GAZETA BANKOWA: Energia do zmiany
Na pewno rok 2019 przejdzie do historii jako rok radykalnych wystąpień, publikacji alarmistycznych danych i wielu deklaracji w sprawie kwestii klimatycznej – pisze w „Gazecie Bankowej” prof. Grzegorz Szulczewski. . Na początku roku na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos Greta Thunberg oświadczyła: „Chcę, żebyście wpadli w panikę. Chcę, żebyście zaczęli się bać, jak ja boję się każdego dnia. Chcę, żebyście zaczęli działać, tak, jak działa się w czasach kryzysu. Chcę, żebyście zaczęli zachowywać się jak ludzie, których dom płonie, bo nasz dom właśnie płonie”. (…) Nasz dom się pali. (…), od momentu, kiedy już nie będziemy mogli naprawić naszych błędów, dzieli nas 12 lat.”
Zwolennicy haseł ruchu FridaysForFuture prowadzili piątkowe strajki szkolne na rzec ochrony klimatu w większości stolic na świecie. Potem były paraliżujące blokady ruchu ulicznego przez członków Extinction Rebellion żądających zredukowania emisji CO2 w ciągu pięciu lat do zera.
Radykałów ekologicznych utwierdziło jeszcze w swych żądaniach ogłoszenie przez IPCC (Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu), nowych, bardzo sugestywnie podanych danych o wzroście CO2 i innych gazów w atmosferze.
Na końcu roku Parlament Europejski uchwalił na zasadzie większościowego głosowania dwie uchwały: pierwszą ogłaszająca alarm klimatyczny (climate emergency) i drugą wzywającą, by od tego roku rozpocząć wycofywanie dotacji na wydobycia i przetwarzania paliw kopalnych. Pod nowym przewodnictwem parlamentu Europejskiego Ursuli von der Leyen możemy być pewni, że w roku 2020 powstaną ostre regulacje, których spełnienie zwłaszcza w naszej części Europy będzie szczególnie trudne.
Ogłoszenie alarmu klimatycznego zachęci też na pewno do jeszcze bardziej radykalnych form protestów. Chciałbym się mylić, ale mam wrażenie, że od wiosny będziemy mieli do czynienia z rewoltą klimatyczną powoli paraliżującą gospodarkę kontynentu. Głosowania w Parlamencie Europejskim, gdzie znacząca liczba posłów była przeciw tym rezolucjom, ukazuje nowy głęboki podział nie tylko w Parlamencie Europejskim, ale i w Europie. Dotyczy on nie tyle ochrony środowiska, za którym wszyscy się opowiemy, co strategii jej osiągania i jakim kosztem.
Stoimy więc przed nowym wyzwaniem, jak chronić klimat i zachować konkurencyjność w obliczu nowej polityki zielonego europejskiego ładu. Będziemy musieli odnieść się też do powstających, ostrych regulacji Parlamentu Europejskiego również w sferze bankowej.
W tym roku zgodnie z polityką nowego zielonego ładu europejskiego zmieni się strategia kredytowa banków. Już wiadomo, że Europejski Bank Inwestycyjny od przyszłego roku ma przestać finansować w większości przypadków wydobycie kopalin i przetwarzanie na energię. Nie minie krótki czas i najpierw BGK a potem prywatne banki zostaną zobligowane do prowadzenia polityki kredytowej zgodnej z ustaleniem paryskimi i madryckimi. Sumy są niebagatelne, bo od czasu postanowień konferencji paryskiej banki prywatne udzieliły kredytów na sumę 1,9 biliona dolarów na inwestycje węglowo-naftowo-gazowe.
Niestety trzeba sobie powiedzieć, że na kłopotliwą sytuację zasłużyliśmy w pewnym sensie sami.
W 1979 roku została wydana książka „Zasada odpowiedzialności”. W niej możemy odnaleźć prostą regułę poszanowania przyrody: „Działaj tak, abyś swoimi wyborami nie ograniczał wyborów, jakie będą w stanie podjąć przyszłe pokolenia.” Wyznacza ona obowiązki: „uświadomienie sobie ryzyka związanego z dokonaniem wyboru, ostrożność względem decyzji dotyczących przyszłości, posiadania i opieki nad potomstwem, wypełnienia zobowiązań wobec istnienia i kondycji przyszłych pokoleń i podsumowując, (nakłada zatem na nas obowiązek) odpowiedzialności za przetrwanie ludzkości.”
Proste, ale niewielu wzięło te wskazania na serio. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Teraz, szczególnie nasz kraj, któremu udało się wyjść na prostą, by doganiać rozwinięte gospodarki europejskie stoi przed niebagatelnym wyzwaniem transformacji energetycznej. Czy nam się uda? To na pewno zależy do nas wszystkich. Nie powinniśmy na pewno popadać w panikę, gdyż ona jest złym doradcą.
Etycy, jak widać, już dawno sformułowali reguły, które powinniśmy uwzględniać. Możemy uczyć się na błędach, jakie popełnili inni starając się dokonać transformacji gospodarki w kierunku wykorzystania technologii bardziej przyjaznych dla środowiska.
Więcej informacji i komentarzy o światowej i polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” - do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html