Opinie

Fot.Hisks/sxc.hu
Fot.Hisks/sxc.hu

Finanse w szkole – część III

Wojciech Książek

Wojciech Książek

Przewodniczący „Solidarności” oświatowej Regionu Gdańskiego, Wiceminister Edukacji Narodowej w latach 1997-2001

  • Opublikowano: 9 czerwca 2013, 11:57

    Aktualizacja: 9 czerwca 2013, 11:59

  • 2
  • Powiększ tekst

Wracam do sprawy finansowania zadań realizowanych przez szkoły, bo problemy te należą do kluczowych w myśleniu o poprawie jakości ich funkcjonowania.

Przypominam, że tak ważna jest modyfikacja samej METODY prac nad finansowaniem zadań edukacyjnych, tak aby w wyliczaniu rzeczywistych kosztów utrzymania szkół wyjść od wyliczenia potrzeb szkół na konkretne zadania oświatowe. Część z nich już wymieniłem (m. in. inwestycje, dowóz, wyposażenie, pomoc materialna uczniom, wyposażenie informatyczne bibliotek szkolnych, itd.), ale to nie koniec katalogu zadań, nazwijmy je niezbędnych.

Niezwykle ważną pozycją w budżetach szkół, organów prowadzących jest sam problem płac. W 2013 roku nie będzie podwyżek dla nauczycieli, co wzbudza kontrowersje. Ale warto w dyskusji próbować odpowiedzieć chociażby na takie pytania, jak:
1. Czy należy dążyć do wydzielenia środków na płace i zagwarantowania ich przez państwo w pełnej wysokości w dochodach jednostek samorządu terytorialnego - chyba najlepiej w formie dotacji celowej?
2. Czy lepszy od wprowadzonego w związku z reformą edukacyjną (2000 rok) jest bardziej spłaszczony system wynagrodzeń zasadniczych na poszczególnych szczeblach awansu zawodowego (była ustawowo wpisana różnica 125% między płacą stażysty a nauczyciela dyplomowanego, minister Katarzyna Hall ograniczyła tę różnicę do 75%), co może powodować brak motywacji do rozwoju zawodowego?
3. Co należałoby zmienić w samej strukturze wynagrodzeń, aby zwiększyć udział wynagrodzenia zasadniczego w średnim wynagrodzeniu (różnych  dodatków jest co najmniej kilka)?
4. Czy wprowadzić zmianę wyliczenia średnich, przeliczać nadgodziny na pełne etaty (art. 30a ustawy karta Nauczyciela)?

Konieczna jest też debata i wprowadzenie pewnych modyfikacji w systemie doskonalenia zawodowego nauczycieli. Nauczyciel powinien doskonalić swe mistrzostwo zawodowe w trakcie całej kariery zawodowej (bo tak zmienia się świat, wiedza, człowiek), ale oczywiście musi być zorganizowane z sensem, żeby widział w tym także motywację dla siebie. Nowe podstawy programowe, nowe plany nauczania, krótsze cykle nauki zmuszają część kadry do nabycia kwalifikacji do nauczania drugiego przedmiotu, jak również stałego doskonalenia się w zakresie korzystania z nowych programów i podręczników, itd. Stąd taka potrzeba systemowego rozwiązania problemu przekazania z budżetu państwa do dyspozycji nauczycieli i szkół pewnej stałej puli środków na studia podyplomowe oraz inne formy doskonalenia. Jej część mogłaby wspierać różne inicjatywy powiatowe w zakresie doskonalenia nauczycieli, w tym powołanie powiatowych centrów doradztwa metodycznego, które zaczynają powstawać między innymi w oparciu o filie bibliotek pedagogicznych (jest ich ok. 370).

Oczywiście, nie są to wszystkie pozycje po stronie kosztowej (w pozycji środki osobowe, jest także i realizacja funduszu świadczeń socjalnych, czy funduszu zdrowotnego). Ale ich dokładna analiza-wyliczenie powinna poprzedzać dyskusję, skąd wziąć środki na te zadania – poszukać ich w budżecie państwa (którego częścią są samorządy) oraz w innych źródłach, a nie odwrotnie.

Wojciech Książek

Źródło: stefczyk.info

Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

Powiązane tematy

Komentarze