Informacje
Fatalna sytuacja rosyjskiego giganta naftowego / autor: PAP/Pixabay
Fatalna sytuacja rosyjskiego giganta naftowego / autor: PAP/Pixabay

Łukoil w kleszczach sankcji

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 11 listopada 2025, 14:31

    Aktualizacja: 11 listopada 2025, 15:19

  • Powiększ tekst

Fatalna sytuacja rosyjskiego giganta naftowego - najpewniej straci miliardy dolarów, bo musi sprzedać swoje zagraniczne aktywa, ale bez zgody Waszyngtonu nie może tego zrobić.

Wiele wskazuje na to, że ostatnie, ogłoszone w październiku przez Donalda Trumpa sankcje na koncerny Łukoil i Rosneft, które są liderami rosyjskiej branży naftowej, mogą okazać się znacznie bardziej skuteczne od dotychczasowych pakietów sankcyjnych wprowadzanych przez Unię Europejską. Władze USA dały do 21 listopada wszystkim partnerom obu firm czas na wycofanie się ze współpracy, potem muszą liczyć się z tzw. sankcjami wtórnymi. Wszystko to ma zmusić Władimira Putina do zawieszeni broni i zakończenia wojny na Ukrainie.

Łukoil zaczął nie tylko gorączkowo szukać nabywcy swoich aktywów zagranicznych, ale według najnowszych medialnych doniesień – ma poważne problemy także w Iraku, gdyż rząd tego kraju wycofał się ze współpracy z powodu tzw. siły wyższej. A rosyjski koncern ma aż 75 proc. udziałów w gigantycznym złożu West Qurna-2 (na południu kraju), które dostarcza codziennie ponad 400 tys. baryłek ropy. Łukoil nie otrzyma jednak płatności za  wydobycie w listopadzie.

Sprzedaż aktywów międzynarodowych, a chodzi m.in. pakiety kontrolne co najmniej kilku rafinerii (m.in. w Bułgarii i Rumunii) jak również sieci stacji w Europie m.in. w Finlandii - jest bardzo trudna. Choć jeszcze kilka dni temu wydawało się, że rosyjski koncern poradzi sobie z tym wyzwaniem, bo dość szybko po ogłoszeniu sankcji przez Waszyngton pojawiły się informacje, że nabywcą aktywów będzie szwajcarska firma Gunvor. I pomimo, że szef Gunvora wypowiadał się o ustaleniach z rosyjskim koncernem, to wiadomo, że do transakcji nie dojdzie. Interweniowała bowiem Amerykańska Administracja, która uznała, że Gunvor to „marionetka” Rosji, mimo że formalnie właścicielem głównym jest szwedzki miliarder Torbjörn Törnqvist. Ale w Departamencie Skarbu USA uznano najwyraźniej, że skoro z tą – znaną głównie z handlu ropą – spółką powiązany był Giennadyj Tymczenko uchodzący za przyjaciela Władimira Putina, to wpływy rosyjskie są tam nadal. Groźba utraty kontroli nad zagranicznymi aktywami przez Łukoil jest bardzo realna, szczególnie że na przykład rząd w Sofii za aprobatą parlamentu zyskał prawo wywłaszczenia rosyjskiego koncernu i zamierza znaleźć nowego właściciela dla rafinerii w rejonie Burgas.

Przypomnijmy, że od czasu napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku Unia Europejska nałożyła 19 pakietów sankcji, w tym m.in. pułap cenowy na ropę i paliwo, choć przyniosło to ograniczone efekty, poza tym zamierza całkowicie zrezygnować z importu rosyjskiego gazu z końcem 2027 roku. Według niedawnych zapowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego władze w Brukseli szykują już kolejny – 20. pakiet antyrosyjskich sankcji.

Agnieszka Łakoma

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych