Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Reguły fiskalne. Czy są nam potrzebne?

Instytut Kościuszki

Instytut Kościuszki

think tank kreujący nowe idee dla Polski i Europy – jest niezależnym, pozarządowym instytutem naukowo-badawczym o charakterze non-profit, założonym w 2000 r. Instytut Kościuszki opierając się na pogłębionej, interdyscyplinarnej analizie, propaguje rozwiązania w postaci rekomendacji programowych i ekspertyz, których odbiorcami są instytucje unijne, rządowe i samorządowe, polscy i europejscy politycy i decydenci, a także media, przedsiębiorcy oraz pasjonaci niezależnej myśli i otwartej debaty.

  • Opublikowano: 9 sierpnia 2013, 14:56

  • Powiększ tekst

Izba wyższa Parlamentu, zwana także izbą refleksji zdaje się nie zasługiwać na swoją zwyczajową nazwę, skoro przypieczętowuje demontaż progów ostrożnościowych w polityce fiskalnej. Jednak czy są nam owe reguły potrzebne, jeśli w zależności od bieżącej sytuacji politycznej i gospodarczej decydujemy się je zmieniać, zastępować, zawieszać, czy anulować, a co gorsza obchodzić?

Wynik głosowania w Senacie jest kolejnym krokiem – niestety jak się okazało tylko formalnym – na drodze do zawieszenia pierwszego progu ostrożnościowego 50% relacji długu publicznego do PKB. Jego przekroczenie przed kilkoma laty uruchomiło alert, który mówił: stosunek deficytu budżetowego do dochodów w kolejnych latach nie może rosnąć. Konieczność nowelizacji budżetu wymusiła zmianę w ustawie o finansach publicznych, bowiem rząd nie miał już żadnej przestrzeni do zwiększenia niedoboru w państwowej kasie. Jednocześnie zawieszono regułę wydatkową, która ograniczała dynamikę wzrostu części wydatków do poziomu inflacji + 1 punkt procentowy.

W ostatnich tygodniach uwaga opinii publicznej skupiła się na regulacjach dotyczących budżetu centralnego. Tymczasem od nowego roku samorządy czeka poważna zmiana reguł fiskalnych. Słynny poziom 60% długu do dochodów wraz z limitem 15% spłaty zadłużenia do dochodów zostanie zastąpiony wskaźnikiem biorącym pod uwagę przeciętną nadwyżkę operacyjną z ostatnich trzech lat, która determinuje możliwości obsługi zadłużenia samorządu. Wstępne analizy pokazały, że znaczna część samorządów będzie miała problemy z wypełnieniem nowego ograniczenia. Wątpliwości budzi dodatkowa fakt, że nie sprecyzowano jakie sankcje czeka samorząd, który przekroczy wyznaczony limit spłaty zadłużenia. Tym samym wyraźnie widać dychotomię pomiędzy działaniami rządu w zakresie wzrostu długu Skarbu Państwa i ograniczania długu samorządowego.

Pojawia się jednak pytanie jaki będzie efekt nowego wskaźnika zadłużenia dla samorządów w kontekście perspektywy budżetowej UE (2014-2020) i nowych możliwości współfinansowania inwestycji. Abstrahując od ich zasadności łatwo założyć, że samorządy będą starały się obejść nowe regulacje, by móc zadłużać się i pozyskiwać fundusze unijne. Jednym z takich sposobów jest zakładanie spółek komunalnych, o czym Instytut Kościuszki alarmował już w 2011 r. Konsekwencją takich działań jest zaburzenie jawności i przejrzystości finansów publicznych, utrata kontroli obywateli nad sytuacją budżetową i wpływem takich działań na potencjalny wzrost podatków lub opłat za korzystanie z usług publicznych. Najważniejsze wydaje się być jednak postawienie pod znakiem zapytania sensu istnienia wszelkich reguł fiskalnych – czy to na poziomie lokalnym, czy centralnym – skoro można je obchodzić bez większego trudu.

Trzeba postawić trudne pytanie: po co nam reguły wydatkowe, jeśli budżet państwa może nie przekazać dotacji do FUS, ale zmusić ZUS do zaciągnięcia kredytu w banku? Po co nam limity zadłużenia dla samorządów, jeśli wystarczy zmienić formę prawną podległej jednostki lub wyemitować obligacje przychodowe? Ostatecznie, po co nam progi ostrożnościowe, jeśli ich przekroczenie nie powoduje uruchomienia procedury sanacyjnej, ale zmianę prawa?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych