Rosja ma pocisk hiperdźwiękowy. USA w tyle!
W wojnach przyszłości Rosja stawia na pocisk hiperdźwiękowy Ch-95 - pisze w środę „Niezawisimaja Gazieta”, komentując wypowiedź szefa akademii wojskowej sztabu generalnego armii gen. Władimira Zarudnickiego o pracach nad pociskiem hiperdźwiękowym dalekiego zasięgu Ch-95.
Nigdy wcześniej na temat Ch-95 w Rosji nie wspominano - wskazuje dziennik. Zauważa, że generał wspomniał o pracach nad nowym pociskiem w artykule opublikowanym w piśmie „Myśl Wojskowa”, dotyczącym innego tematu. Niemniej wzmianka o Ch-95 może oznaczać, że element powietrzny triady nuklearnej może wzbogacić się o niemal niepokonane superszybkie pociski, zdolne lecieć do celu przez około 5 tysięcy km - ocenia komentator.
We wspomnianym artykule gen. Zarudnicki prognozuje, iż w przyszłych konfliktach zbrojnych sukces będzie w dużym stopniu zależał od przewagi w sferze powietrzno-kosmicznej.
Prawdopodobieństwo rażenia pocisków hiperdźwiękowych jest bardzo nieznaczne. Jeśli - jak wspomina Zarudnicki - takie pociski istnieją i latają na daleki dystans, kilka tysięcy kilometrów, to będzie to wielkim bólem głowy dla tych krajów, które są nastawione agresywnie wobec Rosji - ocenia „NG”.
Przypomina, że rosyjskie samoloty dalekiego zasięgu Tu-160 i Tu-95MS już mają na wyposażeniu pociski Ch-101 i Ch-102.
Na świecie nie ma analogicznych pocisków i przeszły one już udany test bojowy w Syrii - podkreśla dziennik.
USA na razie nie mogą dogonić Rosji w zbrojeniach hiperdźwiękowych - powiedział gazecie ekspert wojskowy płk rezerwy Nikołaj Szulgin.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: Polska to „kotwica stabilności” dla gospodarki Berlina