Własna waluta, dobre nastroje w przemyśle i rosnący patriotyzm konsumencki mocnymi atutami polskiej gospodarki
Własna waluta atrybutem suwerenności Polski
Jutro 11 listopada, dzień szczególny dla naszego kraju. Przypomina nam on o potrzebie obrony niepodległości Polski. Uważam, że należy bronić wszelkich atrybutów suwerenności naszej Ojczyzny, także w sferze gospodarczej. Jednym z nich jest własna waluta. Trzeba więc wszelkimi metodami przeciwstawiać się koncepcji wejścia Polski do strefy euro. Z tego powodu warto zauważyć, że z najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie Grant Thornton wynika, że za wejściem Polski do strefy euro opowiada się tylko 36 % ankietowanych przedstawicieli średnich i dużych podmiotów gospodarczych działających na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej. Jest to najniższy wynik w historii badań, które trwają już 10 lat. W 2010 roku wspomniane poparcie wynosiło aż 85 %.
Dobra wiadomość - przedsiębiorcy doceniają zalety polskiego złotego !
Wynika z tego, że osoby kierujące średnimi i dużymi przedsiębiorstwami w coraz większym stopniu doceniają zalety naszej rodzimej waluty – złotego i w coraz większym stopniu zdają sobie sprawę z korzyści płynących z prawa Polski do prowadzenia własnej polityki pieniężnej. Dzięki temu sami możemy wyznaczać własne cele w zakresie polityki pieniężnej oraz decydować o doborze instrumentów tej polityki. Przytoczone wyniki badań to bardzo dobra wiadomość. Oznacza ona bowiem, że stopniowo buduje się w naszym kraju taka elita gospodarcza, która gotowa jest bronić tego, co polskie w sferze gospodarczej rozumiejąca, że własna waluta jest naszym ogromnym atutem. To przejaw patriotyzmu gospodarczego.
Rośnie patriotyzm konsumencki wśród młodych Polaków !
Co ciekawe w okresie epidemii koronawirusa nasi rodacy zwiększają poziom swego patriotyzmu gospodarczego w odniesieniu do podejmowanych przez siebie decyzji konsumenckich. Z przeprowadzonego w lipcu tego roku przez Open Research badania wynika, że 91 procent Polaków interesuje się pochodzeniem kupowanych produktów i marek. Co ciekawe i perspektywiczne a także bardzo optymistyczne pochodzeniem nabywanych produktów najbardziej interesują się młodzi ludzie od 20-ego do 30-ego roku życia. Polskie pochodzenie ma szczególne znaczenie przy zakupie żywności, odzieży, leków czy kosmetyków. To bardzo dobre informacje. Zwiększając popyt na polskie produkty możemy podtrzymać siłę polskiej gospodarki i ułatwić jej powrót na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego.
Poprawa wskaźników PMI dla przemysłu
2 listopada opublikowano najnowsze informacje o poziomie wskaźnika PMI dla przemysłu w poszczególnych krajach. Generalnie okazało się, że w przypadku większości krajów wspomniany wskaźnik utrzymał się na poziomie wyższym od 50 punktów. To bardzo pozytywna informacja. Oznacza ona bowiem, że ten ważny segment gospodarki znajduje się w fazie rozwoju a osoby kierujące przemysłowymi podmiotami gospodarczymi przejawiają optymizm w odniesieniu do przyszłości.
Co ważne dzieje się tak pomimo, że w różnych krajach wprowadzone zostały ostatnio różne obostrzenia związane z nadejściem 2 fazy epidemii koronawirusa. Wydaje się więc, że uczestnicy życia gospodarczego na świecie stosunkowo spokojnie podchodzą do informacji epidemiologicznych. Zdają sobie oni zapewne sprawę z tego, że wprowadzane obostrzenia są czasowe.
Bank Australii obniża stopy procentowe
W tym kontekście większość banków centralnych utrzymała w listopadzie tego roku stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Stopy procentowe obniżył tylko Bank Australii. Wyjaśniając powody podjęcia tej decyzji prezes Banku Australii Philip Lowe wyjaśnił, że jej celem jest obniżenie kosztów kredytów oraz doprowadzenie do pewnego osłabienia kursu rodzimej waluty, co zapewne wynika z potrzeby troski o rentowność krajowego eksportu.
Powstaje oczywiście pytanie o to, czy decyzja Banku Australii może być interpretowana jako zapowiedź nadejścia kolejnej fazy łagodzenia polityki stóp procentowych przez banki centralne na świecie. Na razie trudno jeszcze na tak postawione pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Wydaje się, że dopóki nastroje w przemyśle a także nastroje konsumpcyjne w różnych krajach będą utrzymywać się na dość wysokim poziomie bardzo prawdopodobne jest utrzymanie stóp procentowych w najważniejszych krajach na obecnym poziomie przez dłuższy okres.
NBP nadal prowadzi skup aktywów
Nie jest natomiast wykluczone, że kontynuowane a nawet rozszerzane będą programy skupu aktywów. Warto bowiem zauważyć, że we współczesnej bankowości centralnej skup aktywów staje się coraz bardziej powszechnym instrumentem polityki pieniężnej. Także z najnowszego komunikatu opublikowanego po posiedzenia naszej Rady Polityki Pieniężnej wynika, że NBP nadal będzie prowadził skup skarbowych papierów wartościowych oraz papierów dłużnych gwarantowanych przez Skarb Państwa.
Utrzymanie niskich stóp procentowych korzystne dla gospodarki w najbliższych latach
W świetle uwarunkowań makroekonomicznych sądzę, że najbardziej optymalne byłoby utrzymywanie przez polski bank centralny stóp procentowych na aktualnym poziomie do końca obecnej kadencji RPP. Kształtowanie się wskaźnika PMI w przemyśle na poziomie wyższym od 50 punktów wskazuje na stosunkowo duży spokój wykazywany przez osoby kierujące przedsiębiorstwami przemysłowymi w naszym kraju.
Obniżenie stóp procentowych do poziomu ujemnego powinno być traktowane jako scenariusz możliwy, ale nie do końca przesądzony. Na razie bowiem nie doszło do istotnego pogorszenia nastrojów uczestników życia gospodarczego w naszym kraju w związku z pojawieniem się nowych obostrzeń związanych z potrzebą walki z epidemią koronawirusa. Na stosunkowo niskim poziomie kształtuje się także stopa bezrobocia. W okresie od czerwca do września obecnego roku ustabilizowała się ona na poziomie 6,1 %. To bardzo ważne, gdyż uważam, że polska polityka pieniężna powinna być prowadzona w taki sposób, aby minimalizować realne koszty dochodzenia do celu inflacyjnego.
Uważam ponadto, że treść aktualnej projekcji inflacji oraz PKB przemawia za utrzymywaniem stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Szczególnie cieszy to, że z projekcji listopadowej wynika, że realna skala spadku PKB w tym roku w naszym kraju będzie znacząco niższa, niż wynikałoby to z projekcji lipcowej.
Dobrze byłoby uniknąć scenariusza wprowadzenia ujemnych stóp procentowych. Doświadczenie pokazuje bowiem, że są one charakterystyczne dla krajów, w których mamy do czynienia raczej ze stosunkowo niskim tempem wzrostu gospodarczego. Obniżka stóp procentowych do poziomu ujemnego mogłaby więc wywołać u uczestników życia gospodarczego przekonanie, że sytuacja gospodarcza jest na tyle niepokojąca, że wymaga wprowadzenia stóp ujemnych. Mogłoby to bowiem rodzić przekonanie, że stopy ujemne staną się elementem rzeczywistości gospodarczej przez bardzo wiele lat.
Ujemne stopy procentowe tylko w scenariuszu przejściowym
Gdyby jednak ich wprowadzenie było niezbędne nie należy się wahać i należy tylko po prostu przekonać uczestników życia gospodarczego, że jest to rozwiązanie przejściowe. Można by na przykład zastosować rozwiązanie polegające na tym, że w razie konieczności łagodzenia polityki pieniężnej tylko jedna ze stóp procentowych NBP byłaby ujemna a pozostałe dodatnie lub zerowe.
Szansa na uniknięcie w Polsce deflacji
Jestem bardzo zadowolony z tego, że prawdopodobieństwo pojawienia się deflacji w naszym kraju w najbliższych latach jest, jak wynika to z najnowszej projekcji inflacji bardzo nieznaczne. Uporczywy spadek cen artykułów i usług konsumpcyjnych związany z występowaniem deflacji oznaczałby bowiem, że producenci i usługodawcy zmuszeni są obniżać ceny swych towarów i usług. Świadczyłoby to o osłabieniu dynamiki popytu konsumpcyjnego, co mogłoby zwiększyć prawdopodobnie likwidowanie miejsc pracy przez pracodawców.
Silny spadek PKB w kluczowych krajach strefy euro
Aby uzmysłowić sobie istotę zagrożenia warto sięgnąć do najnowszych prognoz analityków zamieszczonych na łamach tygodnika ,,The Economist”. Spośród krajów leżących w Europie ze szczególnie silnym realnym spadkiem PKB będziemy prawdopodobnie mieli do czynienia np. w Hiszpanii, we Włoszech czy też w Portugalii. W Hiszpanii PKB w ujęciu realnym ma wedle przewidywań spaść w 2020 roku o 12,7 %, we Włoszech o 10,0 % a w Portugalii o 9,2 %. Co ciekawe z danych opublikowanych na stronie tradingeconomics.com wynika, że zarówno w Hiszpanii, jak również we Włoszech i Portugalii panuje obecnie deflacja.
Ciekawy artykuł znanego analityka finansowego Ignacego Morawskiego
Inflacja w naszym kraju znajduje się pod kontrolą, gdyż po przejściowym wzroście na przełomie roku od kwietnia 2020 roku kształtuje się ona w granicach dopuszczalnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego.
Co ciekawe 2 listopada tego roku na portalu bankier.pl pojawił się artykuł jednego ze znanych polskich analityków finansowych Ignacego Morawskiego, który wskazał na to, że w obecnej sytuacji ważniejsze jest dążenie do minimalizowania stopy bezrobocia niż dążenie do minimalizowania inflacji. W swej publikacji wyraził on przekonanie, że ,,inflacja na całym świecie jest na razie bardzo niska i ryzyko jej trwałego wymknięcie się spod kontroli jest daleko na horyzoncie”.
Duże niedowartościowanie polskich akcji na tle rynków wschodzących
Liczę na to, że jednym ze skutków utrzymywania przez polski bank centralny stóp procentowych na niskim poziomie będzie zwiększenie skłonności do podejmowania ryzyka, co powinno przełożyć się na wzrost popytu na polskie akcje. Z danych opublikowanych na stronie starcapital.de wynika, że poziom wskaźnika Cena/Wartość Księgowa dla polskiego rynku akcji w dniu 30 października tego roku kształtował się na poziomie zaledwie 0,8. Tymczasem dla rynków wschodzących ogółem wynosił on 1,6. Może świadczyć to o sporym niedowartościowaniu akcji spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Warto poszerzyć operacje otwartego rynku NBP oraz kredyt lombardowy
Być może warto rozważyć podjęcie strategicznej decyzji o poszerzeniu katalogu papierów wartościowych mogących być przedmiotem operacji otwartego rynku o akcje oraz papiery dłużne emitowane przez spółki wchodzące aktualnie w skład indeksu WIG20. Można by także przemyśleć koncepcję, w myśl której zabezpieczeniem kredytu lombardowego mogłyby być także na przykład akcje spółek wchodzących w skład indeksu WIG20.