Kluczowe będzie posiedzenie EBC
Ostatnie dni przyniosły nam pogłębienie strat złotego na parze z amerykańskim dolarem. W piątek para USDPLN osiągnęła poziom 3,2955 PLN/USD notowany ostatnio w lipcu 2013 r.
Na zaistniałe ruchy miała wpływ między innymi niekorzystna sytuacja euro na głównej parze walutowej, ale także wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej. Przypomnijmy, że już na początku tygodnia jeden z członków RPP, Jerzy Osiatyński, opowiedział się za redukcją stopy referencyjnej o 50 pkt. na październikowym posiedzeniu.
W podobnym tonie wypowiadała się także w kolejnych dniach Elżbieta Chojna-Duch. Rozpiętość cięć pozostaje zasadniczym pytaniem przed spotkaniem członków RPP w październiku, a im większe oczekiwania co do silniejszego cięcia tym silniejsza przecena złotego. Wydaje się jednak, że zasadniczym problemem krajowej waluty były w minionych dniach spadki na eurodolarze i ich silna negatywna korelacja z parą USDPLN. W środę poznaliśmy indeks klimatu gospodarczego Ifo dla Niemiec za wrzesień, którego wartość sukcesywnie spada od kwietnia br. znajdując się obecnie na poziomie 104,7 pkt. W piątek został opublikowany drugi ze wskaźników obrazujących atmosferę w niemieckiej gospodarce, czyli indeks zaufania konsumentów GfK. Ten także wykazał po raz kolejny spadek do 8,3 pkt.
Mało optymistyczne dane płynące zza zachodniej granicy to niekorzystny sygnał dla polskich eksporterów (mocno powiązanych z niemieckimi partnerami handlowymi) oraz dla rynków finansowych zwiększających swoją awersję do złotego. Jedynie wtorek okazał się łaskawy dla polskiej waluty, która dzięki spadkowi stopy bezrobocia do 11,7% w sierpniu oraz dynamice sprzedaży detalicznej (która pomimo spadku z lipcowych poziomów do 1,7% r/r uplasowała się powyżej konsensusu) udała się na tygodniowe maksima na USDPLN w okolice 3,2355 PLN/USD.
Kluczowe wydarzenia obecnego tygodnia
Bieżący tydzień to szereg publikacji zza Atlantyku. Już w poniedziałek poznamy indeks Conference Board za wrzesień, a w środę raport o kondycji amerykańskiego rynku pracy przygotowywany przez ADP, który ma stanowić przedsmak rządowego NFP (tzw. non-farm payroll) opublikowanego dwa dni później. Payrollsy, które zostaną upublicznione w piątek to najważniejsze statystyki dla Stanów w bieżącym tygodniu. Rynkowy konsensus zakłada wysoki przyrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym co może oznaczać kolejną jazdę bez trzymanki na eurodolarze.
Kluczowym wydarzeniem tego tygodnia na kontynencie będzie posiedzenie EBC po którym pojawią szczegółowe informacje dotyczące wprowadzenia skupu instrumentów ABS. W środę (na dzień przed posiedzeniem) poznamy jeszcze ostateczny odczyt PKB za drugi kwartał w strefie euro. Z danych krajowych warto zwrócić uwagę na odczyt PMI dla przemysłu za wrzesień, który najprawdopodobniej po raz kolejny zanotuje spadek. Przypomnijmy jedynie, że od lutego trwa nieustające pogarszanie się indeksu, a od lipca br. mamy do czynienia z sytuacją, w której wskaźniki ukazują spadek poniżej granicy 50 pkt., oznaczającej ożywienie w sektorze. Słabe wyniki będą się wpisywać w pogarszającą się sytuację w polskim przemyśle.
EURUSD
Ubiegły tydzień to kontynuacja pozytywnego sentymentu do dolara. Znajdująca się od czerwca w trendzie spadkowym główna para walutowa nie traci impetu w kierunku południowym (w czwartek eurodolar spadł do poziomów notowanych prawie 2 lata temu!). Za takim rozwojem sytuacji stały przede wszystkim pozytywne odczyty makro ze Stanów oraz słabe niemieckie statystyki. W środę poznaliśmy raport o sprzedaży nowych domów w USA, których liczba (504 tys.) okazała się znacznie lepsza od rynkowej mediany. W czwartek natomiast przyszły wskaźniki dotyczące ilości wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, które także pozytywnie zaskoczyły; ich liczba wyniosła 293 tys. przy prognozach 299 tys.
Dane dotyczące klimatu gospodarczego w Niemczech ciążą na wycenie wspólnej waluty europejskiej w ostatnich dniach. W środę za sprawą rozczarowującego indeksu Ifo eurodolar pogłębił swoje spadki do poziomu 1,2770 USD/EUR, a piątkowy indeks GfK sprowadził główną parę do tygodniowych minimów, czyli w okolice 1,2680 USD/EUR poziom ważnego wsparcia. Przebicie tego wsparcia będzie oznaczało kontynuację spadków do psychologicznej granicy 1,25 USD/EUR.
EURPLN i USDPLN
W pierwszej połowie tygodnia złoty zyskiwał na EURPLN osiągając w środę tygodniowe minima w okolicach 4,1610 PLN/EUR. Druga połowa to wzrosty na parze EURPLN i straty na złotówce aż do piątkowego poziomu niedaleko 4,18 PLN/EUR. Delikatnemu umocnieniu złotego podczas pierwszych dni ostatniego tygodnia pomagała także wtorkowa korekta na eurodolarze wywołana publikacją przez Markit Economics odczytów PMI ze strefy. Pozytywnym zaskoczeniem okazał się wzrost wstępnego indeksu PMI dla Francji do 48,8 pkt. po sierpniowych spadkach.
Rajd na USDPLN spędzał w poprzednim tygodniu sen z powiek kupującym dolary; co gorsza perspektywy dotyczące dalszych kwotowań USDPLN pozostają negatywne dla złotego. Ujemna korelacja eurodolara z USDPLN uwidoczniła się w minionych dniach windując w piątek parę powyżej granicy 3,29 PLN/USD.
CEE
Już od 2. połowy sierpnia mamy do czynienia z tendencją umacniającą czeską koronę na parze z polskim złotym, piątkowe zamknięcie sesji na CZKPLN zakończyło się w okolicach 0,1520 PLN/CZK. Utrata siły złotego w porównaniu z innymi walutami Europy Środkowej z koszyka CEE3 stała się faktem. Tygodniowe maksima pary EURCZK zanotowaliśmy w czwartek w okolicach 27,56 CZK/EUR, najtaniej wspólną walutę europejską można było kupić także w czwartek niedaleko 27,45 CZK/EUR. Forint węgierski zachowywał się - już zwyczajowo - na parze z euro podobnie jak polski złoty. W drugiej połowie tygodnia tracił aż do piątkowych minimów 312,5566 HUF/EUR.