Gazprom chce uciec z Dagestanu. Ma problemy z długami
Liczne zadłużenia, nielegalny pobór gazu, a do tego procesy sądowe - to pokrótce powoduje, że Gazprom chce jak najszybciej zamknąć swoje interesy w Dagestanie
O problemach koncernu informuje jeden z największych rosyjskich dzienników - Kommiersant, a powołuje się portal Biznes Alert. Do tej pory Gazprom na Dagestanie działał poprzez dwie spółki: Gazprom Meżregiongaz Machaczkała i Gazprom Gazoraspredelenie Dagestan.
Aleksiej Miller, szef Gazpromu, wysłał list do premiera Michaiła Miszustina. Proponuje powołanie federalnego operatora, który byłby odpowiedzialny za sprzedaż i dystrybucje gazu. Sternik koncernu próbuje odwrócić kota ogonem i winę zrzuca na władze Dagestanu. Uważa, że są opieszałe w wypracowaniu kompromisu dotyczącego spłat długów.
Problemy są jednak od 2018 roku. Na koniec października 2020 roku łączne zadłużenie za dostarczony gaz do konsumentów indywidualnych wobec Gazpromu wyniosło 14,9 mld rubli (200 mln dolarów), a rezerwa na kolejne długi musiała zostać zwiększona o kolejne 9,4 mld rubli (130 mln dolarów).
Czytaj też Nord Stream 2: Kolejny zwrot akcji! Jednak ruszyli z budową?
Biznes Alert/KG