Opinie

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria

Współpraca banku centralnego z rządem pomoże polskiej gospodarce powrócić na ścieżkę szybkiego wzrostu

Eryk Łon

Eryk Łon

prof. nadzw katedry Finansów Publicznych, Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu oraz członek Rady Polityki Pieniężnej w kadencji 2016–2022

  • Opublikowano: 21 czerwca 2021, 08:22

    Aktualizacja: 21 czerwca 2021, 09:06

  • Powiększ tekst

Sprytne działania Fed-u

Jednym z kluczowych wydarzeń minionego tygodnia było posiedzenie amerykańskiego banku centralnego zwanego popularnie Fed-em. Moim zdaniem tamtejsi bankierzy centralni postąpili w sposób bardzo sprytny. Można bowiem odnieść wrażenie, że nie dokonując przecież żadnych zmian w poziomie stóp procentowych ani nie wydając żadnych spektakularnych oświadczeń na temat nowości w dziedzinie polityki skupu aktywów, postanowili oni schłodzić nieco nastroje na rynku akcji oraz rynku surowców po to, aby przyczynić się do zmniejszenia presji inflacyjnej w Stanach Zjednoczonych.

Wykres 1: Notowania indeksu S’P 500 od 14 do 18 czerwca obecnego roku.

Okazało się, że w najnowszym materiale prognostycznym sporządzonym po posiedzeniu Fed-u znalazło się sformułowanie, z którego wynika, że moment, w których dojdzie do rozpoczęcia fazy zaostrzenia polityki pieniężnej nastąpi szybciej, niż dotychczas zakładano. W rezultacie doszło do spadków na giełdzie nowojorskiej a ceny surowców obniżyły się. Co ciekawe z pewnym spadkiem cen surowców mamy do czynienia już od mniej więcej miesiąca. Doszło w tym okresie między innymi do spadków cen miedzi, palladu, platyny oraz drewna.

Wykres 2: Notowania kontraktów na tarcicę w ostatnich 5 miesiącach.

Być może uczestnicy rynku surowcowego już od kilku tygodni przeczuwali, że dojdzie do zmiany treści materiału prognostycznego wydanego po posiedzeniu amerykańskiego banku centralnego. Prawdopodobnie bankierom centralnym z USA chodzi o tak zwane wygaszenie oczekiwań inflacyjnych, w taki sposób, aby nie wywołało to drastycznych skutków w realnej sferze gospodarki.

Spoglądając na wykresy czołowych surowców a zwłaszcza ropy naftowej oraz miedzi można dojść do ciekawych wniosków. W przypadku wykresu cen ropy naftowej można zauważyć, że zbliżamy się do bardzo ważnej spadkowej linii trendu poprowadzonej przez szczyty z 2008 oraz 2013 i 2014 roku, co może zwiększyć skłonność ceny ropy naftowej do spadków.

Dziać się tak może gdyż, zgodnie z zasadami analizy technicznej jeżeli cena zbliża się od góry do wzrostowej linii trendu oznacza to, że można spodziewać się zwyżek ceny a gdy cena zbliża się od dołu do spadkowej linii trendu można spodziewać się obniżek ceny. Z tą drugą sytuacją mamy obecnie do czynienia w przypadku ceny ropy naftowej. Na razie skala spadków ceny ropy naftowej po posiedzeniu Fed-u była nieznaczna, ale z punktu widzenia analizy technicznej wynika, że uwidoczniona w ostatnich kilkunastu miesiącach tendencja wzrostowa może się załamać.

Wykres 3: Notowania cen ropy WTI w ostatnich 20 latach.

Z kolei w przypadku ceny miedzi mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której w tym roku doszło wprawdzie do przebicia historycznego maksimum, ale po pewnym czasie cena spadła, co budzi podejrzenie, że przebicie wspomnianego historycznego maksimum było tak zwanym fałszywym wybiciem, po którym mogą pojawić się spadki. Ponadto na wykresie indeksu Dow Jones Industrial doszło do wybicia z formacji podwójnego szczytu.

Wykres 4: Notowania cen miedzi w ostatnich 5 miesiącach.

Sytuacja na rynkach akcji i surowców w najbliższych miesiącach istotna dla kierunku działania polityki pieniężnej.

W najbliższych miesiącach będę bardzo uważnie analizował sytuację na rynku cen surowców oraz na rynkach akcji w różnych krajach. Na tej podstawie będą dokonywał własnych prognoz po to, aby wyrobić sobie samodzielny pogląd dotyczący tego, czy można spodziewać się wygasania tendencji inflacyjnych na świecie, a w konsekwencji także i w Polsce. W połączeniu z analizą treści lipcowej oraz listopadowej projekcji inflacji i PKB powinno stanowić to dla mnie ważną przesłankę przemawiającą za poparciem takiego a nie innego kierunku działania w polskiej polityce pieniężnej. Niczego w tym względzie nie wykluczam. Wiele zależeć będzie od tego, czy na jesieni dojdzie do ponownego istotnego wzrostu liczby zakażeń koronawirusem.

Polityka rąbania drewna siekierą troską o realną sferę gospodarki

Przy okazji warto zauważyć, że występuje różnica w działaniach amerykańskiego banku centralnego w postępowaniu w sytuacji zagrożenia recesją i w sytuacji zagrożenia wzrostem inflacji. Kiedy w 2019 roku mieliśmy do czynienia z pojawieniem się w USA tak zwanej odwróconej krzywej dochodowości obligacji, co zapowiadało możliwość pojawienia się recesji (o czym pisałem na stronie Radia Maryja) działania Fed-u były radykalne, ostre, stanowcze. Fed 3 razy w krótkim czasie w 2019 roku obniżył stopy procentowe a miało to miejsce jeszcze przed nadejściem epidemii koronawirusa. Fed zastosował więc politykę rąbania drewna siekierą.

https://www.radiomaryja.pl/informacje/prof-e-lon-szybka-obnizka-stop-procentowych-nbp-o-25-pkt-bazowych-moze-byc-potrzebna/

Teraz kiedy pojawia się groźba wzrostu inflacji amerykański bank centralny działa bardzo spokojnie, w sposób bardzo umiarkowany. Nie podnosi stóp procentowych, lecz tylko zapowiada, że do podwyżek może dojść, ale dopiero w 2023 roku. To oznacza, że Fed bardzo dba o to, aby nie zaszkodzić gospodarce. To całe rozumowanie prowadzi do wniosku pokazującego, że w realiach XXI wieku troska o realną sferę gospodarki ma dla bankierów centralnych ogromne znaczenie.

https://comparic.pl/sztuka-prowadzenia-polskiej-polityki-pienieznej-premiera-ksiazki-eryka-lona-z-rpp/

Warto zauważyć, że realne stopy procentowe w USA są wciąż wyraźnie ujemne w ujęciu realnym. To pokazuje jak bardzo ekspansywna jest polityka pieniężna w Stanach Zjednoczonych. Zauważmy zresztą, że wprawdzie aktywność gospodarcza w poszczególnych krajach powoli się odradza po szoku związanym z epidemią koronawirusa, ale na przykład w Brazylii ostatnio zaprezentowano informację o tym, że stopa bezrobocia jest tam najwyższa w historii.

Na tle sytuacji w Brazylii możemy tym bardziej się przekonać, jak wielkim sukcesem było to, że sytuacja na rynku pracy w Polsce po wybuchu epidemii koronawirusa pogorszyła się tylko bardzo nieznacznie i aktualnie na tle innych krajów wschodzących możemy pochwalić się bardzo niskim poziomem stopy bezrobocia.

Wykres 5: Bezrobocie w Polsce w %.

Jestem zresztą głęboko przekonany, że tak niski poziom stopy bezrobocia w naszym kraju wynika także z tego, że polska polityka pieniężna w sposób odpowiedni do wyzwań zareagowała na wyzwania kryzysowe. Przede wszystkim w taki sposób, że doprowadziła do tego, że po przejściowym spadku wskaźników nastrojów konsumenckich poziomy te wprawdzie kształtują się jeszcze na ujemnym poziomie, ale stopniowo rosną. Sytuacja w odniesieniu do nastrojów w przemyśle jest jeszcze lepsza, gdyż poziom wskaźnika PMI w sektorze przemysłowym od kwietnia utrzymuje się na poziomie wyższym od 50 punktów, co wskazuje na występowanie tendencji wzrostowych.

Współdziałanie NBP z rządem kluczowe dla odrodzenia gospodarki

W obecnej sytuacji i chcę to bardzo zdecydowanie podkreślić ogromnie ważne jest współdziałanie pomiędzy bankiem centralnym a rządem szczególnie w zakresie utwierdzania naszych rodaków w przekonaniu, że inflacja po przejściowym wzroście wkrótce zacznie spadać. Z tego punktu widzenia bardzo cieszy mnie wypowiedź wiceministra finansów Piotra Patkowskiego, który stwierdził, że ,,jako rząd będziemy bardzo silnie kotwiczyli oczekiwania inflacyjne właśnie na poziomie dopuszczalnym przez NBP z odchyleniami 1 pkt. proc.”. Wyraził też przekonanie, że inflacja zacznie spadać od lipca.

Szansa na spadek presji inflacyjnej w II półroczu obecnego roku

Jestem bardzo podobnego zdania. Także sądzę, że na początku II półrocza powinniśmy zaobserwować objawy spadku presji inflacyjnej. Osobiście wiążę to między innymi z tym, że potencjał wzrostu w zakresie wzrostu cen surowców jest ograniczony, co będzie skutkować choćby tym, że roczne tempo wzrostu cen poszczególnych surowców powinno stopniowo spadać, co powinno wpływać nie tylko na obniżenie inflacji w zakresie cen producentów lecz także inflacji konsumpcyjnej.

Banki radzą sobie coraz lepiej w warunkach niskich stóp procentowych

W przeszłości wiele mówiło się o tym, jak poradzą sobie banki komercyjne w świecie niskich stóp procentowych. Okazuje się, że ich kondycja finansowa poprawia się. Z danych opublikowanych ostatnio przez KNF wynika na przykład, że w okresie od początku stycznia do końca kwietnia tego roku sektor banków komercyjnych wypracował zysk netto o 81,4 % wyższy, niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.

Co ciekawe o ile wynik z odsetek spadł o 13,8 %, o tyle wynik z prowizji zwiększył się o 14,7 %. Oznacza to, że banki komercyjne skompensowały sobie pewne pogorszenie wyniku z działalności odsetkowej poprawą wyniku z działalności pozaodsetkowej. Tym samym można powiedzieć, że instytucje te nauczyły się niejako funkcjonować w świecie niskich stóp procentowych.

Ponadto z danych KNF po raz kolejny wynika, że generalnie rzecz biorąc banki działające na terenie Rzeczpospolitej Polskiej charakteryzują się odpowiednim poziomem wskaźników adekwatności kapitałowej oraz płynności. Powinno to umacniać zaufanie do sektora bankowego ze strony klientów.

Własna waluta stwarza przewagę polskiej gospodarce nad strefą euro

Jestem zdecydowanym zwolennikiem utrzymania złotego. Opowiadam się przeciwko koncepcji wejścia Polski do strefy euro. Z tego powodu cieszy mnie to, że w tym roku po raz kolejny możemy jako Polska pochwalić się uzyskaniem przewagi nad strefą euro w ważnej dziedzinie gospodarczej jaką jest sytuacja w produkcji przemysłowej.

Wykres 6: Dynamika produkcji przemysłowej w strefie euro w %.

Z najnowszych danych wynika, że w kwietniu realny wzrost produkcji przemysłowej w Polsce w stosunku do analogicznego miesiąca roku poprzedniego ukształtował się na wyższym poziomie, niż w strefie euro. Z podobną przewagą Polski nad strefą euro mieliśmy do czynienia w styczniu, lutym i marcu tego roku.

Wykres 7: Dynamika produkcji przemysłowej w Polsce w %.

Polska posiada tak zwany reżim kursu płynnego. Oznacza to, że kurs walutowy naszej waluty względem walut zagranicznych podlega swobodnym wahaniom. W pierwszej połowie czerwca tego roku po raz kolejny potwierdziła się teza o powiązaniu pomiędzy sytuacją na polskim rynku akcji a zachowaniem kursu złotego.

Wykres 8: Notowania kursu EUR/PLN od 7 do 18 czerwca obecnego roku.

To, że w sytuacji spadków indeksu WIG20 kurs złotego słabnie a w okresie wzrostów tego indeksu kurs złotego umacnia się okazuje się być trwałą jak na razie cechą powiązań pomiędzy tymi dwoma segmentami krajowego rynku finansowego.

Wykres 9: Notowania indeksu WIG 20 w okresie 7 do 18 czerwca obecnego roku.

Budowa ducha patriotyzmu gospodarczego pomoże w wyjść z kryzysu

Ważnym elementem strategii rozwoju społeczno-gospodarczego Polski, który powinien nam pomoc w jak najszybszym wyjściu z trudności kryzysowych jest budowanie ducha patriotyzmu gospodarczego. Przypomniał o tym premier Mateusz Morawiecki, który podczas wizyty w Mikołowie w spółce Rolnik powiedział bardzo wyraźnie ,,chcę z tego miejsca zaapelować bardzo głośno - kupujmy polskie produkty u polskich producentów. To jest niezwykle ważne, w ten sposób wspieramy polskie miejsca pracy”.

Co ciekawe warto zauważyć, że Mateusz Perowicz, ekspert Klubu Jagiellońskiego i koordynator darmowej aplikacji Pola, która przy codziennych zakupach pomaga sprawdzić polskość produktów stwierdził: ,,zainteresowanie pochodzeniem produktów nie słabnie. Ostatni rok tylko nasilił ten trend, skłaniając do większej refleksji nad tym, co wkładamy do koszyka”. Z kolei Aleksandra Siedlecka z Krajowej Spółki Cukrowej zauważyła: ,,konsumenci przede wszystkim zwracają uwagę na cenę oraz kraj pochodzenia produktu. Niewątpliwie oznaczenie produktu biało-czerwonym znakiem Produkt Polski i, co za tym idzie, zmieniające się trendy zakupowe powoduje wzrost zainteresowania produktami krajowymi wyprodukowanymi w Polsce przez polskiego producenta”.

Podsumowując pragnę bardzo wyraźnie podkreślić, że uważam, iż polska gospodarka ma szansę wyjść z kryzysu wzmocniona i dzięki odpowiednim zgodnym działaniom banku centralnego oraz rządu bardzo realny jest scenariusz, w myśl którego stosunkowo szybko wrócimy na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego, dzięki czemu budowany będzie dobrobyt polskich rodzin i w coraz większym stopniu realizowane będzie hasło ,,więcej polskiej gospodarki w polskiej gospodarce”.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych