Wywiad gospodarczy

Baltic Pipe rozwiąże problem dostaw gazu do Polski

wPolsce.pl

wPolsce.pl

wPolsce.pl to nowy telewizyjny projekt grupy medialnej Fratria: aktualne komentarze i programy publicystyczne oraz felietony filmowe

  • Opublikowano: 6 października 2017, 12:02

  • Powiększ tekst

W momencie zakończenia inwestycji Baltic Pipe, będzie można powiedzieć, że problem dostaw gazu do Polski, polskiej gospodarki, polskich odbiorców został strategicznie rozwiązany – powiedział Piotr Naimski, pełnomocnik Rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej w „Wywiadzie gospodarczym” w Telewizji wPolsce.pl.

Jak poinformował, wczoraj została ogłoszona druga faza Open Season w harmonogramie budowy Baltic Pipe, która powinna zakończyć się pod koniec października.

Baltic Pipe to jest projekt który realizujemy, a który połączy z złoża gazu na szelfie norweskim poprzez Danię z polskim systemem. Jesteśmy na dobrej drodze w realizacji tego projektu, punkty harmonogramu wprowadzane są w życie. Wczoraj została ogłoszona druga faza Open Season, dla tej trasy przesyłowej, która zakończy się pod koniec października. Już wiemy, że ta trasa wzbudza zainteresowanie „shipperów” czyli tych, którzy będą przesyłali gaz, to jest podstawa ekonomiczna całego projektu – dodał.

I jak zapowiedział, kontrakty między nimi, a operatorami czyli Gaz Systemem i Energinetem będą podpisywane na przełomie grudnia i stycznia, co jest podstawą do dalszych, już formalnych decyzji inwestycyjnych.

Współpraca między Gaz-Systemem, który jest inwestorem po naszej stronie i Energinetem, który jest inwestorem po stronie duńskiej jest bardzo dobra. W Kopenhadze ten projekt uzyskał pełne wsparcie polityczne i ono jest wyrażane publicznie – mówił Naimski.

Jak dodał, projekt zakończy się przed 1 października 2022 roku.

W momencie jego zakończenia będzie można powiedzieć, że problem dostaw gazu do Polski, polskiej gospodarki, polskich odbiorców został strategicznie rozwiązany – powiedział Naimski.

Odniósł się także do wcześniejszych umów na dostawy gazu norweskiego, które zostały storpedowane przez rząd SLD-PSL.

To już były kontrakty zakupowe, to już były porozumienia dotyczące budowy infrastruktury między PGNiG a firmami duńskimi i norweskimi. Te wszystkie dokumenty były już podpisane, zatwierdzone korporacyjne i jedyne, co było do zrobienia po polskiej stronie, to było zapakowanie tych gotowych dokumentów i wysłanie do Oslo i Kopenhagi i tego właśnie nie zrobił rząd PSL-SLD. Przesunęliśmy się o wiele lat, ale tym razem mamy ogromną szansę, żeby ten projekt był ukończony – powiedział Naimski.

Jak mówił Polska ma dobre warunki do tego, żeby stać się hubem gazowym dla Europy Środkowo-Wschodniej.

Jeżeli mówimy o hubie gazowym czyli punkcie rozliczeniowym na rynku gazowym, który jest związany z dostępnością surowca z różnych źródeł. To rzeczywiście mamy teoretycznie dobre warunki w Polsce do tego, żeby taki hub był w stworzony, ale najpierw musimy mieć zapewnione dostawy do tego węzła gazu od różnych producentów, z różnych źródeł, dlatego warunkiem jest budowa Baltic-Pipe oraz częściowo spełnionym warunkiem gazoport w Świnoujściu. Jeżeli będziemy mieli te dwa elementy czyli gazociąg ze Skandynawii i poszerzoną przepustowość gazoportu, co w tej chwili się dzieje, w Świnoujściu, wtedy będziemy mogli mówić o tym, że stworzenie hubu gazowego w Polsce jest możliwe – mówił.

I dodał, że kolejnym elementem koniecznym do spełnienia jest punkt rozliczeniowy, który trzeba wcześniej przygotowywać i to także jest do zrobienia. O hubie gazowym w Polsce będziemy mówili w roku 2020-2021, a zacznie on funkcjonować w 2022 r.

Odniósł się także do rosyjskich planów związanych z budową Nord Stream 2.

Rosjanie próbują utrzymać swoją dominującą pozycje dostawcy surowców energetycznych w szczególności gazu w Europie środkowo-wschodniej, którą odziedziczyli po Układzie Warszawskim i Związku Sowieckim i przez ćwierć wieku dość skutecznie udaje im się to egzekwować. Budowa zarówno działającego gazociągu Nord Stream 1 pod Bałtykiem jak i projekt Nord Stream 2, który jest dedykowany dla środkowej Europy, o ile pierwszy Nord Stream przesyła większość gazu do zachodniej Europy, o tyle projekt drugi w połączeniu z gazociągami w Niemczech łączącymi Bałtyk z Czechami to jest magistrala, która ma zamknąć pierścień dostawczy Gazpromu w środkowej Europie i to jest oczywiście wbrew polskim interesom. Chcemy zróżnicować źrodła dostaw i Baltic Pipe jest naszym najważniejszym projektem oprócz gazoportu w Świnoujściu – mówił Naimski.

Zwrócił uwagę, że na razie mamy do czynienia z zapowiedzią wprowadzenia przez Stany Zjednoczone sankcji, które jeszcze nie zostały nałożone.

Warto zaznaczyć, że to są sankcje wymierzone w rosyjskie projekty infrastrukturalne w Europie, te których my nie chcemy, ale to są sankcje, które - jeśli zostaną wprowadzone - dotkną francuskie, włoskie i niemieckie firmy. To jest dużo szersza rozgrywka, polityczna także, między Waszyngtonem a Berlinem, Paryżem i także Brukselą i to trzeba mieć na uwadze analizując amerykańską politykę – mówił Naimski.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych