Nadchodzi rewolucja. Nowe projekty wkraczają do szkół
Niedawno rząd zapowiadał, że drukarki 3D wraz z bogatym programem i pomysłem na ich wykorzystanie wkraczają do szkół. To dopiero początek innowacyjnych zmian. Nadchodzi prawdziwa rewolucja. Jakie nowe projekty przygotowało Ministerstwo Edukacji? Gościem Wywiadu Gospodarczego jest Justyna Orłowska, pełnomocniczka KPRM i MEiN ds. cyfryzacji.
Edukacja wymaga innego podejścia ze względu na szybko zmieniający się rynek pracy. Nowe technologie i umiejętność odnalezienia się w nowej rzeczywistości, to kluczowe tematy nowoczesnej edukacji. Klasyczna edukacja wydaje się mało atrakcyjna i prawdopodobnie mało efektywna. Jak rząd unowocześnia edukację?
Jeśli chodzi o zawody przyszłości, to słyszymy o badaniach, które informują, że 60 proc. zawodów, które będą podejmowane przez absolwentów, którzy rozpoczynają teraz edukacje, to będą zawody, których nie znamy. Ale nie ma się czego bać. Bo już dzisiaj zmieniamy miejsca pracy. Wskaźnik bezrobocia jest niski, a więc odnajdujemy się w tej rzeczywistości. Ale pomóc młodym wkroczyć na rynek pracy, to faktycznie trzeba się uzbroić w kompetencje, które umożliwiają pozyskiwanie nowych kompetencji. Takimi kompetencjami są: kompetencje współpracy, komunikacji, krytycznego myślenia, kreatywnego myślenia, otwartości na nowe wyzwania, odpowiada Justyna Orłowska.
Technologia dzisiaj ma nam ułatwiać życie. Kiedyś były zajęcia z ZPT. Dziś są „Laboratoria przyszłości”. Jak te laboratoria wyglądają, jak wygląda wdrażanie tego programu?
Łączymy przeszłość z przyszłością i teraźniejszością – taki mix. To inwestycja na kwotę 1 mld 200 mln zł. To program, w którym szkoły zakupują drukarki 3d, mikrokontrolery z lutownicami, czyli takie mikrokomputery, które jak się podłączy kabelkami do siebie i które będą mogły zautomatyzować proces podlewania kwiatków - bardzo przydatne narzędzie dla uczniów, którzy dostają od rodziców taki obowiązek, jak również sprzęt do nagrywania audio video – to było w katalogu podstawowym, ale w tym dodatkowym katalogu znajdują się np. maszyny do szycia, czy sale ZPT. Tutaj zostawiliśmy szkołom możliwość wyboru. Blisko 200 kategorii produktów, z których szkoły mogły wybierać co kupić dla swojej placówki, do swoich wartości, programów. Pamiętajmy, że są szkoły specjalne, dlatego każda szkoła miała wybór i możliwość dopasowania do własnych potrzeb, wartości i programów. Np. w ofercie szkół znajdował się w również sprzęt do gotowania, który może być wykorzystywany przez młodzież, przełamującą bariery psychologiczne wykonywania różnych czynności. Katalog jest bardzo szeroki. Najważniejsze jest hasło, które przyświeca tej inicjatywie, czyli „odkrywanie talentów, mówi Justyna Orłowska.
Nauczyciel powinien organizować zajęcia tak, by pomóc młodym odkrywać swoje talenty. I za takie działania dziękuje pełnomocniczka KPRM i MEiN ds. cyfryzacji
Dziękujemy nauczycielom, dyrektorom, samorządom, którzy organizują zajęcia tak, by mogłyby być wykorzystywane te sprzęty na zajęciach. Dziękuję wszystkim którzy wychodzą naprzeciw tym wyzwaniom. Dziękuję tym, którzy np. dodają godziny specjalne, np. godziny zajęć z kreatywności, np. pan prezydent Raciborza, z którym miałam przyjemność rozmawiać, który mówił o tym, że wspiera i organizuje dodatkowe godziny. To są przede wszystkim działania samorządu, dodaje gość programu.
Mamy również „Mobilne laboratoria przyszłości”. Czym to się różni od poprzedniego programu?
Uruchomiliśmy pogram, który ma 16 mobilnych laboratorium przeszłości, czyli takie busy, które jeżdżą po Polsce. W każdym województwie odwiedzamy jedną szkołę dziennie w ciągu tygodnia i pokazujemy możliwości jakie niosą drukarki 3d a także sprzęt do audiovideo. To jest kompetencja, której brakuje młodym, czyli odwagi do wypowiadania swoich pomysłów, prezentowania ich. Możemy mieć świetne pomysły, ale szalenie istotne jest to by o tym mówić.
Road shows czyli objazdowe prezentacje, to praktyka wzięta z giełdy - to się może udać i to może zachęcić, mówi prezenter i jak dodaje, mamy jeszcze projekty „Innowacja historia” i „wykorzystanie gier w edukacji”.
Te tematy są powiązane ze sobą. „Innowacyjna historia”, to są dwa filmy, które stworzyliśmy z partnerami: „Kartka z powstania” i „Wiktoria 1920”. Przy pomocy gogli możemy przenieść się do warszawskich kanałów, gdzie powstańcy przemieszczali się po kanałach by walczyć z wrogiem i ochronić naszą stolice.
Czy te projekty są dostępne dla każdego?, pyta prowadzący.
Pierwsza edycja „Innowacyjna historia” zakończyła się z ubiegłym rokiem. Na drugą edycje będzie można zapisać się niebawem. Zapraszam wszystkich do zgłaszania się. Innowacyjna historia także odwiedza szkoły.
Nowa kluczowa kwestia: przedsiębiorczość. Mamy nowy projekt „biznes i zarządzanie”. Co to jest za projekt?
Od najbliższego września młodzież zamiast przedmiotu „Podstawy przedsiębiorczości” będzie miała zajęcia pt. „Biznes i zarządzanie” - to dla wszystkich szkół ponad podstawowych. Na poziomie podstawowym, dla wszystkich osób będzie przewidziane 60h, a jeśli chodzi oraz rozszerzenie, to przewiduje się 240 h na ten przedmiot. Młodzież, która wybierze rozszerzenie, będzie mogła pisać maturę z tego przedmiotu jako dodatkowy przedmiot. Po rozmowach z uczelniami ekonomicznymi, ten przedmiot może być wymagany przy rekrutacji np. do Szkoły Głównej Handlowej. Idea tego przedmiotu to czysta praktyka. I 30 proc. do uzyskania z tego przedmiotu będzie stanowił projekt zespołowy.
Czytaj też: Składki na ZUS wzrosły. W lipcu wzrosną ponownie
Czytaj też: Elektryki i hybrydy nie wjadą na prom? Pierwsza decyzja zapadła
wywiad gospodarczy, jb