Informacje

elektrownia jądrowa / autor: Pixabay
elektrownia jądrowa / autor: Pixabay

Współpraca Polski z Koreą przy budowie atomu nadal możliwa

Marcin Tronowicz

Marcin Tronowicz

dziennikarz portalu wGospodarce.pl i współpracownik miesięcznika "Gazeta Bankowa"

  • Opublikowano: 7 kwietnia 2021, 18:10

  • 1
  • Powiększ tekst

Jednym z kluczowych aspektów współpracy Polski z zagranicznym partnerem przy budowie elektrowni jądrowych są kwestie finansowania. W tym względzie mocno zaangażowani są partnerzy z USA, a są oni stroną, której możliwości finansowe są duże. Polska w sprawie budowy energetyki jądrowej prowadzi także rozmowy z Koreą Południową i Francją, krajami dysponującymi najnowocześniejszą technologią jądrową na świecie. We wtorek w Warszawie odbyły się rozmowy pomiędzy wiceministrami Polski i Korei Południowej, obejmujące kwestie energetyki jądrowej

Polskie plany budowy elektrowni jądrowych oraz rozwój technologii wodorowych były głównymi tematami wtorkowego spotkania wiceministra klimatu i środowiska Adama Guibourgé-Czetwertyńskiego z Youngjoon Joo, wiceministrem handlu, przemysłu i energii Korei Południowej – poinformowała PAP.

W czasie rozmów wiceminister Guibourgé-Czetwertyński podkreślił, że Polska szuka partnera, który będzie zaangażowany w projekt budowy elektrowni jądrowych w naszym kraju na jego wszystkich etapach. Według wiceministra oraz przyjętych przez rząd projektów Polska dąży do oparcia całości programu energetyki jądrowej na określonej technologii reaktora.

Wiceminister Adam Guibourgé-Czetwertyński dodał także, że poza technologią, aby strona polska ofertę partnera mogła uznać za kompleksową, musi ona obejmować koncepcję finansowania, a także przyjęcie współodpowiedzialności za cały projekt.

Przedsiębiorstwo KHNP

Już wcześniej Korea Południowa deklarowała chęć uczestnictwa w polskim programie jądrowym przy udziale koreańskiego koncernu państwowego KHNP. Koreańczycy również w tej dziedzinie umieją zademonstrować swoją wysokie zaawansowanie technologiczne i sprawność biznesowo-organizacyjną. Jednym z ukończonych przez nich projektów jądrowych było oddanie do użytku elektrowni o mocy 5,6 GW w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w sierpniu ubiegłego roku.

W przeciwieństwie do partnerów z Francji, we wspomnianym projekcie Koreańczycy dowiedli, że potrafią budować atom bez opóźnień i przekroczonego budżetu. W elektrowni w ZEA uruchomiono 4 bloki jądrowe APR1400, zaliczające się do typu wodnych reaktorów ciśnieniowych (PWR), a więc tych, jakie właśnie chce mieć Polska.

W Korei przedsiębiorstwo Korea Hydro & Nuclear Power (KHNP) odpowiada za dostawę około 30 proc. energii elektrycznej na rynek krajowy, jest więc jej największym producentem w kraju. KHNP wytwarza łącznie ponad 26 GW energii, pochodzącej z 24 reaktorów jądrowych, ale także 35 elektrowni wodnych i innych źródeł.

Nie tylko względy finansowania przemawiają jednak za tym, że rząd może w swoim wyborze partnera do programu jądrowego skłonić się do wyboru Amerykanów. Zdaniem pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego koreańska technologia reaktorów jądrowych jest oparta na rozwiązaniach amerykańskiej firmy Westinghouse, jednego z największych na świecie potentatów tej technologii, i aby Koreańczycy mogli ją wykorzystać poza swoim krajem - muszą mieć zgodę strony amerykańskiej. Nie oznacza to, że Amerykanie takiej zgodny by nie wydali - jednak obecnie na stole leży propozycja z USA.

Marcin Tronowicz

Czytaj też: Elektrownia jądrowa w Polsce jednak z USA?

Powiązane tematy

Komentarze