Na widok aplikacji rządowych opadają na Zachodzie szczęki
Co dalej z Polską Doliną Cyfrową? Jest nowy raport Microsoftu. W aplikacjach i cyfryzacji administracji państwowej oraz jej aplikacji wykonaliśmy skok taki, że na Zachodzie opadają szczęki. Polska Dolina Cyfrowa jest na dobrej drodze, ale mimo wyszklenia przez Microsoft ponad 200 tys. ludzie w Polsce nadal brakuje kompetencji i ludzi. Gościem dzisiejszego Wywiadu Gospodarczego jest Paweł Jakubik, członek zarządu Microsoft w Polsce
W poniedziałek rano, Dominika Bettman, dyrektor generalna w polskim oddziale Microsoft, przedstawiła godzinę temu postępy w realizacji inwestycji w rozwój Polskiej Doliny Cyfrowej.Przygotowany przez Microsoft Indeks Cyfrowej Przyszłości (eng. Digital Futures Index) wskazuje, że państwa o wyższym poziomie umiejętności cyfrowych i aktywniejszym korzystaniu z różnych technologii i usług cyfrowych osiągają wyższe wyniki w kluczowych wskaźnikach jakości życia: produktywności, zarobkach i innowacyjności. Generalnie, jest zupełnie inaczej niż jeszcze trzy lata temu.
Dziś informowaliśmy państwa, że jesteśmy zgodnie z harmonogramem. Polska Dolina Cyfrowa działa i jest coraz więcej polskich firm i organizacji, które stają się innowatorami w Polskiej Dolinie Cyfrowej. Firmy z polskim rodowodem jak Polpharma, Neuca, Link4, Bank Pekao SA, to te brandy, które ostatnio doszły jako innowatorzy Polskiej Doliny Cyfrowej. Natomiast drugą częścią konferencji było ogłoszenie Indeksu Cyfrowej Przyszłości, z którego wynika kilka ciekawych rzeczy. Polska wobec innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej wypadła 13 proc. lepiej w usługach sektora administracji publicznej. Tu trzeba powiedzieć, że trzy lata temu startowaliśmy z bardzo niskiego poziomu tych usług. Takie aplikacje jak mObywatel, które mają mnóstwo ciekawych, nowych funkcjonalności, ale także zwolnienia elektroniczne, e-recepty, to projekty, które udały w ramach digitalizacji kraju - ocenia Paweł Jakubik, członek zarządu Microsoft w Polsce.
ZOBACZ CAŁY WYWIAD GOSPODARCZY:
Jak zaznacza, raport odnotowuje prawdziwą rewolucję w administracji publicznej. Od szarego końca awansowała na pozycję lidera zmian w cyfryzacji w Polsce i już odstaje in plus od średniej dla regionu.
Warto zacząć od zmiany fundamentalnej, czyli jak drastycznie zmieniła się administracja publiczna. Z szarego końca nagle zyskuje ona miano najbardziej zaawansowanej w regionie, a czasem w całej Europie. Dziś administracja publiczna wOcccccccc Polsce jest liderem cyfrowej zmiany. Jednak indeks ten mówi, że nadal mamy za mało talentów, mimo że Microsoft przeszkolił w ciągu 20 miesięcy ponad 200 tys. nowych informatyków, programistów i deweloperów, którzy uzyskali certyfikaty chmurowe. To przekroczenie założeń firmy sprzed jeszcze roku - ocenia Jakubik. - W usługach publicznych Polska została oceniona na 13 proc. powyżej średniej. To jest naprawdę fantastyczne, że te usługi cyfrowe udało się wdrożyć. Zresztą, jeżdżąc po innych krajach Europy Zachodniej wielu z nas pokazując na smartfonie jakie usługi obywatelom udało się dostarczyć przez te aplikacje, wzbudzamy podziw. A pamiętajmy, że to jest cały czas początek. Musimy wyjść od kompetencji, dlatego powtarzamy, że Polska Dolina Cyfrowa to przede wszystkim podnoszenie kompetencji ludzi. Te 200 tys. nowych programistów z nowymi kompetencjami to ten narybek do tej cyfryzacji Polski. To takie przesłanie z aktualizacji, z linii frontu Polskiej Doliny Cyfrowej – podkreśla.
Postępy w cyfryzacji: Za wolno? Za szybko? To zależy
Prędkość jest bardzo dobra, Dolina Cyfrowa jest dobrze zarządzana, jest tylko kwestia skalowalności i zwiększania bazy talentów wśród polskich informatyków. (…) Musimy skoncentrować się bardziej na klasie średniej. Według mnie to, co jest przed nami w Polskiej Dolinie Cyfrowej, to właśnie zejście do średniej klasy firm i organizacji. Pamiętajmy, że w Polsce jest bardzo dużo małych i średnich przedsiębiorstw. Te firmy też się cyfryzują, ale ta prędkość jest cały czas za niska. Według raportu, problemem są nadal kompetencje cyfrowe Polaków, które są 15 proc. poniżej średniej. – ten wskaźnik też będziemy chcieli podnieść – dodaje Jakubik.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polska Dolina Cyfrowa przyspiesza. Im więcej IT, tym lepiej!
Pocieszające są dane o coraz szybszej adopcji chmury i lepszym rozumieniu jej benefitów. W 2019 roku adopcja chmury w polskich firmach oscylowała na poziomie 10-11 proc. W tej chwili wskaźnik ten sięga powyżej 20 proc. Według niego jeszcze kilka lat temu pokutował bazowy błąd rozumienia sensu i benefitów z obecności firmy w chmurze
Nie możemy porównywać rozumienia usług chmurowych do obecności na serwerze prywatnym. Chmura przynosi cały łańcuch zarządzania i dostępności usług. Mówiąc o podstawowych usługach IT przeciwnicy wysnuwali argument „przecież ta sama infrastruktura w chmurze dostępna jest na własnych serwerach. My przez te dwa lata budowania Polskiej Doliny Cyfrowej udaje nam się pokazywać w czym tkwi piękno i siła chmury. To usługi w tej najwyższej warstwie SAS jak uczenie maszynowe, analizy danych, algorytmów i sztucznej inteligencji, to zaczyna się prawdziwa przewaga chmury. Prędkość i skalowanie SI to jednak nie kwestia roku a kilku lat.
Wraz z Chmurą Krajową Microsoft dostarczył w ciągu kilku tygodni do Minsiterstwa Zdrowia oraz Minsiterstwie Finansów dostarczono projekty, które w innych środowiskach wdrażane byłyby przez długie miesiące, a nawet lata.
Więcej o tym jak wygląda cyfryzacja w Polsce, gdzie brakuje kompetencji oraz jak zyskać na technologiach chmurowych - zobacz cały wywiad.
CZYTAJ TEŻ: Kiedy polski elektryk - Izera - trafi do sprzedaży?
CZYTAJ TEŻ: Amerykański atom w Polsce za miliard dolarów
CZYTAJ TEŻ: Aż 22 chętnych w przetargu na nadzór inwestorski dla CPK!