Na Białorusi masowe zatrzymania protestujących. Tłumy rozganiają granatami
Już kilkadziesiąt osób zatrzymano na niedzielnych akcjach protestu na Białorusi - podaje centrum praw człowieka Wiasna. Portal Onliner informuje o użyciu granatów hukowych i gazu łzawiącego wobec demonstrujących. Reuters twierdzi, powołując się na świadka, że użyto gumowych kul.
Centrum praw człowieka Wiasna zbiera informacje o zatrzymanych w całym kraju, na jego liście jest ponad 50 nazwisk.
Według Wiasny zatrzymania do tej pory przeprowadzono w Mińsku, Bobrujsku, Nowogródku, Witebsku, Homlu, Swietłogorsku.
Rzeczniczka mińskiej milicji Natalla Hanusiewicz potwierdziła agencji Interfax-Zapad, że dochodzi do zatrzymań. Serwis dodaje, że zatrzymano kilku dziennikarzy.
W Mińsku są problemy z łącznością przez mobilny internet. Zamknięto część stacji metra.
To kolejna niedziela protestów przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich na Białorusi.
Czytaj też: Krwawe starcia i chaos w Waszyngtonie. Na ulicach biją się o Trumpa
PAP/kp