Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria

PKO BP: od końca kwietnia aktywność w gospodarce rośnie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 maja 2021, 18:10

  • 0
  • Powiększ tekst

Od końca kwietnia aktywność w gospodarce sukcesywnie rośnie, co przełoży się na silne odbicie PKB w II kwartale 2021 r. zarówno w skali rok do roku, jak i w ujęciu kwartał do kwartału - ocenili w piątkowej analizie ekonomiści PKO BP komentując najnowsze dane GUS

Główny Urząd Statystyczny podał w piątek, że ceny produkcji przemysłowej w kwietniu 2021 r. wzrosły rdr o 5,3 proc., w ujęciu miesięcznym wzrosły o 0,5 proc. Z kolei produkcja budowlano-montażowa w kwietniu 2021 r. spadła o 4,2 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 9,9 proc.

Opublikowany dziś zestaw danych z gospodarki nie zmienia naszej oceny perspektyw dla gospodarki i krajowej polityki pieniężnej. Od końca kwietnia aktywność w gospodarce sukcesywnie rośnie, co przełoży się na silne odbicie PKB w II kwartale 2021 r. zarówno w skali r/r (oczekujemy odczytu na poziomie około 10 proc., przy dużym udziale efektów bazy), jak i w ujęciu k/k - przekazali w piątkowej analizie makroekonomicznej ekonomiści PKO BP.

Zdaniem PKO PB wśród poszczególnych branż widać, że nastroje przedsiębiorstw powracają do poziomów sprzed pandemii: w przemyśle, handlu i transporcie są już nawet powyżej poziomów z marca 2020. Jak podkreślili ekonomiści, odmrażanie gospodarki w maju widać także w poprawie koniunktury w sekcji zakwaterowanie i gastronomia.

Wyniki koniunktury wskazują wyraźnie, że gospodarka znajduje się na fali wzrostowej i powinna szybko nadrabiać pandemiczne zaległości” - ocenili ekonomiści.

Jak wskazało PKO BP, na fali wzrostowej znajduje się także inflacja PPI, która w kwietniu wzrosła do 5,3 proc. r/r z 4,2 proc. w marcu. Zdaniem ekonomistów, główną przyczyną był „wystrzał cen rafinacji ropy i produkcji koksu do 70,7 proc. r/r z 23,3 proc. r/r w poprzednim odczycie, głównie za sprawą bardzo niskiej bazy statystycznej”. Jak podkreślili, po wyłączeniu tej kategorii PPI nieznacznie spadł (1,8 proc. r/r vs 2,5 proc. r/r), ale wciąż znajduje się w trendzie wzrostowym.

Spodziewamy się, że inflacja PPI wzrośnie w tym roku w okolice 7-8 proc. r/r i duży udział w tym będą miały także jej komponenty bazowe. Tym samym, po raz pierwszy od lat, ceny towarów przemysłowych (poza ropą) będą istotnie wpływać na proinflacyjne trendy w gospodarce – to efekt m.in. wąskich gardeł i problemów z zaopatrzeniem w surowce i półprodukty - tłumaczą ekonomiści.

Odnosząc się do danych dot. produkcji budowlano-montażowej podkreślili, że budownictwo było jedną z niewielu gałęzi gospodarki, która w ubiegłym roku funkcjonowała „w miarę normalnie”. Jak wskazali, największy spadek odnotowało budownictwo infrastrukturalne (-11,1 proc. r/r), przy niewielkich wzrostach pozostałych rodzajów działalności budowlanej.

Naszym zdaniem spadek produkcji w tym dziale jest przejściowy i może wynikać z okresu przejściowego dla dużych projektów infrastrukturalnych, gdzie większą część prac obecnie stanowi etap projektowania; słabszego popytu inwestycyjnego samorządów; wiosennej fali pandemii, która pogłębiała braki kadrowe. Sądzimy, że w kolejnych miesiącach wyniki budownictwa będą się dalej poprawiać - ocenili ekonomiści banku.

Według analityków coraz silniejsze i stabilniejsze ożywienie gospodarcze dokonujące się w warunkach podwyższonej inflacji nie wpłynie w najbliższych miesiącach na postawę RPP. Ich zdaniem Rada podążając śladem głównych banków centralnych przeczeka okres podwyższonej inflacji oraz przejściowo wysokiego tempa wzrostu gospodarki realnej, przynajmniej do końca swojej kadencji.

W naszym scenariuszu bazowym oceniamy także, że szanse na podwyżki stóp procentowych w tym roku (…) są niewielkie” - ocenili.

Czytaj też: Ukraina jeden ruch, wcześniej Węgry, a w Polsce „jałowy bieg”

PAP/KG

Powiązane tematy

Komentarze