OFE wygrało w Internecie, lecz przegrywa z lenistwem
Zostały już tylko trzy dni na złożenie deklaracji o chęci pozostania w drugim filarze systemu emerytalnego czyli w Otwartym Funduszu Emerytalnym. Pomimo, że w internetowych dyskusjach przeważają opinie o korzyściach wynikających z takiej decyzji - 72 procent internautów deklaruje wybór OFE, do 24 lipca fizyczne deklaracje o tym w ZUS złożyło 907 tys. osób z 16,9 mln uprawnionych.
Termin składania deklaracji upływa 31 lipca. Składki emerytalne osób, które do tego czasu nie złożą stosownego dokumentu będą w całości przekazywane do ZUS, gdzie po zapisaniu kwoty, będą wydawane na bieżące potrzeby tej instytucji. Deklarację należy złożyć w oddziale ZUS, można też wysłać pocztą, ale na stemplu pocztowym nie może widnieć data późniejsza niż 31 lipca.
Dotychczasowe statystyki potwierdzają jeden z najczarniejszych dla OFE scenariuszy – utrzymanie zaledwie 5 proc. dotychczasowych klientów. Na konferencjach organizowanych wiosną tego roku zarządzający funduszami nie dopuszczali takiego scenariusza i odpowiadali, że nie są aż takimi pesymistami. Bardzo małe zainteresowanie Polaków losem ich przyszłych emerytur może dziwić w obliczu gorącej dyskusji na ten temat, która toczy się w Internecie i zdecydowanej przewadze w sieci zwolenników OFE. 72 procent internautów deklaruje wybór OFE – wynika z raportu Instytut Monitorowania Mediów.
"Wśród wszystkich internautów, którzy w swoich internetowych deklaracjach stwierdzili, że pozostają w OFE bądź wybierają ZUS, aż 72 proc. osób zadeklarowało zdecydowanie, że wybierają OFE. Takie deklaracje padały na Facebooku, Twitterze, forach ekonomicznych bądź na ogólnoinformacyjnych"
poinformował agencję Newseria Biznes Łukasz Jadaś z Instytutu Monitorowania Mediów.
Zwolennicy przekazywania część składek nadal do otwartych funduszy, deklarowali, że emerytura z ZUS będzie niewystarczająca, ponadto pieniądze ze składek będą tam tylko wirtualne jako zapis na subkoncie.
Okazuje się jednak, że co innego deklaracje w Internecie, a co innego złożenie stosownej deklaracji w ZUS-e. Powodów które sprawiają, że pomimo wyraźniej przewagi zwolenników OFE, większość Polaków do tej pory nie złożyła deklaracji, może być klika. Pierwszy to bardzo niejednoznaczne wypowiedzi osób kształtujących opinie. Nawet osoby, które jasno zadeklarowały wybór, często wyrażały wątpliwości związane z przyszłością składek – zwolennicy OFE przewidywali, że fundusze upadną, a ci których składki będą trafiały wyłącznie do ZUS, że system ubezpieczeń w obecnej formie nie ma szansy przetrwać.
Inną przyczyną jest okrycie informacji o konieczności zadeklarowania, że chce się zostać w OFE zmową milczenia przez rząd. Zabronił on o tym informować funduszom, a sam przekazuje bardzo skąpe wiadomości. Przypuszczalnie wielu ubezpieczonych nie wie, że powinno złożyć deklarację, żeby pozostać w OFE i zgodnie z logiką sądzą, że jeżeli nic nie zrobią to pozostanie tak jak jest. Nie pomaga też wyznaczenie ostatecznego terminu składania deklaracji na środek okresu urlopowego. Wiele osób w natłoku obowiązków przed urlopem nie zdążyło złożyć deklaracji, a gdy już wrócą ich składki będą przejadane w całości przez ZUS.
Kolejną przyczyną jest zwykłe lenistwo. Nie złożenie deklaracji nie ma natychmiastowego wpływu na zmianę naszej sytuacji materialnej, więc wiele osób uznaje, tą wizytę w urzędzie za zbędną. Tymczasem, wypełnienie formularza jest banalnie proste i tym razem wizyta w ZUS powinna przebiec bardzo szybko. Wystarczy wpisać imię, nazwisko, numer PESEL i dowodu osobistego, adres oraz złożyć podpis. Najbardziej skomplikowane jest pozyskanie samego formularza. O ile nie przyśle nam go nasz fundusz, musimy albo pofatygować się do ZUS-u, albo odszukać go na stronie internetowej i wydrukować.
W sieci nie brakuje przejawów kreatywności internautów – satyrycznych wpisów i rysunków. „ASZ Dziennik”, który parodiuje poważne gazety, doniósł, że w maturalnym zadaniu o wyliczeniu składki do OFE, najwięcej punktów dostawało się za odpowiedź „zostaję w ZUS”. Pomimo, że absurdalność akcji pt. wybór OFE czy ZUS i nieukrywana chęć rządu jak najszybszego skonsumowania naszych oszczędności emerytalnych, może skłaniać do śmiechu, sprawa jest naprawdę poważna. Pozostawienie składki tylko w ZUS, uwalnia nas wprawdzie od konieczności wypełnienia kolejnego urzędowego druczka – nawet jeśli jest on bardzo prosty – ale sprawia też, że popełniamy jeden z najpoważniejszych inwestycyjnych błędów – wkładamy wszystkie jajka do jednego koszyka. Uzależniamy w całości nasze emerytalne oszczędności od widzimisię polityków – zarówno obecnych jak i przyszłych. Wierzymy, że niezależnie od tego, kto będzie w kolejnych dziesięcioleciach rządził Polską – PO, PiS, SLD, PSL, populiści, konserwatyści, socjaliści, komuniści czy faszyści – będzie honorował zobowiązania obecnego rządu. Zobowiązania, które jak pokazują już od co najmniej 20 lat trendy demograficzne są praktycznie niemożliwe do spełnienia.
Może jednak warto ruszyć się sprzed ekranu komputera i zamiast po raz kolejny toczyć jałowe spory co lepsze OFE czy ZUS zdywersyfikować swój kapitał emerytalny, ściągnąć ze strony ZUS "Oświadczenie członka otwartego funduszu emerytalnego o przekazywaniu składki do otwartego funduszu emerytalnego oraz o zapoznaniu się z informacją dotyczącą powszechnego systemu emerytalnego oraz informacją dotyczącą otwartych funduszy emerytalnych", wypełnić je i wysłać na adres tej instytucji.