Powrót do trendu
Początek obecnego tygodnia był dosyć obiecujący dla polskich inwestorów. WIG20 po dynamicznej wyprzedaży z ostatnich tygodni zaczął odrabiać straty, a na chwilę wyszliśmy nawet ponad 2400 pkt. (kontrakt terminowy). Nadzieja na większe wzrosty jest jednak złudna, nad polską GPW wisi zbyt wiele negatywnych informacji, aby trend wzrostowy mógł zagościć na Książęcej.
Jeśli chodzi o dzisiejszą sesję, to głównym powodem wyprzedaży jest ponowne zaostrzenie konfliktu na Ukrainie. Od kilku tygodni zwracamy uwagę na to, że temat ten cały czas będzie istotny dla rynku, dopóki konflikt nie zostanie ostatecznie zażegnany, a na taki scenariusz na razie się nie zanosi. Kolejne strzały na Ukrainie będą powodowały spadki na giełdach w całej Europie i przede wszystkim na GPW. Polskie spółki są mocno zaangażowane w Rosji, a przy okazji Polska nie ma tak silnej pozycji politycznej jak np. Niemcy, dlatego DAX zachowuje się lepiej od polskiego WIGu na przestrzeni całego konfliktu. Do sytuacji na Ukrainie dochodzi jeszcze niepewność wokół Otwartych Funduszy Emerytalnych i wisząca nad parkietami Wall Street głębsza korekta. Kolejne miesiące nie będą zatem przebiegały w spokojnej atmosferze na parkietach giełdowych i szanse na zakończenie średnioterminowego trendu spadkowego na warszawskiej GPW są niewielkie.
Od spadków rozpoczęła się również sesja w USA. Liderem spadków wśród głównych indeksów ponownie jest NASDAQ, ale warto zwrócić uwagę jeszcze na indeks Russell 2000, który grupuje mniejsze spółki – w tym przypadku od marcowych szczytów spadliśmy już o ponad 10%. Podobnie słabo radzą sobie małe spółki z GPW, a jest to o tyle istotne, że w przypadku większych ruchów na rynku najpierw reagują właśnie spółki o niewielkiej kapitalizacji.