Analizy

*W maju koszyk konsumencki podrożał tylko o 0,1 proc. wobec 1,1 proc. miesiąc wcześniej / autor: Pixabay
*W maju koszyk konsumencki podrożał tylko o 0,1 proc. wobec 1,1 proc. miesiąc wcześniej / autor: Pixabay

Inflacja rośnie, ale znacznie słabiej od prognoz

Bartosz Sawicki

Bartosz Sawicki

fintech Cinkciarz.pl

  • Opublikowano: 29 maja 2024, 10:25

  • Powiększ tekst

W maju inflacja ponownie przyspieszyła, choć zaledwie z 2,4 do 2,5 proc. r/r. Prognozy zakładały wzrost do 2,8 proc. r/r. Dynamika CPI w marcu minęła dołek na poziomie 2 proc. r/r i rozpoczęła – póki co – mozolną wspinaczkę. Powrót dwucyfrowego tempa wzrostu cen zdecydowanie nam nie grozi.

Inflacja będzie się jednak stopniowo rozpędzać w kierunku 5 proc. r/r, które powinna osiągnąć pod koniec roku. Na długo zablokuje to obniżki stóp procentowych RPP z obowiązującego od października ub.r pułapu 5,75 proc. Według fintechu Cinkciarz.pl niechęć do luzowania polityki pieniężnej nie zelżeje przez minimum rok i w najbliższym czasie powinna sprzyjać ustabilizowaniu się kursu euro na czteroletnich minimach.

Wskaźnik CPI wypadł dokładnie na poziomie celu NBP. Dopuszczalne pasmo wahań wokół 2,5 proc. r/r opuści najpewniej w połowie roku, gdy odpowiednio o przeszło 25 proc. i 15 proc. wzrosną rachunki za energię elektryczną i gaz. W tym pierwszym przypadku podwyżki będą nieco mniej drastyczne niż wcześniej oczekiwano, za sprawą senackiej poprawki do ustawy o bonie energetycznym, która do końca roku zwalnia gospodarstwa domowe z tzw. opłaty mocowej.

U mety wygasania jest również inflacja bazowa. Ceny z wyłączeniem najbardziej zmiennych kategorii, czyli żywności i energii, w maju najprawdopodobniej wzrosły o mniej niż 4 proc. r/r, najwolniej od niemal trzech lat.  Wskaźnik wyhamował z 4,1 proc. r/r w kwietniu i powinien w najbliższych miesiącach przyjmować zbliżone wartości do obecnych. Dalsze krzepnięcie konsumpcji i rozpędzanie się koniunktury, które w całym roku pozwolą na osiągnięcie około 3-proc. dynamiki PKB, będzie wywierać coraz silniejszą presję popytową na ceny, m.in. newralgicznych usług.

W maju koszyk konsumencki podrożał tylko o 0,1 proc. wobec 1,1 proc. miesiąc wcześniej. Przywrócenie 5 proc. stawki podatku VAT na żywność wciąż nie zostało jeszcze w pełni odzwierciedlone przez ceny na sklepowych półkach, m.in. ze względu na akcje promocyjne ostro konkurujących ze sobą sieci handlowych. Po skoku o 2,1 proc. w kwietniu, w dobiegającym końca miesiącu podniosły się one o umiarkowane 0,3 proc.

Wzrostowi w kategorii żywność i napoje bezalkoholowe towarzyszył 0,3-proc. spadek cen paliw. Ulga przy dystrybutorach może jednak okazać się nietrwała, a sytuacja na rynku surowców dokładać swoje trzy grosze do rozpędzania się inflacji. W maju spadek kursu ropy Brent został wyhamowany, a ostatnio notowania podbiły w kierunku 85 USD za baryłkę i powyżej przeciętnego poziomu w 2024 r.

Wydaje się również, że złoty wyczerpał krótkoterminowy potencjał do umocnienia. Prognozy Cinkciarz.pl dot. EUR/PLN, które agencja Bloomberg uznaje za najtrafniejsze na świecie, mówią o ustabilizowaniu się kursu euro w bieżących okolicach 4,25 zł. Dalsze osłabienie dolara, który w maju przerwie czteromiesięczną passę umocnienia do głównych walut, a do złotego stracił przeszło 3,5 proc., może mieć miejsce jedynie pod warunkiem pojawienia się wiarygodnych oznak dezinflacji w USA. Póki co obniżki stóp procentowych Fed pozostają dość mglistą perspektywą.

Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych