Informacje

Hala magazynowa  / autor: Pixabay
Hala magazynowa / autor: Pixabay

Inwestorzy coraz częściej celują w magazyny miejskie

Dariusz Styczek

Dariusz Styczek

Redaktor

  • Opublikowano: 17 marca 2021, 21:34

  • 0
  • Powiększ tekst

Trwa bitwa o polską logistykę. Na celowniku inwestorów i operatorów logistycznych znalazły się w ostatnich dwóch latach magazyn miejskie.

Stale rosnący polski sektora nieruchomości przemysłowo-logistycznych teraz znalazł się w nowej sytuacji. Uwagę inwestorów przyciągają obiekty magazynowe w miastach. Jak wynika z danych JLL i SEGRO, dostępne grunty inwestycyjne oraz możliwość rozbudowy istniejących parków w ośmiu największych aglomeracjach umożliwiają realizację nawet 4 mln mkw., co pozwoliłoby odpowiedzieć na wyzwania związane z dostępnością tego typu produktu.

Rok 2020 był rekordowy pod względem aktywności inwestorów w sektorze magazynowym, którzy sfinalizowali transakcje o łącznej wartości ok. 2,7 mld euro. Jak wskazuje raport JLL i SEGRO „Logistics Avenue. Logistyka miejska w Polsce”, wraz z postępującą dywersyfikacją tego segmentu rynku, fundusze inwestujące w obiekty magazynowe coraz mocniej interesują się również miejskimi nieruchomościami logistycznymi.

Wyścig po lokalizację

Od 2015 roku na miejskie magazyny przypadło ogółem 11 proc. wartości transakcji w sektorze magazynowym. Miejskie magazyny to pożądane obiekty w ofercie deweloperów obsługujących firmy logistyczne oraz w portfelach inwestorów.

Dzięki lokalizacji w obrębie dużych aglomeracji lub blisko ich granic, ten typ nieruchomości logistycznych osiąga wyższe ceny sprzedaży za metr kwadratowy, a to równoważy wyższe koszty gruntu i czynsze płacone przez najemców, jeśli zestawimy je w magazynami typu big-box położonymi dalej od centrów miast.

-Same magazyny miejskie stanowią też ciekawe wyzwanie urbanistyczno-biznesowe, jako że pozwalają na realizację projektów o charakterze mixed-use, które oprócz roli magazynów łączą też funkcje biurowe, wystawiennicze i związane z obsługą handlu, szczególnie e-commerce - przekonuje Bożena Krawczyk, Dyrektor Inwestycyjna SEGRO na Europę Centralną.

Sektor magazynowy jako jedyny w 2020 roku dostrzegł pierwsze oznaki powrotu do kompresji stóp kapitalizacji. Wyjątkowo wysoki popyt, stosunkowo niskie koszty finansowania i ograniczona dostępność najlepszych produktów na rynku sugerują, że presja na obniżanie stóp powinna być widoczna w całym 2021 roku. W przypadku najlepszych standardowych nieruchomości logistycznych, stopy na koniec roku wyniosły 5,75 proc.

Magazyny wynajęte na dużo dłuższy niż standardowo okres (powyżej 10 lat) oraz zaprojektowane i wybudowane dla konkretnego najemcy (BTS) mogły osiągać stopy kapitalizacji nawet poniżej 4,5 proc.Z kolei najlepsze projekty miejskie w Warszawie były wyceniane na około 5,5 proc.

Popyt przewyższa podaż

Rosnące zapotrzebowanie inwestorów na obiekty magazynowe typu “last-mile/city logistics“, które są zlokalizowane w obrębie miast, to m.in. efekt globalnych trendów i dynamicznej urbanizacji. Rynek z pewnością będzie dalej rozwijał się w tym kierunku.

Obecnie wielkość dostępnych terenów pod potencjalną logistykę miejską w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Łodzi nie przekracza 50 hektarów. Nieco bardziej osiągalne są miejskie działki przemysłowe na Górnym Śląsku, choć są one głównie skoncentrowane w dwóch lokalizacjach – w okolicach Gliwic i Sosnowca. Zasoby gruntu pod zabudowę przemysłową w mieście przekraczają natomiast 100 hektarów w przypadku Trójmiasta i Szczecina.

Łączna powierzchnia gruntów dostępnych pod miejską zabudowę magazynową w ośmiu polskich aglomeracjach wynosi około 600 ha, co teoretycznie umożliwia budowę 3 mln mkw. powierzchni. Należy również zauważyć, że niektóre z istniejących parków, które już oferują moduły miejskie, mają jeszcze dalsze możliwości rozbudowy. - Powierzchnia, która mogłaby powstać w ramach tych parków to około 1 milion mkw., co zwiększa całkowitą wielkość potencjalnych nowych miejskich zasobów magazynowych do około 4 milionów mkw.- wskazuje Tomasz Mika, Dyrektor Działu Powierzchni Magazynowych JLL w Polsce.

Miejskie magazyny wymagają niestandardowych inwestycji

Mimo że banki ziemi typu greenfield wydają się bardzo duże, to w niektórych przypadkach, szczególnie w największych miastach, deweloperzy muszą wziąć pod uwagę również rewitalizację lub zmianę funkcji już istniejącej, starej zabudowy. Te, w dużej mierze poprzemysłowe tereny, w atrakcyjnej, łatwo dostępnej lokalizacji o ugruntowanej pozycji z pewnością umożliwią dogodny dostęp do istniejącej infrastruktury i komunikacji.

Nowe inwestycje miejskie muszą sprostać coraz bardziej restrykcyjnym przepisom planistycznym, głównie z uwagi na fakt, że znaczna część obszarów wewnątrz aglomeracji jest już pokryta lokalnymi planami zagospodarowania. Co więcej, działki przemysłowe mogą wymagać pewnych dodatkowych inwestycji uwzględniających istniejące otoczenie oraz infrastrukturę, np. budowę dróg dojazdowych czy zabezpieczenie dostępu do prądu, co jest kluczowe szczególnie w przypadku operatorów centrów danych. Jednak rosnący popyt zarówno ze strony najemców oraz funduszy inwestycyjnych to mocny argument, aby firmy deweloperskie czy też same logistyczne decydowały się na realizację projektów zlokalizowanych w miastach.

Dariusz Styczek

Powiązane tematy

Komentarze