Informacje

Nissan Ariya / autor: Fratria
Nissan Ariya / autor: Fratria

Mocna Ariya Nissana i wszystko co ważne o nowych elektrykach

Maksymilian Wysocki

Maksymilian Wysocki

Dziennikarz, publicysta, ekspert w dziedzinie wizerunku i marketingu internetowego, redaktor zarządzający portalu wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 7 kwietnia 2021, 15:41

    Aktualizacja: 8 kwietnia 2021, 13:10

  • 0
  • Powiększ tekst

Prognozuje się, że do 2023 roku segment elektrycznych SUV-ów urośnie o 306 proc. Nissan pokazał dziś czym chce walczyć o ten tort. Na Nissan Future Lab zaprezentowano w środę nowe flagowe modele, w tym długo oczekiwaną Ariya. Tak wygląda świat zelektryfikowanej przyszłości Nissana w najnowszych premierach

Nissan swoją stylistyką ostatnimi laty nie wszystkim mógł przypaść do gustu, ale faktem jest, że w motoryzacji ma za sobą pewne kamienie milowe i swego czasu skutecznie namieszał na rynku, ostatnio przynajmniej dwukrotnie. W elektromobilności, poza Teslą, faktycznie pierwszym skojarzeniem w tym segmencie jest Nissan Leaf – wypuszczony na rynek gdy jeszcze wiele koncernów nie myślało o elektromobilności. Drugim symbolicznym samochodem był Nissan Qashqai i namieszał, w dużej mierze popularyzując typ crossover, którego popularność dzisiaj sprawia, że na rynku kończą się sedany (Ford zdecydował niedawno o zupełnym zakończeniu produkcji modelu Mondeo, tłumacząc to tym, że dziś klienci chcą już tylko crossoverów). Nissan może chwalić się Qashqai choćby w zakresie największej liczby sprzedanych tego typu aut – aż 5 mln samochodów. W kategorii aut sportowych Nissan też ma swój kamień milowy – jego GTR jest jeśli nie kultowy, to co najmniej już legendarny. Te trzy skojarzenia i lekcje koncern przekuł właśnie w nowy model, który w środę miał premierę w Polsce.

Ariya jest tak naprawdę połączeniem tego, co w historii Nissana w ostatnich latach jest najlepsze: elektrycznego Leaf, Crossover Qashqai i kultowego GTR – mówi Dorota Pajączkowska, menedżer ds. komunikacji Nissana na Europę Środkową i Wschodnią. - Nissan stworzył Qashqai i segment crossoverów. Qashqai nadal może się pochwalić największą liczbą pozytywnych opinii w tym segmencie – dodaje.

Nissan Ayira to auto bardzo przyjemnie wyglądające z każdego punktu, z jakiego na nie patrzymy. Ma to być główną cechą stylu, w jakim je zaprojektowano, czyli stylu japońskiego futuryzmu. Dlatego Ariya to nowy kamień milowy koncernu.

Naturalnym krokiem jest, ze w naszej gamie modelowej pojawia się elektryczny crossover – mówi Paweł Powalski EV & insfrastructure marketing manager w Nissanie. - Ariya nie jest przerysowana, ostentacyjna, nie burzy estetyki, nie jest snobistyczna, jest estetyczna i przyjazna użytkownikowi i te cechy przewijają się w każdym calu projektu tego samochodu – dodaje.

Nissan Ariya / autor: Fratria
Nissan Ariya / autor: Fratria

I faktycznie, jest to auto przyjemne choćby już dla oka. Nadwozie to połączenie dwóch elementów – crossover/SUV i nadwozia typu coupe, nałożone na platformę samochodu SUV. To taki coupe crossover. Wzór przodu to nawiązanie do stylu kumiko - japońskiego stylu tworzenia tradycyjnych lamp. Całość jest harmonijna, ale elementy jako detale dobrze zauważalne. Przednie reflektory o smukłym, cienkim wzorze, w technologii wielosoczewkowej i matrycowe światła przednie. Z tyłu spoiler dachowy i tzw. ostrze światła (czerwona linia światła oddzielająca elementy nadwozia coupe od crossovera).

Nissan Ariya / autor: Fratria
Nissan Ariya / autor: Fratria

W środku nastrojowe oświetlenie andon ma nawiązywać do papierowego oświetlenia rodem tradycyjnych lamp z Japonii. Jak zaznacza producent, może się okazać, że Ariya będzie idealnym miejscem do pracy. Wysuwana szuflada może służyć jako stolik do laptopa. Jednocześnie reklamując ten model producent próbuje nawiązywać do atmosfery domowego salonu, ponieważ i tak całkiem spore wnętrze można jeszcze dodatkowo powiększyć - aby uzyskać kilka dodatkowych centymetrów, wystarczy odsunąć do tyłu centralną konsolę. To zasługa płaskiej podłogi, która potęguje wrażenie przestrzeni, a wspomniane oświetlenie tworzy nastrojowy klimat.

Przyciski dotykowe w technologii haptycznej, w konsoli środkowej i w desce rozdzielczej. Do wyboru, wnętrze w kolorze czarnym lub jasnym, opcjonalnie skórzane ciemnogranatowe.

Nissan Ariya / autor: Fratria
Nissan Ariya / autor: Fratria

Wyświetlacz head up, inteligentne lusterko wsteczne ma obraz z kamery z góry tylnej szyby, co szczególnie przydatne w trudnych warunkach oświetlenia, z kompletem dzieci albo bagaży na tylnym siedzeniu, gdy samochód zapakowany jest pod dach.

Pojemność bagażnika 460 w wersji z napędem na przednią oś, 415 litrów w wersji 4x4.

Liczne systemy wspomagania kierowcy, np. dostosowanie prędkości do promienia zakrętu, Asystent parkowania zmodernizowany, automat parkuje aż o 40 proc szybciej niż w Nissanie Leaf.

Skojarzeń z domem jest więcej, a konkretniej skojarzeń z inteligentnym domem przez łączność pokładową. Integracja z systemem Amazon Alexa sprawia, ze nie tylko możemy wydawać komendy naszemu samochodowi, ale też naszemu domowi, np. otworzyć garaż, włączyć klimatyzację, włączyć lub wyłączyć światła w domu.

Kolory nadwozia: 10 kolorów, kilka dwukolorowych z czarnym dachem.

Nissan Ariya / autor: Fratria
Nissan Ariya / autor: Fratria

Pojemność bagażnika modelu Aryia wynosi aż 468 litrów w modelu standardowym i tylko 415 litów w modelu 4x4 (E-4ORCE). Tylna kanapa składana jest 60/40.

Co najważniejsze, jest kilka wersji połączeń właściwości akumulatorów i silników, co ma pozwolić dobrać auto o odpowiednich parametrach i osiągach do swoich potrzeb. Bateria tańsza 63 kWh to rozwiązanie dla typowo miejskiego użytkowania, z niezbyt częstymi wypadami za miasto. Na niej zrobimy 360 km. 218 Koni Mechanicznych (KM), 300 Nm i przyspieszenie 7,5 s do 100 km/h.

Bateria 87 kWh daje znacznie więcej możliwości. Przy standardowym napędzie z taką baterią dostaniemy zasięg 500 km zasięgu, 242 KM, 300 Nm i przyspieszenie 7,6 s do setki. Będzie odpowiednia do częstszych i dalszych podróży. Dodatkowo za tym rozwiązaniem przemawia znacznie większy bagażnik niż w mocniejszych wersjach.

Przy tej baterii ale i napędzie 4x4 otrzymamy kosztem pojemności bagażnika więcej mocy do dostosowania napędu do trudnych warunków i jeszcze więcej mocy. Ariya E-4ORCE 87 kWh daje nam 306 KM, 600 Nm, 5m7 s do setki i zasięg 406 km.

Najmocniejsza wersja to Ariya E-4ORCE 87 kWh PERFORMANCE, która daje nam 394 KM, 600 Nm, jedyne! 5,1 s przyspieszenia do setki i zasięg 400 km. Coś za coś.

Nissan Ariya, trasa / autor: Fratria
Nissan Ariya, trasa / autor: Fratria

Tu warto wspomnieć, że ponownie o nisko umieszczonym środku ciężkości i tym, że dzięki dwóm silnikom, wersja e-4ORCE All-Wheel Drive zapewnia natychmiastowe przyspieszenie, przesyłając do 100 proc. mocy na przednie lub tylne koła. E-Force, czyli system napędu na 4 koła, oparto na dwóch silnikach elektrycznych przy przedniej i tylnej osi. To przekłada się na niemal idealny rozkład masy 50/50, a dzięki nisko umieszczonemu środkowi ciężkości auto ma być bardzo dynamiczne, ale i stabilne. Dodatkowo, napęd może być przekazywany na przednią lub tylną oś, a system może rozdzielać go też między lewą a prawą stroną samochodu, co znów wpływa na wspomaganie stabilności jazdy. Właśnie dlatego Nissan mówiąc o Ariya, mówi o elektrycznym coupe crossoverze. To już iście sportowy elektryk w „budzie” crossovera.

A jeśli prąd się skończy? Dzięki opcji szybkiego ładowania w 30 minut zyskujemy zasięg do 375 km. Pod warunkiem, że będzie gdzie ten prąd zatankować.

Ładowanie w domu to dwie opcje: standardowa ładowarka do zwykłego gniazdka i opcja do stacji naściennych, by w krótszym czasie naładować auto.

Kiedy w sprzedaży? Teraz można się rejestrować i wybrać kolor. Na początku przyszłego kwartału oficjalna przedsprzedaż i finalny wybór koloru. Pierwsze samochody trafią na rynek w pierwszym kwartale 2022 roku.

Nissan Ariya / autor: Fratria
Nissan Ariya / autor: Fratria

Nissan Ariya / autor: mat. prasowe
Nissan Ariya / autor: mat. prasowe

NISSAN QASHQAI III

W środę przy tej okazji miał też w Polsce premierę nowy Qashqai. Tym autem Nissan chce wyjść ze strefy aut popularnych do strefy semi-premium. 4 rodzaje napędów w wersji 4x4. Poza tym, co widać i co niżej ciekawe technicznie, należy odnotować też porządny bagażnik o pojemności 500 litrów.

Nissan Qashqai III / autor: Fratria
Nissan Qashqai III / autor: Fratria

Nissan w nowym Qashqai pozbył się już w ogóle opcji z silnikami diesla. Nie ma też wersji niezelektryfikowanej. Dostępne dwie wersje: mild hybrid i e-power. 1.3 mild hybryd, dobrze znany silnik, spełnia normę Euro 6 d final. Tu bateria i silnik elektryczny wspomaga silnik spalinowy, który to głównie odpowiada za napęd. W tej wersji brak jest napędu wyłącznie elektrycznego.

Nissan Qashqai III / autor: Fratria
Nissan Qashqai III / autor: Fratria

W drugiej wersji napędu, napędzie e-power, Qashaqai nie jest już klasyczną hybrydą. Daje wrażenia z jazdy samochodem elektrycznym, nie rezygnując z silnika spalinowego, ale role się odwracają. Koła są napędzane w 100 proc. przez silnik elektryczny, a silnik spalinowy pracuje jako generator energii. Firma szczyci się w tym rozwiązaniu wyższą reedukacją CO2 w stosunku do reszty hybryd, a jednocześnie silnik spalinowy pracuje jako klasyczny agregat. To ma sens.

Uwagę zwraca rozwinięcie systemu kamer i nowy: wyświetlacz head up (projekcja w polu widzenia drogi przez kierowcę, dzięki czemu nie odrywa on od drogi oczu ani na chwilę, by spojrzeć w dół lub w bok). Obraz z head up wyświetlany jest mniej więcej 2 m przed kierowcą.

Dostępnych będzie 11 wersji kolorowych, dodatkowo 5 wersji dwukolorowych. Wersja N-Connect ma być bestsellerem. Wersje Tekna i Tekna+ najbardziej bogato wyposażone. Od marca zaczęli przedsprzedaż wersji premier edition. W okresie letnim pierwsze dostawy samochodów e-power.

Nissan Qashqai II / autor: Fratria
Nissan Qashqai II / autor: Fratria

Estetyka to rzecz gustu, jednak tym razem nadwozia Nissana w końcu w jakiś sposób do mnie przemawiają. Pomysł na Ariyę i pomysł na napęd e-Power do Qashqai III wydają mi się strzałem w dziesiątkę. Zobaczymy czy rynek pomyśli tak samo.

Maksymilian Wysocki

CZYTAJ TEŻ: „Serce” dla Toyoty Yaris z Wałbrzycha

CZYTAJ TEŻ: Ruch drogowy - co się zmieni?

CZYTAJ TEŻ: Musk chwali się „nowym, chorym autem”. Ciągle bawi się Cyberpunkiem

CZYTAJ TEŻ: Jak migrują Polacy? Mapa nie zostawia złudzeń…

Powiązane tematy

Komentarze