RPP 13. raz z rzędu powstrzymuje się przed cięciem stóp
Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopę referencyjną NBP na poziomie 5,75 proc. Decyzja nie budzi najmniejszych kontrowersji i była zgodna z jednogłośnymi prognozami. Od poprzedniego miesiąca sytuacja gospodarcza nie uległa drastycznej zmianie. Historycznie koszt pieniądza w grudniu zmieniano zresztą jedynie w wyjątkowych sytuacjach, ostatnio w pandemicznym 2021 r., gdy kontynuowano rozpoczęte dwa miesiące wcześniej zacieśnianie, będące odpowiedzią na niebezpieczne rozpędzanie się inflacji.
Stopy procentowe w Polsce pozostają bez zmian od października ub.r., gdy sfinalizowano miniserię dwóch dostosowań o łącznej skali 100 pb. Koniec etapu stabilizacji kosztu pieniądza nadchodzi wielkimi krokami. Wznowienia obniżek można spodziewać się już za 3-4 miesiące. Zbliżająca się perspektywa cięć już teraz przekłada się na spadki stawek WIBOR 6M. Wskaźnik przez niemal rok był przyklejony do poziomu 5,85 proc., a w minionych tygodniach osunął się o 8 pb. Tendencja ta będzie kontynuowana, lada moment drgnie również WIBOR 3M.
Niepewność związana z przyszłością pozostałości tarcz antyinflacyjnych została rozwiana. Ceny energii pozostaną zamrożone do września. W listopadzie dynamika CPI obniżyła się pierwszy raz od minięcia w marcu cyklicznego dołka na poziomie 2,0 proc. r/r. Dane z Polski są mieszane, m.in. w trzecim kwartale dynamika PKB wyhamowała z 3,2 do 2,7 proc. r/r przy rozczarowującej strukturze wzrostu gospodarczego. Coraz mocniej niepokoi przedłużająca się zapaść koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych. Powyższe argumenty potwierdzają nieodzowność luzowania, ale nie wystarczają, by przyspieszyć cięcia.
Wynikający z efektów bazy ostatni spadek dynamiki CPI z 5,0 do 4,6 proc. r/r nie okaże się trwały. Wzrost cen konsumenckich wyraźnie przyspieszy już w tym miesiącu, a inflacja szczyt na poziomie nieco ponad 5,5 proc. r/r osiągnie dopiero w marcu. Dopiero ponowne wygasanie presji cenowej, potwierdzone przez marcową projekcję NBP, da zielone światło do redukcji cięć. Zapewne nie będzie to proces gwałtowny. W całym 2025 r. należy spodziewać się 3-4 obniżek o skali 25 pb każde.
Za ostrożnym i stopniowym podejściem przemawia zarówno najbardziej prawdopodobna ścieżka inflacji, jak i koniunktury. Polska gospodarka w tym roku wzrośnie o ok. 3 proc., a w przyszłym dynamika PKB przekroczyć powinna 3,5 proc. r/r. W 2025 r. średnioroczna inflacja wynieść może 4,5 proc. Wzrost cen konsumenckich do dopuszczalnego pasma odchyleń wokół celu NBP wejdzie najwcześniej na przełomie trzeciego i czwartego kwartału. W najbliższych kilkunastu miesiącach utrzymywać będzie się także uporczywa, kilkuprocentowa inflacja bazowa.
Cykl obniżek stóp procentowych w Polsce jest w pełni przetrawiony przez rynki finansowe i odzwierciedlony w wycenie złotego. Prognozy walutowe Cinkciarz.pl dot. EUR/PLN i USD/PLN, które agencja Bloomberg ponownie uznała za najtrafniejsze na świecie, mówią o utrzymywaniu się w końcówce roku kursu euro poniżej 4,30 zł i powrocie kursu dolara w okolice 4 zł. W szerszym horyzoncie złoty nie ma znaczącego potencjału do umocnienia w relacji do wspólnej waluty, ale powinien kontynuować wspinaczkę względem USD, który może mieć problemy z utrzymaniem ostatniego kilkuprocentowego rajdu. Po wyborczej wygranej Donalda Trumpa dolar mógł zyskiwać zbyt gwałtownie. Co więcej, inwestorzy zdają się przypisywać kontynuacji obniżek stóp przez Fed zbyt niskie prawdopodobieństwo. W rezultacie spodziewamy się, że amerykańska waluta w połowie przyszłego roku będzie kosztować ok. 3,85 zł.
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje