Soboń: będą kolejne rozmowy o umowie społecznej dla górnictwa
W połowie grudnia odbędą się kolejne rozmowy na temat umowy społecznej dla górnictwa, z wykorzystaniem rekomendacji wypracowanych w ostatnich tygodniach przez pracujące w górniczych spółkach zespoły robocze – zapowiedział wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń
Podczas tych rozmów ministerstwo zamierza także przedstawić proponowany mechanizm udzielania górnictwu pomocy publicznej. Soboń nie chciał przesądzać, kiedy mogłoby dojść do finalnego podpisania umowy i przedłożenia jej Komisji Europejskiej. Wcześniej szef śląsko-dąbrowskiej Solidarność Dominik Kolorz oceniał, że realnym terminem zawarcia takiego porozumienia jest koniec stycznia przyszłego roku.
We wtorek w Głównym Instytucie Górnictwa wiceminister Soboń uczestniczył w podsumowaniu prac zespołu roboczego, który oceniał możliwości wykorzystania w Polsce czystych technologii węglowych.
To jest znakomicie wykonana praca; mamy przeanalizowane wszystkie technologie, mamy rekomendacje bądź brak tych rekomendacji, wszystko jest poparte solidną pracą zespołu. Ten dokument z pewnością będzie częścią umowy społecznej – powiedział Soboń, nie zdradzając jednak szczegółów rekomendacji zespołu.
Związkowcy szacowali niedawno, że wykorzystanie czystych technologii węglowych mogłoby zapewnić zbyt dla kilku milionów ton węgla rocznie.
Pytany o pracę innych zespołów roboczych, które od połowy października do 30 listopada pracowały w spółkach węglowych, wiceminister zapewnił, że „wszystko idzie zgodnie z planem”. „Wszystkie zespoły pracowały; czekamy teraz na rekomendacje, które spłyną z poszczególnych grup górniczych” – powiedział Soboń.
Na połowę grudnia zaplanowano natomiast szersze spotkanie ze stroną społeczną, podsumowujące dotychczasowe postępy prac, a zarazem będące kontynuacją rozmów prowadzonych we wrześniu, zakończonych wstępnym porozumieniem dotyczącym zasad i tempa transformacji polskiego górnictwa węgla kamiennego (energetycznego).
15 grudnia wrócimy do tych rozmów i będziemy chcieli zaproponować to, na co się umówiliśmy, czyli umowę społeczną (…). Myślę, że będziemy gotowi; nie widzę żadnych powodów, dla których nie mielibyśmy do tych rozmów 15 grudnia wrócić. Dopiero ta umowa społeczna będzie podstawą wniosku do Komisji Europejskiej o uruchomienie pomocy publicznej – powiedział we wtorek dziennikarzom wiceminister.
Na tych wznowionych rozmowach pokażemy też mechanizm (udzielania górnictwu pomocy publicznej – PAP), o który będziemy wnioskować – dodał wiceszef MAP, zastrzegając, że na kompleksowe przygotowanie wszystkich dokumentów dla Komisji Europejskiej potrzeba czasu.
Ma to być ostatni etap prac, po zakończonym 30 listopada etapie pracy zespołów roboczych oraz zaplanowanych na najbliższe tygodnie rozmowach zmierzających do podpisania umowy społecznej.
„Wszystko póki co idzie absolutnie zgodnie z przyjętym harmonogramem” – zapewnił Soboń, oceniając, iż zespoły robocze pracowały efektywnie.
Nie zmarnowaliśmy ani jednego dnia i nie zmarnujemy go ani w grudniu, ani w przyszłym roku - po to, aby zakończyć tę pracę dobrym programem dla górnictwa, który będzie objęty pomocą publiczną – mówił wiceminister.
Wstępny projekt umowy ma przedstawić stronie społecznej resort aktywów, Soboń zapewnił jednak, że jeżeli ze strony związkowej pojawiłby się inny projekt – on także będzie przedmiotem dalszych prac. Wiceszef MAP nie chciał przesądzać terminu zawarcia umowy społecznej, oceniając, iż w tej sprawie nie ma obecnie presji co do konkretnej daty.
Umowa powstanie w takim czasie, jaki będzie potrzebny do tego, aby nad wszystkimi jej zapisami się zastanowić i je uzgodnić. Natomiast chcę powiedzieć, że tu nie ma jakiegoś miecza, który by nam uciął głowę konkretnego dnia, jeśli się na ten dzień nie wyrobimy – uważa Soboń, który jest także pełnomocnikiem rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego.
Wiceminister nie zdradził szczegółów projektowanego mechanizmu udzielania sektorowi węglowemu pomocy publicznej, ocenił jednak – na podstawie dotychczasowych rozmów – że nie będzie problemów z jego przygotowaniem. „Jestem spokojny, że jesteśmy w stanie to przygotować. Naprawdę, jestem tutaj całkowicie dobrej myśli, a na pewno jestem lepszej myśli teraz niż we wrześniu; więc wszystko idzie do przodu” – podsumował Soboń.
Pytany o trwające rozmowy między Polską Grupą Górniczą a Polskim Funduszem Rozwoju na temat wnioskowanego przez PGG wsparcia z tzw. tarczy finansowej dla dużych firm (chodzi łącznie o 1,750 mld zł pożyczek), Soboń przyznał, że sytuacja finansowa górniczej spółki jest niełatwa, ocenił jednak, że „nie ma żadnych powodów, żeby wzbudzać jakieś emocje”.
Te wnioski są cały czas procedowane. Myślę, że zakończy się to sukcesem, choć trzeba powiedzieć, że nie jest to operacja prosta; chodzi o duże pieniądze, które są w tej chwili procedowane przez PGG. To są kwestie pomiędzy PGG a PFR, tu nie ma roli ministerstwa aktywów, ale oczywiście interesuję się tą sprawą i liczę, że zakończy się ona sukcesem – powiedział Soboń, nie precyzując, czy możliwe jest wsparcie PGG przez PFR jeszcze w tym roku.
Nawiązując co obchodzonej w najbliższy piątek Barbórki – święta górników, wiceminister przyznał, że w tym roku jest ona „wyjątkowo smutna”. „Pewnie będziemy w tych epidemicznych warunkach w ograniczonym stopniu świętować, ale też nie ma powodu, aby nie świętować” – ocenił pełnomocnik rządu.
25 września powołany przez działające na Śląsku związki zawodowe Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy i delegacja rządowa podpisały porozumienie ws. zasad i tempa transformacji górnictwa. Uzgodniono, że ostatnia kopalnia węgla kamiennego na Śląsku ma zakończyć działalność w 2049 r.; w załączniku określono konkretne daty zakończenia wydobycia we wszystkich kopalniach PGG. Zgodnie z ustaleniami, obecnie pracujący górnicy mają mieć zagwarantowaną pracę do emerytury, a jeśli nie będzie to możliwe – zostaną objęci osłonami socjalnymi. Rząd zobowiązał się do powołania pełnomocnika ds. społeczno-gospodarczej transformacji terenów pogórniczych. W porozumieniu zadeklarowano też podpisanie umowy społecznej ws. transformacji, która ma być notyfikowana w Komisji Europejskiej.
Czytaj też: Szczecin coraz bliżej niemieckiej energetyki
PAP/KG