Zuckerberg: Polaryzacja w USA była faktem przed mediami społecznościowymi
Według Marka Zuckerberga polaryzacja społeczeństwa w Stanach Zjednoczonych narastała jeszcze przed powstaniem mediów społecznościowych. Za tworzenie podziałów obwinił m.in. polityków – relacjonuje portal Wirtualnemedia
Mark Zuckerberg oraz m.in. szef Twittera Jack Dorsey zeznawali w Kongresie na temat rozpowszechniania dezinformacji i radykalnych poglądów przez media społecznościowe. Kwestie te przyciągają uwagę parlamentarzystów i mediów od 6 stycznia, kiedy podczas zamieszek na Kapitolu śmierć poniosło pięć osób.
Zrobiliśmy, co w naszej mocy, aby zapewnić uczciwość wyborów, a następnie 6 stycznia prezydent (Donald) Trump wygłosił przemówienie, w którym odrzucił wyniki i wezwał ludzi do walki” - powiedział Zuckerberg.
W opinii Zuckerberga atak na Kapitol był karygodny. Szef Facebooka dodał, że chce wyrazić współczucie dla wszystkich pracowników Kapitolu, którzy musieli przeżyć ten niegodny moment w historii USA.
Zuckerberg także tłumaczył, że nie zgadza się z tezą, aby giganci technologiczni byli w stanie ograniczyć podziały amerykańskiego społeczeństwa.
Polaryzacja narastała w Ameryce na długo przed powstaniem mediów społecznościowych, a w wielu innych krajach, w których są one popularne, zmniejszyła się lub jest na stabilnym poziomie - argumentował Zuckerberg.
Szef Facebooka winą za podziały w amerykańskim społeczeństwie obarczył środowiska polityczne i medialne, które rozdzierają Amerykę.
W czwartym kwartale 2020 r. Facebook miał rekordowe w historii spółki przychody - 28,07 mld dolarów - i odnotował zysk netto w wysokości 11,2 mld dolarów. Z serwisów i aplikacji internetowego serwisu korzysta miesięcznie już 3,3 mld internautów, a z samego Facebooka - 2,8 mld. na każdym użytkowniku koncern zarabia co kwartał 8,62 dolara - informuje serwis Wirtualnemedia.
wirtualnemedia.pl/mt