Analizy

Biały Dom może wpływać na różne sektory rynku akcji / autor: Pixabay
Biały Dom może wpływać na różne sektory rynku akcji / autor: Pixabay

Rynek akcji a wybory w USA: beneficjenci sektorowi

Santa Zvaigzne-Sproge, kierownik działu doradztwa inwestycyjnego w Conotoxia Ltd.

  • Opublikowano: 5 listopada 2024, 18:00

  • Powiększ tekst

Władza prezydencka w USA oddziałuje na sektory rynku w różny sposób, w zależności od polityki i priorytetów poszczególnych partii politycznych. Chociaż nie każda administracja działa według tego samego schematu, dane historyczne pokazują trendy, w których poszczególne sektory osiągają lepsze wyniki w zależności od tego, czy w Białym Domu zasiada Demokrata, czy Republikanin. Czynniki takie jak polityka podatkowa, wydatki rządowe, regulacje środowiskowe i podejście do polityki zagranicznej odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu tego, które sektory mogą na tym skorzystać.

Ponieważ inwestorzy zmagają się z niepewnością, rynki akcji często odnotowują zwiększoną zmienność w okresie poprzedzającym wybory prezydenckie. Z uwagi na fakt, że kandydaci na prezydenta – Donald Trump i Kamala Harris – walczą „łeb w łeb” i nie ma wyraźnego faworyta, inwestorzy wstrzymują się z podejmowaniem pośpiesznych decyzji inwestycyjnych. Może to wskazywać, że gdy wynik wyborów będzie już jasny, inwestorzy mogą podjąć gwałtowne ruchy w jednym lub drugim kierunku.

Podczas gdy rynek akcji generalnie reaguje na wiele wydarzeń politycznych, gospodarczych, społecznych, a nawet „czarnych łabędzi”, historia pokazuje nam, że każda administracja ma swoje priorytety. Działając na rzecz tych priorytetów, Biały Dom może wpływać na różne sektory rynku akcji.

Preferencje administracji Demokratów

Kiedy Demokraci obejmują urząd, często koncentrują się na programach społecznych, reformach opieki zdrowotnej, ochronie środowiska i prawach pracowniczych. Z historycznego punktu widzenia, polityka Demokratów kładzie nacisk na regulacje i zwiększone wydatki rządowe w obszarach takich jak opieka zdrowotna, infrastruktura i zielona energia, a także inicjatywy mające na celu zmniejszenie nierówności dochodowych. Przykładowo, administracja Joe Bidena skupiła się na redukcji emisji dwutlenku węgla i ponownym przystąpieniu do paryskiego porozumienia klimatycznego, podczas gdy Ustawa o Ochronie Pacjentów i Dostępnej Opiece (Affordable Care Act) administracji Baracka Obamy pozytywnie wpłynęła na dostawców ochrony zdrowia i firmy ubezpieczeniowe. Demokraci są bardziej skłonni do finansowania inicjatyw w zakresie zdrowia publicznego i wspierania badań medycznych, które opracowują nowe metody leczenia i diagnostyki.

Co więcej, administracja z ramienia Demokratów często promuje wydatki na infrastrukturę, w tym odbudowę dróg, mostów, transportu publicznego i rozbudowę sieci szerokopasmowych. Spółki z branży budowlanej, inżynieryjnej i materiałowej mogą korzystać ze zwiększonych kontraktów rządowych i finansowania, co prowadzi do wyższych wyników akcji. Demokraci są również postrzegani jako zwolennicy innowacji i częściej opowiadają się za polityką wspierającą nowe technologie w zakresie czystej energii, sztucznej inteligencji i infrastruktury cyfrowej. Polityki te mogą stworzyć korzystne warunki dla firm technologicznych, zwłaszcza tych, które koncentrują się na rozwijaniu łączności cyfrowej i wspieraniu celów środowiskowych.

Czego można się spodziewać po Republikanach?

Z kolei administracja Republikanów w przeszłości wykazywała szerokie spektrum zainteresowań, stawiając na pierwszym miejscu podejście bardziej przyjazne dla biznesu, opowiadając się za niższymi podatkami, mniejszą liczbą regulacji i polityką sprzyjającą kapitalizmowi wolnorynkowemu. Republikanie są znani z tego, że wspierają przemysł naftowy i gazowy, preferując politykę, która ogranicza regulacje dotyczące paliw kopalnych i otwiera tereny federalne na rozwój energetyki, co pozytywnie wpływa na wyniki akcji w tych sektorach. Co więcej, republikańscy prezydenci często opowiadają się za wzmocnieniem potencjału obronnego Stanów Zjednoczonych, na czym korzystają spółki z branży obronności i firmy lotnicze.

Administracje rządzone przez Republikanów tradycyjnie wspierają również politykę łagodzącą regulacje, co może prowadzić do stworzenia korzystnego środowiska dla usług bankowych i finansowych. To z kolei może zapewnić bankom większą elastyczność w udzielaniu pożyczek, realizacji fuzji oraz innych usług, co może pozytywnie wpłynąć na ich rentowność i wartość akcji w sektorze finansowym. Co więcej, w przeszłości Republikanie wprowadzili deregulację i politykę podatkową korzystną dla firm produkcyjnych i przemysłowych. Obniżając podatki od osób prawnych i zmniejszając ograniczenia środowiskowe, Republikanie stworzyli warunki, które pomogły firmom produkcyjnym obniżyć koszty operacyjne i zwiększyć rentowność, poprawiając ich wyniki giełdowe.

Jak mogłaby wyglądać kolejna prezydentura Donalda Trumpa?

Jako przykład powyższych spostrzeżeń warto przyjrzeć się niektórym działaniom Donalda Trumpa podczas jego pierwszej prezydentury. Ponieważ nie ma powodu, by sądzić, że republikański kandydat zmienił swoje priorytety od czasu swojej pierwszej prezydentury, dokonania te mogą dać nam wgląd w to, jak może wyglądać jego druga kadencja. Administracja Trumpa pracowała nad wycofaniem regulacji nałożonych na banki po kryzysie finansowym z 2008 r., zmniejszając ich kontrolę regulacyjną. Jeśli chodzi o cofnięcie niektórych prac wykonanych przez poprzednie administracje, Trump obiecał również uchylić ustawę Obamy o przystępnej cenie opieki zdrowia i ogłosił wycofanie się z paryskiego porozumienia klimatycznego (tylko po to, by Biden dołączył do niego później). Poprzednia administracja Trumpa koncentrowała się również w dużej mierze na finansowaniu wojska, co spowodowało, że spółki takie jak Lockheed Martin, Northrop Grumman i Raytheon odnotowały wzrost wyników giełdowych.

Chociaż na pierwszy rzut oka może się wydawać, że rynek akcji powinien skorzystać bardziej na administracji republikańskiej, raport Lubosa Pastora i Pietro Veronesiego z University of Chicago pokazuje, że w ciągu ostatniego stulecia amerykańska gospodarka i rynek akcji faktycznie radziły sobie lepiej podczas administracji demokratycznych. Naukowcy odkryli, że w latach 1927-2015 PKB Stanów Zjednoczonych wzrósł o 4,86 proc. za prezydentury Demokratów i tylko o 1,7 proc. za prezydentury Republikanów. W tym samym okresie marża za ryzyko na amerykańskim rynku akcji była o 10,9 proc. wyższa za prezydentury Demokratów w porównaniu z Republikanami. Jak można było podejrzewać, rynek akcji zdołał również wygenerować ogromne zyski podczas prezydentury Joe Bidena. Indeks S&P500 zyskał ok. 50 proc. od stycznia 2021 r., kiedy Biden został prezydentem USA (drugi z najlepszych wyników po bańce dotcomów za prezydentury innego Demokraty Billa Clintona).

Jednym z powodów, które mogą wyjaśniać powyższy trend, jest fakt, że w przeszłości republikańscy przedstawiciele w Białym Domu opowiadali się za bardziej aktywnymi zmianami w polityce kraju w zakresie krajowych zmian gospodarczych, a także stosunków zagranicznych. Takie zmiany mogą powodować znaczną zmienność na rynkach, ponieważ inwestorzy stają w obliczu niepewności co do przyszłości. Jeśli Kamala Harris będzie kontynuować dotychczasową administrację Demokratów w Białym Domu, mniej zmian w polityce zagranicznej i krajowej może prowadzić do mniejszej zmienności na rynku akcji.

Choć przedstawiony powyżej podział sektorów korzystających na rządach amerykańskiej administracji może dostarczać cennych informacji, inwestorzy powinni pamiętać, że inne zmienne, jak choćby cykle gospodarcze, wydarzenia globalne i rozwijające się technologie, również odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu wyników akcji. Z tego względu, podczas gdy trendy historyczne dają wskazówki, zrównoważone podejście, które uwzględnia obecny kontekst gospodarczy i geopolityczny, jest niezbędne do zrozumienia wyników sektorów w różnych administracjach.

Co z zadłużeniem Ameryki?

Jedną z takich zmiennych, o których warto wspomnieć, jest deficyt budżetowy USA. Podczas gdy Republikanie często obawiają się dużego długu publicznego, a nawet nazywają siebie „bardziej odpowiedzialnymi fiskalnie niż Demokraci”, historia pokazuje, że może to nie być do końca prawdą. Przykładowo, podczas swojej pierwszej prezydentury Donald Trump obiecał zmniejszyć dług publiczny USA. Zamiast tego wzrósł o 7,2 biliona dolarów w ciągu czterech lat, kiedy Trump był w Białym Domu – ok. 30 proc. całkowitego długu publicznego w tym czasie. Podobną tendencję można zaobserwować, analizując deficyt i nadwyżkę budżetową za rządów Demokratów (Clintona i Obamy) oraz Republikanów (Busha i Trumpa).

Dług publiczny jest niezwykle istotną, ale niewygodną częścią amerykańskiej gospodarki, której kandydaci na prezydenta starali się unikać podczas swoich kampanii. Niezależnie od tego, kto będzie następnym prezydentem USA, będzie on musiał poradzić sobie z trwającym kryzysem długu publicznego. Jednak sądząc po przeszłości, jeden kandydat jest bardziej skłonny do zmniejszenia deficytu budżetowego USA w ciągu najbliższych czterech lat, podczas gdy drugi – do jego zwiększenia. Wraz ze wzrostem długu publicznego pojawia się ryzyko dla stabilności gospodarczej kraju, a – co za tym idzie – także dla rynku akcji.

Wkrótce dowiemy się, kto będzie rządził Stanami Zjednoczonymi przez następne cztery lata i poznamy sektory, które mogą skorzystać na nadchodzących zmianach politycznych. Choć wybory prezydenckie w USA wywołują krótkoterminową zmienność na rynku, ich długoterminowy wpływ może być minimalny. Co ważniejsze, dobrze zbilansowany portfel z odpowiednimi ograniczeniami ryzyka może przynieść największe korzyści w dłuższej perspektywie, niezależnie od zmian w Białym Domu. 

Santa Zvaigzne-Sproge, kierownik działu doradztwa inwestycyjnego w Conotoxia Ltd. (Invest.Cinkciarz.pl)

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych