Rząd wspiera produkcję zwierzęcą
Zarzut, że nie wspieramy produkcji zwierzęcej w Polsce jest zarzutem, który nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością - mówił w sobotę w Poznaniu do hodowców minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Od piątku w Poznaniu odbywa się Narodowa Wystawa Zwierząt Hodowlanych.
W trakcie wydarzenia prezentowanych jest ok. 1,5 tys. sztuk zwierząt.
Zdaniem części obecnych na wystawie przedstawicieli związków branżowych, obecna polityka rządu zmierza do ograniczania polskiej hodowli. W sobotę otwarciu imprezy z udziałem ministra Ardanowskiego towarzyszył dźwięk gwizdków. W hali, w której odbywała się uroczystość, wywieszono plakaty wyrażające „sprzeciw wobec zabrania dotacji na rozwój polskiej hodowli” oraz hasła: „wieś jest do karmienia a nie do dojenia”, „rząd - najlepszy dojarz RP”, „rząd grabarzem polskiej hodowli”. Część hodowców pojawiła się na uroczystości otwarcia w czarnych koszulkach.
Jan Krzysztof Ardanowski powiedział w trakcie otwarcia imprezy, że poznańska wystawa jest „świętem polskich rolników, ale jednocześnie pokazaniem społeczeństwu polskiemu i polskim rolnikom, jaki jest stan produkcji zwierzęcej w Polsce”.
„Hodowla jest elementem produkcji zwierzęcej. Naszym wspólnym celem jest to, żeby rozwinąć produkcję zwierzęcą w każdym gatunku zwierząt, które hoduje się w Polsce. Hodowla jest tym elementem, który musi służyć wszystkim polskim rolnikom, a nie tylko wąskiej grupie hodowców” - powiedział.
Jak podkreślił, „zarzut, jaki jest formułowany, że nie wspieramy produkcji zwierzęcej w Polsce - czy to bydła, czy koni, drobiu czy zwierząt futerkowych czy hodowli owiec, kóz i wszystkich innych gatunków - jest zarzutem, który nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością”.
„Bo czym proszę państwa jak nie pomocą dla rolników zajmujących się produkcją zwierzęcą jest choćby zwiększenie paliwa rolniczego, uwzględnienie użytków zielonych przy pomocy suszowej, rozszerzenie możliwości sprzedaży produktów pochodzenia zwierzęcego w rolniczym handlu detalicznym, w sprzedaży bezpośredniej” - wymieniał minister.
Szef resortu rolnictwa zapewnił, że „państwo nie wycofuje się ze wsparcia produkcji zwierzęcej w Polsce”. „Ta produkcja będzie wspierana, będzie mocno podtrzymywana i będzie się rozwijała. Bardzo liczę na jej rozwój w każdej dziedzinie. Największe nadzieje wiążę z bydłem mięsnym, z niektórymi gatunkami drobiu, z rozwojem produkcji jagnięciny - mamy do tego dobre warunki. W każdej dziedzinie możemy zwiększać produkcję” - powiedział.
„Naszą wspólną troską będzie tylko to, gdzie dobrze to ulokować i sprzedać za dobre pieniądze. Będziemy wprowadzali również nowoczesne metody uwiarygadniana żywności w oczach coraz bardziej rozkapryszonych, zamożnych konsumentów” - podkreślił Ardanowski.
Na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich do niedzieli można zobaczyć m.in. 180 sztuk bydła mlecznego, 160 owiec i kóz, 500 królików, 150 szynszyli oraz kury, kaczki, indyki, gęsi i przepiórki. Wydarzeniu towarzyszy największa w historii imprezy Wystawa Ras Rodzimych. Prezentowane jest m.in. bydło rasy polska czerwona czy białogrzbieta, owce wrzosówki, owce rasy merynos polski w starym typie oraz drób, króliki i szynszyle.
Wstęp na wystawę jest bezpłatny; impreza od piątku cieszy się dużym zainteresowaniem całych rodzin.
Organizatorem NWZH są: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Krajowe Centrum Hodowli Zwierząt, Instytut Zootechniki-Państwowy Instytut Badawczy, związki branżowe oraz grupa MTP.
PAP/ as/