Brytyjski program subsydiowania pensji tak szybko się nie skończy
Gubernator Banku Anglii Andrew Bailey wezwał we wtorek brytyjski rząd do „zatrzymania się i przemyślenia” decyzji o wygaszeniu z końcem października programu subsydiowania z budżetu pensji pracownikom, którzy z powodu epidemii zostali wysłani na przymusowe urlopy.
Aby skłonić firmy do utrzymywania miejsc pracy mimo kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa, brytyjski rząd uruchomił w marcu program refundowania 80 proc. pensji pracowników wysłanych na przymusowe urlopy - do kwoty 2500 funtów miesięcznie.
Program, który początkowo miał trwać trzy miesiące, był już dwukrotnie przedłużany, ale zarówno premier Boris Johnson, jak i minister finansów Rishi Sunak oświadczyli, że z końcem października zostanie on ostatecznie wygaszony. Jak argumentują, przedłużanie programu dawałoby objętym nim pracownikom fałszywe poczucie, że wciąż mają pracę, do której będą mogli wrócić.
Dotychczas Bailey popierał to stanowisko rządu. Jak wyjaśniał w sierpniu w rozmowie z BBC, pracownikom trzeba raczej pomóc w znalezieniu nowej pracy niż utrzymywać ich na wirtualnych stanowiskach. Jednak we wtorek występując na webinarium zorganizowanym przez Brytyjskie Izby Handlowe (BCC), powiedział, że jest otwarty na dalszą interwencję państwa i zasugerował, że konkretne sektory mogłyby skorzystać z kontynuowania pomocy.
Bailey podkreślił, że program okazał się sukcesem i popiera decyzję Sunaka o jego zakończeniu, ale dodał: „Przeszliśmy od świata ogólnej ochrony zatrudnienia do konkretnych i ukierunkowanych obszarów”. Wyjaśnił, że w szczytowym momencie kryzysu z programu korzystało około 30 proc. pracodawców z sektora prywatnego, ale obecnie jest on głównie wykorzystywany przez branże takie jak hotelarstwo, handel detaliczny i kultura.
„Pomógł on opanować szok dla firm i pracowników, ale teraz korzystanie z niego, z tego co możemy powiedzieć, jest bardziej skoncentrowane. Myślę, że rozsądne jest więc zatrzymanie się i przemyślenie podejścia do przyszłości, bez jakiegokolwiek zobowiązania do tego, co może być dalej” - mówił Bailey.
Do przedłużenia programu wypłacania pensji z budżetu od dawna wzywa brytyjska opozycja, wskazując m.in. na przykłady innych krajów, w których podjęto takie decyzje. Podobną opinię do Baileya wyraził wcześniej lider opozycyjnej Partii Pracy, Keir Starmer, który wezwał rząd do tego, by nie wygaszał całego programu za jednym zamachem.
Według ostatnich dostępnych statystyk do połowy sierpnia w ramach programu wypłacono 35,4 mld funtów. Pieniądze te otrzymało 9,6 mln pracowników zatrudnionych przez 1,2 mln firm.
PAP/ as/