazano, że od roku 2020 sektor przemysłu ekologicznego wzrósł o 20 proc. i zapewnia obecnie około 4,2 mln miejsc pracy w Europie, a jego obroty przekraczają rocznie 700 mld euro. Przejście na bardziej ekologiczną gospodarkę może stworzyć 24 mln nowych miejsc pracy na świecie do 2030 r. Ożywienie po kryzysie COVID-19 sugeruje zaś, że wpływ „zielonej polityki” na rynek pracy mógłby być jeszcze większy.
Raport przyjmuje, że do 2050 r. zatrudnienie w sektorze energii elektrycznej wzrośnie o 25 proc., a przemysł, transport i inne usługi staną się coraz bardziej zelektryfikowane. Liczba miejsc pracy, związanych z energią odnawialną w całej UE osiągnie 2,7 mln (czyli 1,3 proc. zatrudnienia w UE).
Skuteczne przekwalifikowanie w zakresie ekologii, zwłaszcza w przypadku wbudowanego środowiska i usług, może uchronić wiele miejsc pracy. To samo dotyczy gospodarki obiegu zamkniętego i recyklingu. Również sektory produkcyjne i energochłonne, takie jak sektory produkcji stali, cementu, samochodów, maszyn i chemikaliów będą musiały przejść na nowe procesy produkcyjne w ramach przejścia, co również będzie wymagało nowych umiejętności, zaznaczono w raporcie.
Prognoza Strategiczna ma stanowić dla Komisji Europejskiej podstawę do opracowywania kierunków polityk i konkretnych przepisów.
ISBnews/RO
CZYTAJ TEŻ: Emilewicz o redukcjach w administracji: Zaczynamy od martwych etatów