Afera taśmowa: spokojniej, ale inwestorów zraża niepewność
Ostatnie dni na rynku walutowym pokazują, że silniejszy impuls do przeceny złotówki został przynajmniej częściowo pokonany. Awersję inwestorów złagodziła decyzja Donalda Tuska o pozostawieniu na stanowiskach uczestników afery taśmowej.
Pozytywny efekt dla rynków miała decyzja prezesa NBP Marka Belki, który pomimo złamania zasady niezależności banku centralnego nie zrezygnował ze stanowiska. Choć wiarygodność polskiego banku centralnego została mocno naruszona, oświadczenie RPP dotyczące współpracy pomiędzy członkami Rady a prezesem NBP pokazało ocenę udziału Belki w aferze jako niewpływającą na efektywność działania obu instytucji. Nastroje inwestorów złagodziło również środowe przegłosowanie wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska.
Afera taśmowa jednak się nie kończy, a to oznacza, że nie kończą się zawirowania na parach z polskim złotym. W nieopublikowanych taśmach tkwi ogromne zagrożenie, ponieważ ich wyjście na jaw może być na tyle kompromitujące, by zmusić Donalda Tuska do rezygnacji ze stanowiska. W tych okolicznościach bodźcem windującym pary z polską złotówką byłyby przyspieszone wybory parlamentarne. Ryzyko nowego rozkładu sił parlamentarnych oraz zmian prawnych (szczególnie w prawie gospodarczym) mogą odstraszać inwestorów uznających polski rynek za zbyt ryzykowny dla ich kapitału.
Niestety, negatywny wpływ na postrzeganie Polski przez inwestorów mają nie tylko konkretne wydarzenia, ale właśnie niepewność co do tego, czy i w jakim zakresie one wystąpią. Zagrożeniem jest sama utrzymująca się przez dłuższy czas niepewność co do dalszych ewentualnych scenariuszy rozwoju afery taśmowej. Inwestorzy cenią przewidywalność, stabilność i pewność, których polska gospodarka w związku z zawieruchą polityczną nie jest w tym momencie w stanie zagwarantować.
