
Rząd lukruje rzeczywistość
Niestety wszystko wskazuje na to, że już w najbliższych dniach dowiemy się, że stopa bezrobocia w styczniu zbliżyła się do 15% ,a więc liczba bezrobotnych wzrośnie o blisko 150 tysięcy i wyniesie około 2,3 mln.
Tytuł nawiązuje do wczorajszego dnia czyli „tłustego czwartku” i pączków pokrytych warstwą lukru spożywanych w dużych ilościach przy tej okazji.
Właśnie odbyła się w Sejmie debata nad informacją rządu w sprawie działań podejmowanych przez Radę Ministrów na rzecz zmniejszania bezrobocia oraz poprawy sytuacji materialnej rodzin (szczególnie osób bezrobotnych z dziećmi).
Wniosek w tej sprawie złożył już jakiś czas temu klub Prawa i Sprawiedliwości, w związku z dramatycznie pogarszającą się sytuacją na rynku pracy i brakiem działań rządu premiera Tuska , które przynajmniej złagodziłyby napięcia na tym rynku.
Wprowadzenia w imieniu wnioskodawców dokonała poseł Prawa i Sprawiedliwości Józefa Hrynkiewicz, profesor zajmująca się „od zawsze” problematyką zabezpieczenia społecznego.
Odpowiadała w imieniu rządu podsekretarz stanu Czesława Ostrowska, która została zarzucona dosłownie gradem pytań ponad 50 posłów (głównie z opozycji), którzy zdecydowali się zabrać głos w tej debacie.
Niestety w odpowiedziach na nie, generalnie starała się lukrować rzeczywistość, mówiąc między innymi o tym,że rząd na rok 2013 zwiększył środki na aktywne formy ograniczania bezrobocia (rzeczywiście tak się stało bo środki na ten cel wzrosły o 1,2 mld zł) tyle tylko, że zapomniała dodać, że w roku 2011 środki te w stosunku do roku 2010 zmalały aż 3-krotnie (z 6,6 mld zł do 2,2 mld zł).
Niestety wszystko wskazuje na to, że już w najbliższych dniach dowiemy się, że stopa bezrobocia w styczniu zbliżyła się do 15% ,a więc liczba bezrobotnych wzrośnie o blisko 150 tysięcy i wyniesie około 2,3 mln.
Zresztą brak oficjalnych danych resortu pracy dotyczących sytuacji na rynku pracy w styczniu w sytuacji kiedy upłynęło już kilka dni kolejnego miesiąca jest co najmniej zastanawiający.
Dane dotyczące przewidywanego poziomu bezrobocia w grudniu ministerstwo pracy ujawniło wtedy w końcowych dniach tego miesiąca, bazując na danych dostarczonych do resortu przez Wojewódzkie Urzędy Pracy. Ale wtedy bezrobocie wzrosło „tylko” o 0,4 pkt procentowego (stopa bezrobocia w listopadzie wyniosła 12,9%).
A więc już w końcowych dniach grudnia wiedzieliśmy, że resort pracy przewiduje, że stopa bezrobocia wyniesie 13,3% i dopiero kilkanaście dni później GUS, podwyższył ten poziom o 0,1 pkt procentowego.
Pytałem o to zatajenie danych dotyczących stopy bezrobocia na koniec stycznia Panią minister Ostrowską i uzyskałem odpowiedź, że według jej wiedzy, resort takich danych jeszcze nie ma.
Ale dalej dociskana pytaniami Pani minister przyznała, że takimi danymi za dany miesiąc, resort dysponuje w ciągu następnych 3 dni roboczych po zakończeniu tego miesiąca, a więc w tym przypadku resort dysponował nimi już we wtorek 5 lutego ale nie ujawnił ich ani w wczoraj 7 lutego ani nie ujawni dzisiaj.
Są one bowiem bardzo niekorzystne i mogłyby zepsuć przekaz z konferencji prasowych premiera z Brukseli, który niezależnie od tego czy uzyska czy nie uzyska słynnych 300 mld zł złotych, chce odtrąbić sukces negocjacyjny.
Zwróciłem również uwagę, że zarówno minister finansów jak i szef resortu pracy, dysponują pieniędzmi „znaczonymi”, w Funduszu Pracy, które mogą być przeznaczone tylko na 2 cele: wypłatę zasiłków dla osób bezrobotnych i finansowanie aktywnych form ograniczania bezrobocia.
Minister Rostowski jednak od 3 lat finansuje nimi jeszcze jeden cel – deficyt sektora finansów publicznych i to na ogromną skalę wynoszącą już ponad 7 mld zł. Jest to jednak niezgodne nie tylko z ustawą regulująca funkcjonowanie funduszu ale także ze zdrowym rozsądkiem.
A przecież zarówno on jak minister Kosiniak-Kamysz doskonale wiedzą, że dodatkowy 1 mld zł wydany na aktywne formy ograniczenia bezrobocia to udzielenie pomocy około 500 tys. bezrobotnych, przy czym wsparcie najbardziej efektywnych form tego ograniczania dałoby blisko 200 tysięcy stałych miejsc pracy.
Lukrowanie rzeczywistości w sprawie sytuacji na rynku pracy trwa jednak w najlepsze, choć ta rzeczywistość coraz bardziej skrzeczy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.