Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Niewidomi są spychani na margines życia kulturalnego

Paweł Bernaciak

Paweł Bernaciak

Dziennikarz ekonomiczny.

  • Opublikowano: 31 marca 2014, 11:59

  • Powiększ tekst

Trochę w cieniu protestu rodziców niepełnosprawnych dzieci odbyła się konferencja prasowa Polskiego Związku Niewidomych. Poświęcona ona została dramatycznej sytuacji w jakiej znalazły się czasopisma dla osób niewidomych i słabowidzących. Z powodu nieotrzymania dotacji z PFRON Związek musiał zawiesić ich wydawanie.

Pewnie każdy z nas lubi poczytać swoją ulubioną gazetę, popijając poranną kawę. Przeglądamy różne tytuły prasowe, chętnie też kupujemy je naszym dzieciom. Takiej okazji nie mają już niestety osoby niewidome. Szczególnie bolesne jest to w przypadku najmłodszych czytelników. Miesięczniki "Promyczek" i "Światełko" były bardzo często jedynymi pomocami dydaktycznymi, które umożliwiały im zdobywanie wiedzy i ćwiczenie nauki czytania w alfabecie Braille’a. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak ważna jest to umiejętność dla osób niewidomych. Ponadto Związek wydawał jeszcze dwumiesięcznik dla dorosłych „Pochodnia" oraz kwartalnik „Nasze Dzieci”.

PZN nie może zamieszczać w swoich czasopismach reklam i innych treści płatnych. Ponadto z powodu niskich dochodów czytelników, w grę nie wchodzi również wprowadzenie rynkowej ceny za czasopisma. Dlatego Związek musi liczyć na hojność darczyńców i państwową dotację. PFRON ma oczywiście określony budżet, a potrzeby osób niepełnosprawnych są olbrzymie. Zatem nie dla wszystkich starczy pieniędzy. Jednak czasopisma dla niewidomych były wydawane od bardzo dawna, bo od 1948 roku. Czy zatem stan finansów publicznych jest obecnie tak dramatyczny, że trzeba robić cięcia kosztem osób niepełnosprawnych? Kwota o jaką ubiega się PZN to 500 tys. zł. Nie są to z pewnością małe pieniądze. Jednak jakiś czas temu "Fakt" donosił, że podobną sumę centrala ZUS w Warszawie przeznacza na zakup słodyczy, kawy i herbaty. A więc pomimo kiepskiego stanu finansów publicznych urzędnicy w ZUS-ie dalej będą opychali się łakociami, a osoby niewidome tracą dostęp do specjalistycznych czasopism. Tak niestety wygląda "tanie państwo" w Polsce.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych