Wielka ucieczka z Wenezueli. "Kraj starców i dzieci"
„To dziś kraj staruszków i dzieci” - tak zatytułował we wtorek swój artykuł o Wenezueli czołowy brazylijski dziennik, „La Folha de S.Paulo”. Ocenia się, że 5,6 milionów Wenezuelczyków wyemigrowało z kraju.
Po śmierci Hugo Chaveza, ideologa „boliwariańskiej rewolucji społecznej”, który objął władzę w wyniku wygranych w 1998 roku wyborów i zmarł w 2013 roku, Wenezuela, pod dyktatorskimi rządami pozbawionego wykształcenia prezydenta Nicolasa Maduro, błyskawicznie się wyludnia. Jest dziś krajem świata, który w ciągu ostatnich pięciu lat stracił największa liczbę ludności- więcej niż pogrążona w wojnie domowej Syria.
Jest też jedynym krajem Ameryki Łacińskiej, którego ludność w ciągu ostatniej dekady zmniejszyła się. Sprawiła to głównie masowa emigracja Według danych Wysokiego Komisariatu ONZ ds. Uchodźców, w ciągu ostatnich 8 lat opuściło ten kraj ponad 5,6 milionów osób.
Jako przyczynę tego zjawiska można by wskazać emigrację, ale zjawisko jest bardziej złożone.
Szefowa Instytutu Badań Ekonomicznych i Społecznym Uniwersytetu Katolickiego w Caracas Anitza Freitez stwierdziła w wywiadzie dla BBC, że ubytek ludności jest spowodowany głównie masową emigracją, ale także spadkiem liczby narodzin i wzrostem śmiertelności. Ponadto w ciągu ostatniej dekady przeciętna długość życia Wenezuelczyków skróciła się o trzy lata wskutek braku wystarczającej opieki nad osobami starszymi i emerytami.
Według Krajowego Instytutu Statystycznego Wenezueli kraj ten liczył na początku 2021 roku 28 436 000 mieszkańców, podczas gdy oficjalne dane za 2015 rok informowały o 32 605 000 mieszkańców.
60 proc. emigrujących Wenezuelczyków, to osoby od 15 do 50 lat.
Wskutek zmian w strukturze ludności ponad połowie wenezuelskich rodzin przewodzą dziś kobiety – poinformowała Anita Freitez.
PAP/ as/