Opinie

Osobliwa decyzja Szwajcarskiego Banku Narodowego i wiele innych znaków zapytania

Monika Krzywda

Monika Krzywda

Analityk AKCENTY

  • Opublikowano: 19 stycznia 2015, 13:21

    Aktualizacja: 19 stycznia 2015, 13:29

  • 7
  • Powiększ tekst

W minionym tygodniu głos należał do banków centralnych, przede wszystkim do Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB), który podjął decyzję o zaprzestaniu utrzymywania poziomu interwencyjnego 1,20 CHF/EUR, wprowadzonego we wrześniu 2011 r. w wyniku znaczącego i bezpodstawnego umocnienia waluty helweckiej.

W reakcji na działanie SNB szwajcarska waluta gwałtownie umocniła się do poziomu 0,85 CHF/EUR, co miało wyraźne implikacje dla notowań innych par walutowych, również "niefrankowych".

Uzasadnieniem decyzji wskazanym przez SNB miał być między innymi fakt, iż w ostatnim czasie wzrosty wartości franka nie są aż tak silne. Jako uzasadnienie decyzji podano także dywergencję polityk monetarnych prowadzonych w strefie euro i w USA. Decyzja SNB jest według naszej oceny dość osobliwa, ponieważ jeszcze pod koniec roku w Szwajcarii zostało przeprowadzone referendum dotyczące zwiększenia minimalnych rezerw złota w banku centralnym, czego SNB nie chciał, argumentując swoją niechęć utrzymywaniem franka nad poziomem 1,20 CHF/EUR.

Interesujący jest także termin podjęcia decyzji o uwolnieniu kursu: w przyszłym tygodniu dojdzie do posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, a kilka dni później odbędą się przyspieszone wybory parlamentarne w Grecji.

Zaskoczenie działaniami SNB nie szło w parze z decyzją RPP. Pomimo spadku inflacji w grudniu o 1,0% i faktu, że Polska gospodarka znajduje się w deflacji już kilka miesięcy z rzędu, na pierwszym posiedzeniu RPP w obecnym roku stopa referencyjna została utrzymana na poziomie 2,0%. Należy wziąć jednak pod uwagę, że prawdopodobieństwo redukcji stóp procentowych na kolejnych dwóch posiedzeniach jest bardzo wysokie

Powiązane tematy

Komentarze