Przesył energii bez kabla. Naukowcy szykują przełom
Przywykliśmy do poboru prądu przy użyciu kabli, ponieważ daje nam to wymierne korzyści, takie jak bezpieczeństwo, względnie niskie straty w przesyle, a z punktu widzenia dostawców - łatwy pomiar ilości pobieranej energii – czytamy na portalu wnp.pl
Jednak kilka firm prowadzi prace nad nowatorskim rozwiązaniem „bezkablowym” w odmienny sposób i z zastosowaniem różnych technologii. Do najbardziej zaawansowanych należy japońska Mitsubishi Heavy Industries, dla której bezkablowy przesył idealnie dopełniłby koncepcję i projekt sprowadzania energii z orbitalnej farmy słonecznej.
Wysyłana z niej energia wędrowałaby 35 tys. km na powierzchnię Ziemi – oczywiście bez kabla. Z kolei amerykański PowerLight Technologies eksperymentuje z możliwością zasilania energią odległych baz i dronów w locie za pomocą wiązki lasera. Singapurski TransferFi chce zaś wykorzystać fale radiowe do ładowania na krótki dystans urządzeń w fabryce czy domu – informuje strona wnp.pl.
Jeden z bardziej zaawansowanych projektów przesyłu bezprzewodowego rozwija nowozelandzki Emrod - we współpracy z lokalnym dostawcą energii – firmą Powerco. Firmy te mają wspólnie rozpocząć testy prototypowej instalacji przesyłu prądu przy użyciu wiązki mikrofal w technologii transmisji energii nazwanej power beaming.
Czytamy na wnp.pl, że wiązki te będą co pewną odległość przechodzić przez rodzaj pasywnych (a więc nie potrzebujących zasilania) przekaźników, które działać mają jak soczewka w przypadku światła: ponownie skupiać fale. Przekaźniki są w stnaie także nadać wiązce nowy kierunek. Z kolei rolą metamateriałów w odbiornikach u klientów ma być ponowne przekształcenie mikrofal w prąd.
wnp.pl/mt