Analizy

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Sytuacja na rynku pszenicy sprzyja wzrostowi cen

Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców, Saxo Bank

  • Opublikowano: 25 maja 2022, 13:40

  • Powiększ tekst

Inflacja światowych cen żywności nadal stanowi istotny powód do niepokoju, ponieważ dostawy wielu kluczowych produktów spożywczych są coraz bardziej ograniczone

Wynika to z obaw o warunki pogodowe, a także z wojny w Ukrainie, która jest głównym czynnikiem znacznego wzrostu cen pszenicy i olejów jadalnych. Mimo iż transakcje o charakterze spekulacyjnym mogły już osiągnąć wartość szczytową, biorąc pod uwagę perspektywę historyczną, rynek desperacko potrzebuje poprawy pogody w Europie i Ameryce Północnej, jak również zakończenia działań wojennych w Ukrainie.

Inflacja światowych cen żywności nadal stanowi istotny powód do niepokoju, ponieważ dostawy wielu kluczowych produktów spożywczych są coraz bardziej ograniczone. W kontekście obaw o warunki pogodowe, a także wojny w Ukrainie, rośnie niepokój dotyczący zmniejszenia dostaw przed nadejściem zimy na półkuli północnej.

Tabela poniżej prezentuje najbardziej newralgiczne punkty; nie jest bynajmniej zaskoczeniem, że najwyższy poziom stresu i gwałtowny wzrost cen wykazują pszenica i oleje jadalne. Oba te produkty ucierpiały w wyniku wojny Putina w Ukrainie - kraju będącym głównym producentem i eksporterem szeregu kluczowych produktów rolnych - ponieważ okupacja dramatycznie ograniczyła możliwości eksportu produkcji za pośrednictwem najważniejszego ośrodka handlowego na wybrzeżu Morza Czarnego.

Według jednej z ostatnich informacji American Farm Bureau, „Ukraina dysponuje sześcioma podstawowymi produktami, w przypadku których wartość eksportu przekracza miliard dolarów: są to kukurydza (5,8 mld USD), nasiona słonecznika (5,7 mld USD), pszenica (5,1 mld USD), rzepak (1,7 mld USD), jęczmień (1,3 mld USD) i śruta słonecznikowa (1,2 mld USD)”.

Ze względu na trudne warunki na rynku i rosnące ceny rządy coraz częściej podejmują działania mające na celu ochronę dostaw krajowych, aby ograniczyć inflację cen żywności. Ostatnio takim krajem była Indonezja, która zakazała eksportu oleju palmowego, po części z powodu rosnących cen oleju słonecznikowego; za jej przykładem poszły Indie, nieoczekiwanie ograniczając eksport pszenicy. Nastąpiło to zaledwie kilka tygodni po tym, jak analitycy przewidzieli niemal dwukrotny wzrost eksportu indyjskiej pszenicy w porównaniu z rekordowym poziomem z 2021 r. Jednak fala upałów w ubiegłym miesiącu przyczyniła się do drastycznego obniżenia najnowszych prognoz dotyczących eksportu pszenicy, a wczoraj pojawiła się informacja, że Indie dodatkowo planują ograniczyć eksport cukru do 10 mln ton w bieżącym sezonie kończącym się we wrześniu. Działanie takie postrzegane jest jako skrajna ostrożność, biorąc pod uwagę obecne prognozy dla produkcji i poziomy dostępnych zapasów.

Cotygodniowa poniedziałkowa informacja publikowana przez amerykański Departament Rolnictwa, dotycząca postępu w zasiewach i warunków upraw w Stanach Zjednoczonych, podkreśliła niepewną sytuację na amerykańskim rynku pszenicy. Podczas gdy zasiewy kukurydzy i soi nabrały tempa, prognozy dotyczące pszenicy jarej są nadal problematyczne – dotychczas udało się zasiać zaledwie 49% pszenicy, podczas gdy rok temu było to 93%, a tempo zasiewów jest najwolniejsze od 20 lat. Ponadto susza wpłynęła negatywnie na jakość pszenicy ozimej, która wkrótce zostanie zebrana w Stanach Zjednoczonych, a według najnowszych badań amerykańskiego Departamentu Rolnictwa zaledwie 29% pszenicy oceniono jako dobrej lub bardzo dobrej jakości w porównaniu z 48% w ubiegłym roku.

W Dakocie Północnej uprawia się połowę amerykańskiej bogatej w białko pszenicy jarej, a po ubiegłym miesiącu, który okazał się drugim pod względem wilgotności i ósmym pod względem niskich temperatur kwietniem w historii, pola narażone były na regularne opady, co nie zapewniło odpowiednich warunków do zasiewu.

W tygodniu poprzedzającym 17 maja inwestorzy spekulacyjni i fundusze zwiększyli pozycje zakładające wzrost cen pszenicy notowanej na giełdzie w Chicago do najwyższego poziomu od 14 miesięcy, jednak przy „zaledwie” 26 586 lotach ich wpływ na cenę pozostaje stosunkowo niewielki. Ogólnie jednak ekspozycja na sześć głównych kontraktów terminowych na zboża notowanych w Chicago jest nadal duża i wynosi 683 tys. lotów o nominalnej wartości 37 mld USD, z czego większość przypada na kukurydzę (340 tys. lotów) i soję (147 tys. lotów). W ciągu ostatnich 20 lat długa pozycja netto tylko czterokrotnie przekroczyła 800 tys. lotów – ostatnie dwa przypadki miały miejsce w styczniu ubiegłego roku i zaledwie pięć tygodni temu. W pierwszych trzech przypadkach ceny spadły do tego stopnia, że długa pozycja netto w dwóch przypadkach powróciła do zera, podczas gdy w ubiegłym roku spowodowała redukcję o 60%.

To, czy historia się powtórzy, zależy od warunków atmosferycznych w najbliższym czasie, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale także w Europie, gdzie szereg największych producentów z Francją na czele zmaga się z gorącą i suchą pogodą. Zakończenie wojny w Ukrainie z pewnością oznaczałoby również korektę na rynku upraw rolnych, jednak w związku z faktem, iż tegoroczne zbiory do pewnego stopniu już ucierpiały, należy niestety się liczyć z ryzykiem wyższych cen żywności w dłuższym horyzoncie czasowym.

Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców, Saxo Bank

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych