Rynek pracy: Nawet z dyplomem w kryzysie bywa ciężko
Nawet młodzi z dyplomem uczelni wyższej mieli problem ze znalezieniem pracy w czasie koronakryzysu. Wyjątkiem byli lekarze - pisze wtorkowa „Rzeczpospolita”.
Jak czytamy w „Rz”, kolejne lockdowny i obostrzenia negatywnie wpłynęły na sytuację osób rozpoczynających karierę zawodową. „Pokazuje najnowsza edycja badania ekonomicznych losów absolwentów szkół wyższych (ELA), które +Rzeczpospolita+ przedstawia jako pierwsza. Absolwentom z 2019 roku trudniej było znaleźć pracę w roku 2020 i częściej rejestrowali się jako bezrobotni” - informuje dziennik.
Według Moniki Fedorczuk, ekspertki Konfederacji Lewiatan, przyczyną tego, szczególnie na początku pandemii, była duża niepewność pracodawców odnośnie do losów firmy i potencjalnych obostrzeń. „W II i III kwartale pracodawcy nie zwalniali pracowników, ale ograniczali rekrutację. Gdy o to samo stanowisko ubiegał się kandydat z doświadczeniem zawodowym i taki bez stażu pracy, częściej wybierano pierwszą osobę” – przypomina Fedorczuk z rozmowie z „Rz”.
Utrudnienia w wejściu na rynek pracy - jak podaje dziennik - w szczególności dotyczyły absolwentów studiów I i II stopnia (tzw. studia licencjackie i magisterskie), za to prawie ominęły absolwentów studiów jednolitych (np. medycznych). „O ile w lipcu i sierpniu 2020 r. także w tej grupie ryzyko bezrobocia nieznacznie wzrosło, o tyle w listopadzie i grudniu było już niższe niż w przypadku wcześniejszych roczników. Wynika to z odmiennej sytuacji młodych lekarzy, którzy pod koniec 2020 roku zostali wciągnięci do walki z Covid-19” - tłumaczy gazeta.
Z badań ELA wynika ponadto - jak czytamy - że pierwsze miesiące pandemii uderzyły także w zarobki absolwentów, choć nieco słabiej. „W czerwcu i lipcu stawki na wejście spadły do poziomów sprzed roku czy nawet poniżej, ale w kolejnych miesiącach sytuacja się ustabilizowała i już w grudniu pracodawcy kusili młodych wyższymi płacami. I tak, średnia płaca magistra, który uzyskał dyplom w 2019 r., przez pierwszy rok pracy wynosiła 4 tys. zł, a magistra, który skończył studia w 2018 r. – 3,56 tys. zł” - pisze „Rzeczpospolita”.
PAP/ as/