HGW czyli Hanna, Go aWay!
Podwodne metro i basen narodowy to nie brzmi dumnie. Śmieje się ze swojej stolicy cała Polska. Wydaje się, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zdetronizowała sołtysa Wąchocka. Tam mają najdłuższy most, bo wzdłuż rzeki, my za to podwodny tunel, też wzdłuż rzeki zresztą. Pomysłu Piskorskiego, również z PO, przez przypadek. Jednak mieszkańcom Warszawy nie do śmiechu wcale: swojego „sołtysa” mają ochotę posadzić na taczkę i spławić z biegiem Wisły.
Pani Hania na salonach bryluje od lat. Bogate CV wieńczy ciepła posadka prezydenta stolicy. Dobra osobiste pani prezydent są pod ścisłą ochroną – jednemu takiemu kiedyś się przyśniła dostojna głowa naszej carycy i gorzko tego pożałował. Ale Warszawiacy – od tych prawdziwych z Saskiej, aż po „słoiki” – czują, że czas rozliczeń blisko.
Głosem mieszkańców stolicy Warszawska Wspólnota Samorządowa (ws.warszawa.pl) postawiła pani prezydent Hannie Gronkiewicz-Waltz ultimatum. Żądają w nim wycofania się z podwyżek cen biletów, obniżenia opłat za gospodarowanie śmieciami i zaprzestania eksperymentów w placówkach oświatowych. Na spełnienie tych trzech postulatów pani prezydent otrzymała czas do 16 maja, kiedy to najpóźniej ogłoszony będzie porządek obrad kolejnej sesji Rady Warszawy.
- Dlaczego w Wąchocku autobusy są szersze niż dłuższe? - Bo wszystkie baby chcą siedzieć obok kierowcy. Tymczasem w Warszawie autobusy nie będą ani szersze ani dłuższe. Niedługo nie będzie ich może wcale. To efekt cięć, robionych kompletnie bez głowy. Mam nadzieję za powyższe niefortunne skojarzenie nie trafić do więzienia…
Warszawska komunikacja miewała się całkiem nieźle. To chyba drażniło władze, zlecono więc budowę podwodnego metra (najdroższego w Europie), która nie tylko paraliżuje ruch uliczny a to kolejnym niewybuchem, a to wyłączeniem z użytku ulic, ale również dokonuje zniszczeń kamienic, których nie zdołali zrobić ani hitlerowcy ani nawet ruscy. Uruchomiono (z okazji zeszłorocznego Euro) SKM na Okęcie, które kursuje sobie teraz puste. Za to zupełnie nie puste kursuje na linii otwockiej choćby, ale tam z kolei uznano, że tłok jest za mały i pasażerów „zachęcono” do przesiadki do wagonów likwidując linie autobusowe rzekomo dublujące kursy SKM. Linie autobusowe zresztą znikają w zastraszającym tempie i, jeśli można ufać opiniom mieszkańców poszczególnych dzielnic, są to zmiany kompletnie od czapy , za to niezwykle utrudniające poruszanie się po mieście.
Zmianom tym towarzyszy kuriozalny całkiem system zmian cen biletów komunikacji miejskiej. Pomimo gwałtownego pogorszenia się poziomu i ograniczenia zakresu usług, mieszkańcy obarczani są regularnymi podwyżkami. Jeśli komuś zaświtało, że mimo absurdalnych cen paliwa, za chwilę zacznie się opłacać używać własny samochód, poszerzanie stref parkowania i pomysł rozciągnięcia ich również na weekendy, wybije mu to z głowy.
W mieście tej wielkości nie ma niestety alternatywy dla Środków Masowego Rażenia i pani prezydent wiedząc o tym, pozwala sobie na swobodne naciąganie mieszkańców. Tyle że cierpliwość to nie guma od majtek, w końcu pęknie.
„ Podwyżkom cen biletów komunikacji miejskiej towarzyszy likwidacja lub istotne ograniczenie części połączeń. Warszawiacy płacą więc więcej za gorszą usługę. Ratusz „z sufitu” wziął też koszty wywozu śmieci i w sposób zupełnie niezrozumiały „ukarał” właścicieli domków jednorodzinnych i segmentów, którzy mają płacić jedną stawkę bez względu na liczbę mieszkańców. Wszystko to pomimo, że prawdziwe koszty poznamy dopiero, gdy zostaną rozstrzygnięte przetargi”
- mówi Marek Makuch lider Wolskiej Wspólnoty Samorządowej.
Szef Mokotowskiej Wspólnoty Samorządowej, Mariusz Ciechomski dodaje:
„Urzędnicy próbują również szukać oszczędności w szkołach i przedszkolach, przez co pogorszy się opieka nad najmłodszymi dziećmi, a nauczycieli czeka redukcja wynagrodzeń. Jak to wpłynie na bezpieczeństwo i komfort dzieci – nietrudno przewidzieć”.
Sytuacja polskiego szkolnictwa jest wystarczająco dramatyczna. Kiedy samorząd po linii partii sięga po pieniądze kosztem dzieci, wykazuje się nie tylko bezwzględnością, ale chyba i brakiem wyobraźni. Bo tej raczej nie trzeba mieć zbyt wiele, aby zdać sobie w końcu sprawę, że polscy rodzice mają serdecznie dość eksperymentowania na swoich pociechach! Dość chorych ustaw, dość kradzieży pieniędzy na edukację, dość nieprzemyślanych decyzji o nieodwracalnych skutkach w życiu naszych dzieci.
„Warszawiacy mają już dość rządów Platformy Obywatelskiej, która doprowadziła do zapaści finansowej zarówno w kraju, jak i w Warszawie – tłumaczy przewodniczący WWS Piotr Guział – Czas, by warszawiacy zrezygnowali z usług partii politycznych, których działaczom stolica służy jako pole eksperymentów przed dalszą karierą.”
Warszawska Wspólnota Samorządowa zamówiła w lutym 2013 r. badanie opinii publicznej. Jego wyniki wskazują, że 40% respondentów jest zadowolonych z działalności obecnego prezydenta Warszawy. W referendum blisko 60% badanych deklarujących w nim udział oddałoby głos „za odwołaniem”, a jedynie ponad 1/3 byłaby przeciwna odwołaniu Hanny Gronkiewicz-Waltz.
„Urzędnicy będą mieli ponad trzy tygodnie, by przygotować projekty uchwał i przedstawić je radzie. Jeśli Hanna Gronkiewicz-Waltz zignoruje nasze żądania, podejmiemy odpowiednie kroki, by jeszcze w tym roku poddać jej rządy pod ocenę mieszkańców Warszawy”
- podsumowuje Piotr Guział.
Trzymamy kciuki! Ostatnio mieszkańcy pożegnali bez żalu prezydenta Elbląga. To naprawdę nie jest niewykonalne! A pamiętacie dlaczego w Wąchocku wszyscy chodzą w kaskach? - Bo sołtys wjechał pługiem na minę, sołtys już spadł, pług jeszcze nie.
POLECAMY wSklepiku.pl: "1947 BARWY RUIN Warszawa i Polska w odbudowie na zdjęciach Henry'ego N. Cobba"