NBP o ryzyku prawnym kredytów walutowych: To zagrożenie dla systemu finansowego
Ryzyko prawne portfela walutowych kredytów mieszkaniowych wzrosło i stało się w ostatnim okresie głównym zagrożeniem dla stabilności krajowego systemu finansowego - ocenił prezes Narodowego Banku Polskiego w swoim stanowisku dla Sądu Najwyższego ws. walutowych kredytów mieszkaniowych.
„Dotychczasowy brak jednolitej linii orzeczniczej wpływa na niepewność, która jest niekorzystna zarówno dla banków, jak i kredytobiorców, ponieważ utrudnia obu stronom planowanie finansowe na przyszłość. Rozstrzygnięcie zagadnień prawnych przedstawionych całemu składowi Izby Cywilnej Sądu Najwyższego stwarza szansę na ujednolicenie linii orzeczniczej i tym samym istotne ograniczenie poziomu niepewności” - czytamy w stanowisku prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Jak wskazano, jednocześnie należy mieć na względzie, że rozstrzygnięcie zdeterminuje również skalę kosztów, jakie poniesione będą przez krajowy sektor bankowy z uwagi na konieczność tworzenia dalszych odpisów na ryzyko prawne.
Według szefa NBP niektóre warianty rozstrzygnięć mogłyby generować koszty, które powodowałyby wyczerpanie kapitałów banków i prowadziłyby do kryzysu systemu finansowego w Polsce lub mogłyby stanowić istotne dla niego zagrożenie.
„Jednocześnie, z punktu widzenia kształtowania stosunków gospodarczych na przyszłość, ekonomiczna ocena poszczególnych wariantów rozstrzygnięć powinna uwzględniać szerszy aspekt, w tym zwłaszcza wpływ na sytuację kredytobiorców walutowych względem sytuacji innych kredytobiorców, w tym takich, którzy zaciągnęli kredyty w złotych, oraz osób, które nie zaciągnęły kredytu na zakup nieruchomości” - napisano w stanowisku.
Prezes NBP wskazał, że z punktu widzenia stricte ekonomicznego można oceniać jako proporcjonalne rozwiązanie odnośnie do umów, w przypadku których stwierdzono abuzywność tzw. klauzul przeliczeniowych, polegające na zastąpieniu kursu określonego w umowie innym kursem określanym w sposób wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów.
„Z ekonomicznego punktu widzenia szczególnie trudne do uzasadnienia byłyby rozstrzygnięcia zakładające zniesienie powiązania wartości kredytu z walutą obcą przy zachowaniu oprocentowania właściwego tej walucie (kredyt zlotowy oparty na stawce LIBOR) lub przyjmujące przedawnienie roszczeń banku” - dodano.
W stanowisku napisano też, że w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej i ustalenia wzajemnych roszczeń natychmiastowe spełnienie przez kredytobiorcę roszczenia banku o zwrot wypłaconego kapitału (i ewentualnego wynagrodzenia za korzystanie z niego) oznacza konieczność spłaty znacznej kwoty.
Dodano, że klient taki będzie musiał w wielu przypadkach zaciągnąć nowe zobowiązanie. Jednocześnie dla banku należność (powstała na skutek braku możliwości zwrotu świadczenia przez kredytobiorcę) wiązałaby się z ryzykiem kredytowym i w przeciwieństwie do pierwotnego walutowego kredytu mieszkaniowego byłaby niezabezpieczona.
„W takim przypadku wydaje się, że warte rozważenia byłoby rozwiązanie konsensualne, tzn. aby ewentualnie nowy stosunek prawny łączący strony miał charakter złotowego kredytu mieszkaniowego zabezpieczonego hipotecznie na nieruchomości będącej pierwotnym zabezpieczeniem walutowego kredytu mieszkaniowego” - wskazano.
Czytaj też: Silny wzrost sprzedaży nowych aut
PAP/kp