UE zaatakuje Turcję... sankcjami!
Szefowie państw i rządów uczestniczący w posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli zaaprobowali w czwartek plan nałożenia ograniczonych sankcji na obywateli i firmy Turcji zaangażowane w badanie złóż ropy naftowej na szelfie u wybrzeża Cypru.
Zapowiedź wprowadzenia w życie szerokich sankcji wobec Turcji, jeśli kraj ten nie zmieni swej polityki w regionie Morza Śródziemnego, pojawiła się podczas szczytu UE w październiku.
W czwartek liderzy państw członkowskich nie zdecydowali się jednak na nałożenie surowszych restrykcji. Listę dotychczasowych sankcji UE, jakie przyjęto w listopadzie 2019 r. wobec dwóch tureckich dygnitarzy, postanowiono poszerzyć o kilka nowych tureckich podmiotów gospodarczych i obywateli tego państwa.
Ostateczną decyzję w sprawie „szerokich sankcji” odłożono do marca. Do tego czasu szef unijnej dyplomacji Josep Borrell ma przedstawić całościową wizję stosunków między Unią Europejską i Turcją oraz scenariusze na przyszłość.
„Zanim zostaną wprowadzone sankcje uderzające w turecką gospodarkę, kraje członkowskie UE chcą raz jeszcze dać czas dyplomacji” - podkreśla w komentarzu francuska agencja AFP. Zaznacza, że przyjęcie ograniczonych sankcji wobec Ankary jest rozczarowujące zwłaszcza dla Grecji i popierającej ją Francji.
Władze w Paryżu stały na stanowisku, że wobec destabilizacyjnych działań Turcji na Morzu Śródziemnym, konieczne są zdecydowane kroki. Surowszych sankcji spodziewała się też Grecja. Delegacja tego kraju nie kryła frustracji, że „po burzliwej dyskusji, jaka rozgorzała wokół sankcji wobec Turcji”, ostatecznie przychylono się do stanowiska Niemiec, Włoch i Hiszpanii, które uważały, że zaostrzanie kursu jest przedwczesne - relacjonuje Reuters.
W komunikacie wydanym w Brukseli w czwartek zaznaczono, że „Unia Europejska zamierza koordynować swe kroki wobec działań Turcji na Morzu Śródziemnym ze Stanami Zjednoczonymi”.
Biały Dom jest zaś bliski nałożenia sankcji na Turcję w związku z zakupem przez Ankarę rosyjskich systemów rakietowych S-400 i polityką, jaka kraj ten prowadzi w Syrii i w Libii.
PAP/ as/