Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Odbicie na rynku wina

Piotr Suchodolski

Piotr Suchodolski

Wealth Solutions to instytucja finansowa zajmująca się zarządzaniem inwestycjami alternatywnymi. Wino, whisky, dzieła sztuki, nieruchomości, private equity.

  • Opublikowano: 4 lutego 2013, 13:59

  • 1
  • Powiększ tekst

Po trudnym roku 2012 rynek wina wraca do wzrostów. Rośnie popyt, a za nim zaczynają podążać ceny. Czy ten trend się utrzyma?

Po korekcie i trwającym pół roku wyciszeniu, podczas którego notowania wszystkich indeksów londyńskiej giełdy wina Liv-ex zmieniały się nieznacznie, w połowie listopada ceny znów zaczęły piąć się do góry. Trend ten się utrzymał w nowym roku, dlatego większość analityków jest zgodnych, że rynek wrócił do stałych wzrostów. Na razie w ciągu dwóch i pół miesiąca indeks Liv-ex 50 podniósł się o 6,6 proc. i nadal znajduje się ok. 30 proc. poniżej szczytów. Jednak zwiększające się popyt i liczba transakcji zwiastują utrzymanie się tej tendencji i zapowiadają na rynku wina dłuższy okres wzrostów.

Na rynku rzeczywiście dostrzec można znaczne ożywienie. Obecnie łączna liczba transakcji stanowi ok. 72 proc. liczby ofert sprzedaży. Ostatniej jesieni stanowiła zaledwie 40 proc., a w najsłabszym okresie zeszłego roku ok. 20 proc. Zauważyć przy tym jednak należy, że rynek wina jest silny, gdy liczba transakcji stanowi ponad ok. 40 – 50 proc. liczby ofert, ponieważ zawsze na rynku można znaleźć dużą liczbę ofert wystawianych po zawyżonych, „życzeniowych” cenach. O wzroście popytu w ostatnim czasie może świadczyć również fakt, że w grudniu, pierwszy raz w zeszłym roku, brokerzy winni wypełnili swoje plany sprzedażowe. "Obecnie istnieje duża szansa, że obserwowane wzrosty będą trwałe i że inwestycje w wino, wsparte na zdrowych podstawach, będą dostarczać dobrych stóp zwrotu" – dodaje Miles Davis z Wine Asset Managers, firmy zarządzającej funduszami The Fine Wine Fund i The Fine Wine Investment Fund.

Wyraźnie wzrósł m.in. popyt ze strony azjatyckich konsumentów. Wrócił pod koniec 2012 r., po wyborach na szczycie Partii Komunistycznej i wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. To dobry znak przed Chińskim Nowym Rokiem, który przypada na 10 lutego. Jest to zwyczajowo okres obdarowywania się przez bogatych mieszkańców Państwa Środka topowymi bordoskimi winami. "Chociaż [w Chinach] istnieją pewne oznaki ogólnego spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego, to jednak nie zatrzymał się rosnący popyt klasy średniej na duże, znane marki. Gwałtowny wzrost popytu przed Chińskim Nowym Rokiem zawsze jest dobrym wskaźnikiem kondycji rynku, choć najbardziej wymowny będzie miesiąc następujący po nim. W tym roku wzrost popytu na najlepsze wina jest tak silny, jak zawsze i nie zdarzyło się jeszcze, żebym po przyjściu rano do pracy nie miała zapytań z naszego biura w Hong Kongu dotyczących tzw. „pierwszych win” – mówi Kate Janecek z Justerini & Brooks, firmy pośredniczącej w obrocie winem nieprzerwanie od 1749 r.

"To dobry moment na zakup wina w celach inwestycyjnych, ponieważ prawdopodobnie stoimy obecnie na początku kolejnej fali wzrostów. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia już w 2009 r., kiedy to po korekcie nastąpiła 2,5-letnia hossa, podczas której indeksy live-ex wzrosły od 60 do ponad 110 proc. Nadchodzące lata będą dobrym czasem dla portfeli inwestycyjnych, tworzonych z udziałem win Bordeaux z 2009 i 2010 rocznika, posiadających największy potencjał wzrostu" – mówi Paweł Morozowicz, Zarządzający Portfelami Alkoholi Inwestycyjnych w Wealth Solutions.

Powiązane tematy

Komentarze