Rząd Węgier chce zatwierdzić chińską szczepionkę na Covid-19
Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto zapowiedział w piątek, że Węgry będą ubiegać się o dopuszczenie do użytku chińskiej szczepionki przeciwko Covid-19 na swoim rynku, zamiast czekać na zgodę Europejskiej Agencji Leków, unijnego regulatora
czytaj też: Atak na Pfizer: Szczepionka… zhakowana!
Czytaj też: https://wgospodarce.pl/informacje/89285-cyberatak-na-europejska-agencje-lekow
Bezpieczeństwo szczepionki nie jest kwestią polityczną czy ideologiczną, ale profesjonalną. Jeśli eksperci dokonają pozytywnej decyzji, niezwłocznie przygotujemy umowę na import szczepionki - napisał Szijjarto na swoim koncie na Facebooku.
Minister nie określił, która z chińskich szczepionek zostanie zbadana przez krajowego regulatora, ale wcześniej mówił, że prowadzi rozmowy z trzema chińskimi firmami farmaceutycznymi. Jak dotąd Chiny dopuściły do użytku na swoim rynku trzy szczepionki firm Sinovac oraz państwowego koncernu Sinopharm.
Czytaj też: Jest porozumienie? Polska i Węgry zaakceptowały propozycje UE
Żadna z firm nie wystąpiła dotąd z wnioskiem o dopuszczenie do obiegu do EMA, która jest głównym organem regulującym rynek farmaceutyczny w UE. W wyjątkowych sytuacjach państwa członkowskie mogą jednak wydać zezwolenie na zatwierdzanie leków we własnym zakresie. Z tego przepisu skorzystała wcześniej Wielka Brytania, która jako pierwsza dopuściła do użytku szczepionkę Pfizer/BioNTech.
Węgry będą pierwszym krajem UE, który zbada chińską szczepionkę; wcześniej jako pierwszy kraj UE zaczął testy rosyjskiej szczepionki Sputnik V. W grudniu EMA ostrzegła Węgry, że muszą dopilnować, by rosyjski preparat był tylko w granicach Węgier. Unijny urząd nie otrzymał od rosyjskiego producenta danych z badań klinicznych ani wniosku o dopuszczenie Sputnika V do obiegu w UE.
PAP/mt