W Kanadzie już druga fala
Druga fala pandemii koronawirusa w Kanadzie już trwa – ostrzegł premier Kanady Justin Trudeau. W czwartek władze Quebecu zaapelowały o rezygnację z rodzinnych obiadów w Thanksgiving, zaś rząd Ontario przeznaczył dodatkowe środki na testy.
„Druga fala pandemii nie tyle się zaczyna, ile już trwa. Liczby są jasne. Kiedy 13 marca zarządzaliśmy stan wyjątkowy, mieliśmy 47 nowych przypadków zakażenia. Wczoraj mieliśmy ponad tysiąc nowych przypadków. Jesteśmy na początku jesieni, która może być znacznie gorsza niż wiosna” - mówił Trudeau w telewizyjnym orędziu.
Premier Kanady oficjalnie potwierdził to, co od kilku dni sygnalizowały władze medyczne w kilku prowincjach i wskazał na problem przede wszystkich w Quebec, Ontario, Albercie i Kolumbii Brytyjskiej.
„Noszenie masek ratuje życie. Zachowujcie odległości i zaszczepcie się na grupę. Ograniczcie liczbę osób, z którymi się spotykacie i unikajcie niepotrzebnego ryzyka. To nie jest czas na imprezy. Nie ma ludzi niepokonanych(…) Jesteśmy na rozdrożu, a przyszłość jest w naszych rękach” - apelował Trudeau.
Minister zdrowia Quebec Christian Dube zaapelował w czwartek do mieszkańców prowincji, by zrezygnowali ze spotkań z rodziną i przyjaciółmi na Thanksgiving, Święto Dziękczynienia, które w Kanadzie będzie obchodzone 12 października. Być może dzięki temu, dodał Dube, możliwe będzie obchodzenie Bożego Narodzenia.
Od kilku dni rejony Montrealu, Quebec City i Laval funkcjonują w podwyższonym stanie alertu, w czwartek doszedł do nich kolejny region na wschodzie prowincji. W Quebec nie są zamykane obecnie szkoły czy firmy, ale za nieprzestrzeganie obowiązku noszenia masek grozi kara do 6 tys. CAD.
Quebec jest najbardziej dotkniętą koronawirusem prowincją Kanady, z 147 753 przypadków zachorowań, 69 088 przypada na Quebec – według danych federalnego resortu zdrowia.
Drugą najbardziej dotkniętą pandemią prowincją jest Ontario, z 48 087 przypadkami. W czwartek media publikowały szczegóły planu rządu prowincji na drugą falę. Plan ten nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony, konserwatywny premier Ontario Doug Ford stwierdził, że jest on tak złożony, że woli przedstawiać po kolei jego fragmenty, media wskazały jednak, że Ontario chce uniknąć zamykania gospodarki w całości, natomiast przygotowuje działania „ukierunkowane” w razie potrzeby.
Liczba nowych zachorowań w Ontario sięga prawie 400 dziennie, co jest poziomem najwyższym od maja br. Jak podała w czwartek na Twitterze minister zdrowia Ontario Christine Eliott, 63 proc. nowych przypadków to osoby poniżej 40 roku życia. Rząd Ontario, który tak jak pozostałe prowincje otrzymał dodatkowe środki federalne na walkę z pandemią, zamierza poszerzyć testy i ewidencję kontaktów osób chorych, przekazując na to miliard CAD.
Trzecia najbardziej dotknięta pandemią prowincja to Alberta, z 17 032 przypadkami. Jednak naczelna lekarz prowincji dr Deena Hinshaw zaprzeczyła w czwartek, by w Albercie była już druga fala zachorowań, mimo wzrostu dziennej liczby zachorowań. Uznała, że wszystko jest pod kontrolą, podkreślając jednocześnie, że rozwój sytuacji zależy całkowicie od mieszkańców prowincji.
We wtorek federalna naczelna lekarz kraju dr Theresa Tam ostrzegła, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli, a zaledwie do końca września liczba nowych przypadków zakażeń w Kanadzie może sięgnąć ponad 5 tys. dziennie, jeśli Kanadyjczycy nie ograniczą liczby osób, z którymi się kontaktują. Szacunki wskazują, że do 3 października liczba przypadków w Kanadzie może wzrosnąć do prawie 156 tys.
PAP/ as/