Państwo silne wobec silnych i solidarne ze słabszymi
Rząd powinien działać w interesie państwa i obywateli, zatem jeśli mamy do czynienia z sytuacją, w której budżet państwa narażony jest na niższe dochody ze względu na jakąś lukę albo niewłaściwą konstrukcję przepisów, jego obowiązkiem jest nie tylko o tym głośno mówić, ale też proponować sprawiedliwe rozwiązania
Nawet jeśli mogą one naruszyć interes wielkich korporacji. Państwo musi być silne wobec silnych i solidarne ze słabszymi. Taką ideą zapewne kierowano się w Ministerstwie Sprawiedliwości poddając analizom aktualnie obowiązującą ustawę o podatku akcyzowym. W cenie 20 sztuk „papierosów do podgrzewania” jest zaledwie 1,8 zł akcyzy, podczas gdy w paczce 20 papierosów tradycyjnych akcyza stanowi ponad 9 zł. Różnica (ponad 7 złotych) zamiast do budżetu trafia do zagranicznych koncernów tytoniowych.
Federacja Przedsiębiorców Polskich wykazuje jednak, że według prawidłowych wyliczeń podatku akcyzowego i podatku VAT – w oparciu o zawartość tytoniu – opodatkowanie na 1 gram tytoniu w papierosach wynosi 82 grosze, a w nowatorskich wyrobach tytoniowych (podgrzewaczach tytoniu) – 76 groszy. Oznacza to, że tytoń zawarty w ww. wyrobach już obecnie podlega niemal identycznemu obciążeniu podatkowemu.
W mediach od lat toczy się debata nad zwiększeniem akcyzy na wyroby nowatorskie, bez generalnych podwyżek na wszystkie kategorie. Eksperci wskazują, że skokowa podwyżka jest konieczna ze względu na istniejące dysproporcje i dynamiczny wzrost rynku wyrobów nowatorskich – do końca 2021 roku może to być nawet 10% rynku wyrobów tytoniowych. Jak podał jeden z portali finansowych, temat ten został poddany analizie w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort Zbigniewa Ziobry proponuje zmienić mechanizm wyliczania akcyzy dla tej rosnącej części rynku. I wskazuje, że w grę wchodzą miliardy złotych.
Do ministra finansów Tadeusza Kościńskiego pismo w sprawie zmian w podatku akcyzowym wysłał wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Dokument z 23 grudnia przedstawia w nim autopoprawkę do ustawy o podatku akcyzowym. „W autopoprawce proponuje się doprecyzowanie przepisów w zakresie ustalania stawek na wyroby nowatorskie w całości realizując cel projektu ustawy, jakim jest wyeliminowanie nieprawidłowości w obszarze opodatkowania akcyzą” - czytamy w dokumencie. Intencja jest oczywista, jest nią zwiększenie wpływów do budżetu, co w obecnej sytuacji pandemicznej jest szczególnie istotne.
Wyższa akcyza niekoniecznie musi oznaczać wyższą cenę dla kupujących, może po prostu skutkować niższym zyskiem producentów, o ile zdecydują się ciąć swoje marże. Resort sprawiedliwości w krótkiej autopoprawce proponuje zmianę stawki i całego mechanizmu wyliczania. Akcyza miałaby wynosić 239,3 zł za każde 1000 sztuk sprzedanych wyrobów nowatorskich.
System obliczania stawki akcyzowej jest dość skomplikowany i uzależniony od dwóch czynników: wlicza się do niej 155,79 zł za każdy kilogram wyrobu oraz 32,05 proc. średniej ceny sprzedaży tytoniu do palenia w Polsce. To około 160 zł w 2021 roku. Łącznie - to ponad 316 zł. Dla przykładu, akcyza od płynów do papierosów elektronicznych wynosi 0,55 zł za każdy mililitr. Wszystkie te wartości ogłasza Ministerstwo Finansów.
To jednak nie takie proste, bo w grę wchodzi wiele elementów podatku i… kwestie związane ze zdrowiem obywateli.
- Jedna paczka 20 szt. papierosów zawiera ok. 14 g tytoniu, podczas gdy jedna paczka 20 szt. wkładów do podgrzewania tytoniu zawiera znacznie mniej, bo ok. 6 g tytoniu. Realizacja postulatu dotyczącego „urealnienia” stawek akcyzy oznaczałaby zatem, że opodatkowanie 1 grama tytoniu w nowatorskich wyrobach tytoniowych byłoby prawie 2,5-krotnie wyższe niż w zwykłych papierosach, przy spalaniu których wydzielanych jest znacznie więcej szkodliwych dla zdrowia substancji w porównaniu z podgrzewaniem tytoniu - mówi Marek Kowalski z FPP i CALPE.
W opinii FPP pogląd o obniżonej szkodliwości wyrobów nowatorskich potwierdzają badania naukowe oraz oficjalne decyzje rządowych agencji odpowiedzialnych za zdrowie publiczne, m.in. amerykańskiej Agencji ds. Żywnośći i Leków (FDA) – która w swoim oświadczeniu uznała, że autoryzacja tych produktów do sprzedaży w USA jest właściwa dla ochrony zdrowia publicznego, przynosząc korzyść w skali całej populacji.
Polityka akcyzowa państwa nie powinna ignorować różnego poziomu szkodliwości poszczególnych rodzajów wyrobów nikotynowych. Niższe opodatkowanie produktów o zmodyfikowanym ryzyku – które mają charakter substytucyjny względem tradycyjnych papierosów – sprzyja poprawie stanu zdrowia Polaków i ogranicza obciążenie systemu ochrony zdrowia, związane z dalszym leczeniem chorób spowodowanych paleniem tytoniu – czytamy w opracowaniu Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Z porównania obecnego opodatkowania obu rodzajów produktów wynika, że z akcyzy od 1 grama tytoniu w papierosach budżet państwa otrzymuje 66 groszy, a w przypadku wyrobów nowatorskich 31 groszy. Jeśli jednak doliczyć do tego podatek VAT okazuje się, że 1 gram tytoniu w zwykłych papierosach jest opodatkowany na poziomie 82 groszy, a we wkładach do podgrzewania 76 groszy. Oznacza to, że tytoń zawarty w ww. wyrobach już obecnie podlega niemal takiemu samemu obciążeniu podatkowemu.
Akcyza to bardzo skomplikowany podatek, jest bardzo dużo konkurencji na rynku, a każdy chce płacić jak najmniej podatku. A niektóre podatki akcyzowe, tak jak opłata cukrowa, mają na celu zmianę zachowania społeczeństwa. Tych podatków nie można tak zero-jedynkowo wprowadzać czy likwidować – podkreśla Kościński.
Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje w uzasadnieniu do proponowanej zmiany, że dotychczasowe zasady „prowadzą do wojny cenowej na rynku tytoniu do palenia”, na czym traci budżet. Uzależnienie od wyrobów tytoniowych jest poważnym problemem społecznym i rolą państwa jest - poza edukacją i profilaktyką, wprowadzanie takich regulacji, które pozwolą skutecznie z tym uzależnieniem walczyć. Negatywne skutki palenia tytoniu są problemem nie tylko dla palących, ale też dla rodzin, pracodawców i szerzej całego społeczeństwa. Akcyza od wyrobów tytoniowych nie jest „prezentem” od koncernów tytoniowych, a jej poziom musi być zrównoważony. Musi być na tyle ograniczona, żeby nie powodować rozwoju szarej strefy, ale na tyle wysoka, żeby ograniczać palenie i niwelować negatywne skutki dla budżetu związane m.in. z wydatkami na ochronę zdrowia. Stawka akcyzy na wyroby nowatorskie zdaniem wielu ekspertów nie spełnia tych założeń, bo dzisiaj jest prawie pięciokrotnie niższa, niż akcyza na papierosy. Kto na tym zyskuje? Na pewno nie budżet państwa ani użytkownicy, bo cena paczki „papierosów do spalania” i „papierosów do podgrzewania” jest taka sama. Dzisiaj nowatorskie wyroby tytoniowe to najniżej opodatkowana kategoria wyrobów tytoniowych. W cenie 20 sztuk papierosów do podgrzewania jest zaledwie 1,8 zł akcyzy, podczas gdy w paczce 20 papierosów tradycyjnych stanowi ona ponad 9 zł. Różnica (ponad 7 złotych) zamiast do budżetu trafia do zagranicznych koncernów tytoniowych. Powiązanie stawki akcyzy z ceną tytoniu do palenia powoduje zdaniem analityków i specjalistów od podatków patologie na rynku tytoniu i straty dla budżetu państwa. W propozycji Ministerstwa Sprawiedliwości opodatkowanie paczki papierosów do podgrzewania powinno być na poziomie 50% opodatkowania paczki tradycyjnych papierosów. Będzie to duże wsparcie dla budżetu, tutaj nikt nie ma wątpliwości, zwłaszcza w dobie pandemii i oczywistych strat gospodarki związanych z globalnym kryzysem pandemicznym.
Strategie koncernów tytoniowych to zastępowanie tradycyjnych papierosów nowymi, czy też nowatorskimi produktami, dlatego ich udział w rynku dynamicznie rośnie. Warto pamiętać o tym, że stanowiska branży są znane, zarówno producentów, jak i dystrybutorów. Zdecydowana większość rozumie kierunek proponowanych zmian. Znany jest też fakt, że stawka akcyzy na wyroby nowatorskie w Polsce jest jedną z najniższych w Europie. Można się spodziewać, że międzynarodowe koncerny tytoniowe nie są zadowolone z toczącej się debaty i inicjatywy Ministerstwa Sprawiedliwości oraz z faktu, że pojawiła się propozycja zmian skutkujących uszczelnianiem podatków. Ale rząd silnego państwa nie może obawiać się wielkich firm i musi przede wszystkim upominać się o interes państwa i Polaków. Poprawka ma stanąć na najbliższym posiedzeniu Komisji Finansów. Posiedzenie Sejmu RP już 20 stycznia.