Te procedury paraliżują sądy
W jakim składzie należy rozpoznać zażalenie w postępowaniu uproszczonym, a który sąd powinien to zrobić w postępowaniu zabezpieczającym? Zmieniony kodeks tego typu dylematów nie rozstrzyga - czytamy w czwartek w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Gazeta przypomina w czwartkowym wydaniu, że nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego, której zasadnicza część weszła w życie 7 listopada ub.r., zmieniła zasady rozpoznawania środków odwoławczych. „Ograniczono liczbę tych badanych przez sąd wyższej instancji, wprowadzając rozbudowany katalog tzw. zażaleń rozpoznawanych poziomo, czyli przez inny skład sądu tej samej instancji. Wszystko po to, by przyspieszyć postępowanie, a także ograniczyć koszty wymiaru sprawiedliwości” - wskazuje dziennik.
„DGP” podkreśla jednak, że „wraz ze zmianą tak dużej części przepisów kodeksu, dotychczasowe orzecznictwo częściowo siłą rzeczy straciło na aktualności”.
Jak wskazuje dziennik, tak jest np. z kwestią rozpoznawania zażalenia w postępowaniu uproszczonym. Gazeta zaznacza też, że podobne wątpliwości dotyczą postępowania zabezpieczającego i zażalenia na zarządzenie o zwrocie wniosku o udzielenie zabezpieczenia.
W ocenie cytowanej przez „DGP” prof. Joanny Studzińskiej z Akademii Leona Koźmińskiego ustawodawca wprowadził nowelizację bez należytego przygotowania.
„Mimo że celem nowelizacji było wprowadzenie kompleksowej reformy postępowania w sprawach cywilnych dążącej do usprawnienia, uproszczenia i przyspieszenia rozpoznawania spraw przed sądami powszechnymi, wiele z tych regulacji budzi trudności w stosowaniu i wątpliwości w zakresie wykładni. Tym bardziej że liczne nowelizacje kodeksu postępowania cywilnego powodują, że część regulacji jest niespójnych” – wskazała na łamach „DGP” prawniczka.
PAP/ as/