Lewicowcy wypowiedzieli wojnę rolnictwu?
Parlament Europejski zajmie się dzisiaj europejską inicjatywą obywatelską zakazującą stosowania klatek w hodowli - przypomina w czwartek „Nasz Dziennik” w artykule „Wojna z rolnikami”. Według gazety, „stoją za nią lewicowi aktywiści z kilku krajów UE”.
„Domaganie się zakazu stosowania klatek w hodowli jest kolejnym etapem wojny z europejskim rolnictwem. Te propozycje mają zupełnie inny cel niż poprawienie życia zwierząt. Tu chodzi o likwidację tej niezwykle ważnej dla całego społeczeństwa branży” — podkreślił w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” przewodniczący Rady do spraw Wsi i Rolnictwa przy Prezydencie RP Jan Krzysztof Ardanowski.
Według gazety, na poszczególne instytucje Unii Europejskiej wywierana jest ogromna presja ze strony organizacji pozarządowych zajmujących się tzw. ekologią, a w ostatnich dniach twórcy inicjatywy apelowali do swoich zwolenników o wywieranie presji na deputowanych do Parlamentu Europejskiego, aby wsparli ich działania w zabiegach na rzecz wprowadzenia zakazu.
„Realizacja ich postulatów może być bardzo niebezpieczna dla rolnictwa. Na szczęście ostateczny głos w tej sprawie będzie mieć Komisja Europejska i liczę na to, że wykaże się ona na tyle dużą determinacją, żeby spojrzeć na tę kwestię w sposób rozsądny — zauważa w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ekonomista i poseł do PE dr Zbigniew Kuźmiuk.
W swoim wniosku autorzy inicjatywy domagają się od Komisji Europejskiej zaproponowania przepisów zakazujących stosowania klatek dla: kur niosek, królików, brojlerów hodowlanych, kur niosek hodowlanych, kaczek i gęsi, a także klatek dla macior, legowisk dla loch karmiących oraz indywidualnych zagród dla cieląt.
„Gdyby te przepisy weszły w życie, byłby to największy cios wymierzony w europejskie rolnictwo w całej jego historii” — ocenił w „Naszym Dzienniku” dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej Jacek Podgórski.
PAP/ as/